-
Postów
874 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez zbyszek80
-
przemo tds powinieneś się dmyślić :twisted2: Ale mówiąc poważnie to ja zrozumiałem tak samo, koleżanka faktycznie mało precyzyjnie zadała pytanie. I gumki same można wymienić i nie trzeba kluczyka kodować bo baterii się nie wyjmuje z wewnętrznego pilota. Tylko uważaj aby "kość" immobilajzera Ci gdzieś nie wypadła bo będzie [BAD] zbita
-
A mógłbyś bardziej sprecyzować pytanie, bo mógłbym powiedzieć,że gumowy.
-
Nie powinno być tego sporo, ja wymieniałem jak mi króciec pękł wiec i tak płyn wywalił, a czeka mnie to samo
-
Istnieje takie prawdopodobieństwo. Wygląda na to jakby się nie domykał do końca.
-
Kolego nie szukaj w dziury w całym i nie analizuj koloru spalin. Silnik ma poprawne obroty, równo się wkręca, ma moc i ciągnie normalnie ? To niczym się nie przejmuj tylko lej i jeźdź. Co do chlapania olejem to wyobraź sobie, że pod pokrywą zaworów pracuje-obraca się wałek rozrządu z krzywkami, popychacze itp i to wszystko jest ulane olejem i jak to ma nie chlapać ?
-
Ok, kończymy tylko jeszcze odpowiem Kolego Waski nie wiem czy jestem aż taki wprawiony, ale ogólnie jakieś tam umiejętności manualne mam. W końcu od dziecka ojciec uczył mnie używać narzędzi, sam pod jego nadzorem naprawiałem torpedo, suport i inne rzeczy przy rowerze, później więcej naprawialiśmy motorynkę niż nią jeździłem, zrobiliśmy kapittalkę silnika, potem było dłubanie przy trabancie, proste prace elektryczne, nauka lutowania itp I tak się jakoś wkręciłem i dalej działałem sam bo ojciec zmarł jak miałem 14L Poszedłem do elektronicznej szkoły zawodowej tam były warsztaty ślusarskie, elektryczne, elektroniczne dalej uzupełnienie do średniego w technikum 3l więc trochę większej teorii elektronicznej się liznęło itd. Teoretycznie jestem monter urządzeń elektronicznych i technik elektronik, ale żaden ze mnie elektronik diagnosta w dobie dzisiejszej elektroniki. Bardziej monter elektryczny,elektroniczny i amatorsko mechaniczny. Tak czy siak coś tam się dłubie i lubię to. A co do łatwości montażu króćca to wziąłem pod uwagę mały silnik 1.9, 8 zaworowy jaki ma Patryk i ja gdzie dookoła jego sporo miejsca, choć fakt za silnikiem mało, ale po zdjęciu obudowy kobinówki już dostęp jest znacznie lepszy, Malutka grzechotka i na przód :) Ale sam widzisz mówisz, ze 400 to nie tak dużo, ale byś tyle nie zapłacił :) Więc ja już nie będę spekulował czy to dużo czy mało tylko też dodam, że bym tyle nie zapłacił. Kolego Faliszewice tylko ja bym nie mieszał 17-18 letnich e46 z ASO BMW W większych miastach i warsztatach pewnie jest jak mówisz. Ale ktoś przyjeżdżając na wymianę króćca i termostatu do niedużego warsztatu to mechanikowi wymiana tego wszystkiego z zalaniem