Mój 136 konny diesel w zime spalał mi 7 L i to w wiekszości trasa do kilku kilometrów z jednegp końca miasta na drugi. Nie miałem powodów do narzekania na spalanie w tym aucie, ale od kiedy to wyczyściłem elektrozaworki i egr oraz co miało duży wpływ wymieniłem obydwa termostaty z racji wiecznego niedogrzania (głowny tradycyjnie pękły zaczepy i egr-u też nie trzymał) zauważyłem że zmiejszyło sie o jakieś do 0,5L. Ostatnio w świeta postanowiłem zmierzyć mu sama trase gdyż wcześniej zauważyłem ze jest spora różnica miedzy trasa a miastem i ku mojemu zdumieniu wyszło 4,5L :D i jechałem 90-120 trasa po miasteczkach, nie jakaś dwu pasmowa. Pozdrawiam