Od strony handlowej zapewniam Cie, ze zaden z dostawcow/producentow nie pogarsza jakosci tych czesci przed zapakowaniem ich we własne pudełka. Po co miałby to robić? Zaprojektowanie i testy tej hipotetycznie pogorszonej czesci bylyby przeciez drozsze niz pakowanie tego samego.
Jeszcze raz od poczatku. Produkuje klocki. Startuje w przetargu do BMW. Konkuruje z wieloma innymi dostawcami. Kilku z nas spełnia wymogi jakosciowe BMW. Jesli zaoferuje najlepsze warunki handlowe to wygrywam przetarg. Potem pakuje w pudełka z logo BMW i dostarczam. Tak wyglada ten proces.
W każdej branży zreszta działa to tak samo. Odzież, opakowania, meble, napoje energetyczne, śrubki i gwoździe, budownictwo i cokolwiek sobie wymyślicie.Wszystko to składa sie z komponentow kontraktowanych od poddostawcow. Z takich komponentow składaja sie tez samochody. Najdrozej sprzedaje ten kto wypracował sobie najlepsza marke i/lub daje klientowi najwieksze poczucie komfortu i jakosci dodanej we współpracy. (Poziom obsługi klienta, ładny wystroj sklepu, dobra kawa w serwisie, kulturalni sprzedawcy, prestiż marki i wiele, wiele innych.)