płynu, odpowietrzeniem może zająć godzinę może trochę więcej i powinniśmy się zmieścić w 200 za stawki które podałeś. Ja zaczynając ten temat byłem taki zdziwiony bo Patryk za tą usługę z częściami zapłacił 800 czyli jakby to zrobił na oryginałach i w ASO Ufo widzisz jaką przyzwoitą cenę Ci powiedział, widać nie jest nastawiony tylko na zdzieranie kasy. A jak sam wiesz jest tam znacznie więcej roboty niż przy dwóch króćcach z których jeden mam y jak na dłoni. To jeszcze na koniec wam napiszę jaki ze mnie "zdźierus" jak od dwóch starszych pań i młodej dziewczyny wziąłem ok 350zł za wymianę koła w mondeo. Ale żeby nie było tak dobrze czy, że taki jestem pazerny to napuszę jak było. A sytuacja działa się w Londynie dzielnicy Chelsea (same bogaciaki) gdzie byłem przez jakiś czas osiedlową sprzątaczką. No i do takich starszych babek przyjeżdżała młoda dziewczyna i wyprowadzała im pieski, zabierała na jakieś spacery gdzieś dalej itd No i widzę, że ma kapcia. I tak powili sobie długo koło nich sprzątam i czekam aż się kapną bo może poproszą o pomoc (o różne rzeczy mieszkańcy prosili wnieść zakupy, posprzątać w ogrodzie itp) i kilka Ł na lunch wpadnie. Ale nie widzą a laska chce odjeżdżać panie już machają pieską, więc mówię, że mają kapcia i pokazuje, ojej lament, że pieski nie pojadą na spacer a kolejne już w kolejce czekają oj oj, przecież zanim pomoc przyjedzie to po spacerze. No i jedna pani podchodzi i pyta czy potrafiłbym pomóc itp Mówię, że tak i chętnie. Kazałem zjechać na bok i biorę się prędko do roboty aby szybko skończyć i tak sobie myślę no te 10Ł to by mogły dać ale i 5 będzie dobre na jakiś skromny lunch. Robię robię a jedna w trakcie mi jakieś pieniądze daje patrzę a tam 20 Ł banan na gębie wsadziłem w kieszeń i robię dalej a tu druga mi kasę daje, więc mówię, że nie trzeba bo ta pierwsza mi dała już, bierz bierz i wcisnęła mi w kieszeń kurtki. Już po robocie patrzę, a tam tak poskładany banknot, że nie poznałem nominału sądziłem, że dołożyła 5Ł rozwijam a tam 50Ł :shock: Morda zadowolona, że hej 70 Ł w 10-15 min to na prawdę była super kasa półtorej dniówki :) Ale co to dla tych ludzi. To się rozgadałem i poofftopiłem na ale co ludzie lubią gadać :P
-
Ciężko coś doradzić, może jedź na myjnie samoobsługową z kolegą niech polewa auto a ty patrz gdzie się pojawia woda, potem rozbieraj w tym miejscu i może znajdziesz źródło przecieku.
-
A kupiłeś uszczelkę i o-ringi oryginalne czy jakieś zamienniki ? Bo tam jednak jakieś ciśnienie oleju jest no i niech te o-ringi minimalnie mają mniejszą średnicę to nie uszczelniają właściwie i coś jednak może spod nich wychodzić. Te stare to już były tak ubite i były twarde jak plastik, że pękły jak je zdejmowałem. Założyłem oryginały i trzymają już trzeci rok.
