Dopóki nic go to nie kosztuje finansowo to jak najbardziej uważam że powinien się odwoływać bo w życiu jak to w życiu jednemu się uda drugiemu się nie uda. Natomiast gdyby sprawa przybrała nieoczekiwany zwrot w postaci że nie płacą za komplet opon to ja bynajmniej nie walczyłbym z ubezpieczalnią bo w tym przypadku gra jest nie warta. Sam adwokat na dzień dobry skasuje go 2 tyś a to tyle ile by wydał na opony. Do tego dochodzą koszta w postaci nerwów i zdrowia a i tak nie masz żadnej gwarancji że wygrasz. Jedynie co to ewentualnie może usłyszeć po niekorzystnym rozpatrzeniu sprawy jak adwokat uściśnie mu dłoń i zaproponuje kolejne 2 tyś bo przecież może się odwoływać a wręcz trzeba.No niestety ja mam takie zdanie na ten temat ubezpieczycieli i nikt mnie nie przekona że jest inaczej ale wiadomo że każdy ma prawo mieć swoje inne zdanie.Które trzeba uszanować. Zdarzają się przypadki jak nieraz słyszymy o proszę ,, Wygrał chłop w Sądzie ,, Ale jakim kosztem ? Jak myślisz. Czy to polega na tym aby tylko postawić na swoim. To powinno być jak w normalnym cywilizowanym kraju że skoro ubezpieczyłem sobie opony to nie po to aby łazić po Sądach i walczyć o odszkodowanie tylko po to abym był spokojny i o nic się nie martwił.