Mi do tej pory też nigdy nie walało błędu na badaniu technicznym, czasem sam wjeżdżałem czasem diagnosta. W tym roku wymieniali mi w ASO akumulator i dwie poduszki pneumatyczne. Co najlepsze w ASO odłączyli na żywca akumulator bez podczytywania zasilania. Po tym zabiegu wszystko się wysypało, zaczęło wywalać różne błędy i robili całą kalibrację samochodu, włącznie z aktualizacjami sterowników. Po tym samochód zaczął chodzić jak fabryka, dostał takiego powera że nie pamiętam kiedy tak śmigał. A też zauważyłem że czujniki wykrywają jakoś lepiej pieszych, psy, sarny na poboczach itp. Więc może i ten ręczny jest jakiś czulszy bo pierwszy raz na badaniu tak się stało.