-
Właśnie taką sytuację miałem, że miałem wyciek i nie mogłem zlokalizować bo to był początek jak miałem to auto. Aż w końcu króciec z tyłu cały taki spróchniały puścił i ta część została mi w bloku. I chwile musiałem wygrzebać resztki, nie pamiętam ile dokładnie mi to zajęło. Ale nawet dokładnie wygrzebując nie mogło by to być dłużej niż 30 min a wymiana termostatu to już w ogóle banał. Mówiąc 15 min miałem na myśli wprawioną osobę, i już nie taki pokruszony króciec. A czy mechanicy są tacy dokładni hmm... polemizowałbym. Ale jak wspomniałem, niech by to wszystko trwało godzinę. To sądzę co pisałem. I być może jest też tak jak wspomniałem, że to ja jestem oderwany od rzeczywistości i cen usług bo z nich po prostu nie korzystam. Oczywiście od bliskich znajomych i rodziny bym pieniędzy nie wziął i nie biorę. (Choć najczęściej robię im prace elektryczne kuchenki indukcyjne, elektryczne, oświetlenie, anten sat, siatkowe +dekodery, montaż gniazd itp skutery inwalidzkie itp itd zupełnie za 0) Ja po prostu lubię dłubać. Ale jak mówię jakby mnie ktoś poprosił to bym pomyślał o 50 zł, ale tak zupełnie obcy i bym widział, że ma kasę to można by zaryzykować 100 ale aż głupio byłoby mi tyle powiedzieć bo na tyle bym nie wycenił swojej pracy. Być może jestem naiwny. Ale stówa to było by super. Więc mówię mechanik z warsztatem kosztami to 200. I wydaje mi się, że jakby u mnie w mieścinie mechanicy mieli takie ceny to by Janusze za połowę robili w garażach. Pamiętam jak wymieniałem omawianą przez nas wcześniej i dziś uszczelkę podstawy filtra oleju, czyli demontaż filtra powietrza, demontaż alternatora, podstawy alternatora, odkręcenie od niej pompy wspomagania, zdjęcie pasków, pamiętam też, że odkręciłem koło pasowe pompy wspomagania i zbiorniczek na olej aby ją dobrze odsunąć. Oczyszczenie filtra, tego tłoczka o który pytałeś założenie na niego oringów, założenie podkładki, poskładanie tego, poskręcanie od nowa, masakra to przykręcenie przewodu do alternatora no i całej reszty z naciągnięciem pasków itd. Do tego wymieniłem od razu olej, filtr powietrza i świece. Pierdzieliłem się z tym całe grudniowe popołudnie w malutkim przydomowym garażu u kolegi. I na koniec tak sobie myślę, ale się z tym gmerałem z pół dnia, przecież mechanik to powinien zrobić w dwie godziny bo by na chleb nie zarobił moim tempem. I sobie myślę ciekawe ile by mnie skroił za taką robotę hmm 50zł ? Ee za tyle grzebania to ze 100 jak nic! I zadowolony, że zaoszczędzone, zrobione solidnie choć najbardziej z samodzielnie wykonanej pracy. Po rozmowie z Wami to widzę, że mogło by to kosztować chyba 500. Więc może ja jestem oderwany od rzeczywistości lub po prostu naiwny. Choć w zeszłym roku miałem taką sytuację, że podłapałem gościa na lutowanie płytek elektronicznych, no i pytam kolegów elektroników ile powinienem wziąć od typa za taką płytkę (bo pracując na etacie lutowałem ze stawką h, niezależnie co i ile bym lutował) powiedzieli ok 15 to powiedziałem typowi 8 to zrezygnował :/ W tym roku miałem podobną sytuację powiedziałem 6 zł typowi z Wawy to bez wahania się zgodził. A pewnie nie byłem jedynym do którego napisał, bo lutujących z Wawy nie brakuje a bardziej opłacało mu się wysłać dalej. Także miejsce wykonania usług ma na pewno też duże znaczenie na wysokość zapłaty za nie.
-
Kolego Waski89 wymieniałem ten króciec z tyłu bloku silnika, termostat jak i wiele innych podzespołów. Ogólnie znany jestem z tego, że jestem grzebek i robię wszystko powolutku na spokojnie bez pośpiechu, ale zawsze dokładnie i starannie. I na wymianę króćca i termostatu dałbym sobie max 30min ale sprawny mechanik mógłby zrobić to spokojnie w 15 minut (zresztą ja też). Ale niechby nawet robił to godzinę to i tak 400 a tym bardziej 500 wydaje mi się zbyt wysoką sumą, 200 było by akceptowalne, choć ja i tam bym się nie zdecydował. I teraz zaczynam się na poważnie zastanawiać czy Wy macie jakieś zapędy jak ci mechanicy lub macie bardzo wysokie zarobki czy ja jestem z innego świata? A czy Ty wymieniając ten króciec odkręciłeś od podszybia całą obudowę filtra kabinowego ?
-
Jaka jest jej typowa rola to nie wiem. Ale tą tulejką w środku normalnie jakoś olej przepływa, jak miałem wyciek spod podstawy to właśnie spod tej tulejki leciało, normalnie górą wywalało olej bo tam podstawa nie łączy się z blokiem silnika. Więc jak się wymienia uszczelkę to i te oringi koniecznie.
-
Widzi Ty byś nie zostawił, ja bym nie zostawił ale 10 kolejnych zostawi. Oczywiście jak poda nam nawet kwotę zawyżoną a my się godzimy to przepłacamy na własne życzenie. Ale ja nie mówiłem o oszukiwaniu tylko o naciąganiu. A i miglanców oszustów to też nie brakuje. Nie wiem czy widziałeś na TVN Turbo "Będzie Pan zadowolony" Ja to się też zastanawiałem czy to nie są ustawki, ale ponoć nie. Jedna z dobrych akcji jakie pamiętam : Przyjeżdża laska z fokusem do mechanika bo ma nie równe obroty i kuleje. (Przyszczypneli przewód wysokiego, że miał przebicie do bloku) Zajeżdża laska i mówi, że auto źle i nie równo pracuje Kolo otwiera maskę i widzi na dzień dobry i mówi, że auto trzeba zostawić itd Ona pyta co to itd Nie wiem trzeba poszukać sprawdzić a ile to może kosztować oj nie wiem, zależy co popsute czy jakieś części ile roboty itp ale tak mniej więcej oj nie wiem, ale pani nie myśli że ja bym chciał naciągnąć czy coś, nie nie Ok to do później I co mówi koleś do drugiego Jest przebicie na wysokich, wymienimy przewody cewkę i świece, ok,ok Ale nie mamy takiej cewki to wyczyść tą co jest niech wygląda na nową, a dla niej znajdziemy jakąś starą ty ale nie mogę klucza do świec znaleźć (tu już żenada) dobra to zostaw przecież fajek nie będzie ściągała to się nie skapnie wyczyścili cewkę, założyli przewody czy chyba nawet jeden przewód na stare świece Laska przychodzi Zrobione ? Tak zrobione! A co było ? Oj układ zapłonowy się popsuł, cewka się zepsuła i przewody i też wymieniliśmy świece Ok to ile się należy 1100 :shock: :shock: :shock: Ale jak dla takiej ładnej młodej kobiety to możemy opuścić do 1000 Ja byłem w ciężkim szoku jak to oglądałem, po tej akcji z kluczem do świec myślałem, że to jakaś ustawka bo to był chyba 1 czy 2 odcinek. Ale to były zwykłe Mirki to kto ich tam wie co mają w warsztacie. Ale w kolejnych odcinkach było tego całe mnóstwo, wałek na wałku jak kantowali klientów. Nie mówię, że tak wszędzie ale bywa. Jak dla mnie to powinni takich wałków pokazywać i co to za warsztat.
-
Dla Ciebie, dla mnie to sprawa oczywista ale nie dla każdego klienta który zostawia auto u mechanika. Choć ludzie często pytają "a ile to będzie kosztowało" a mechanik często odpowiada "nie wiem" zależy ile będzie roboty itd itp a potem wali z s kosmosu.
-
O tym właśnie wcześniej pisałem aby pytać o koszt takich usług. Pewnie z 6 jeśli by dobrze spuścić z bloku silnika ale to mówimy o ok+10zł
-
Niecałe 400 jeśli byłyby to oryginały, a pewnie nie były i pewnie w 300 by się zmieścił jak i Ty a może i nawet z płynem bo 5L borygo to max 50 zł. Więc jeśli byłoby to 350zł to zapłacił za montaż z płynem i ew odpowietrzeniem 450-500zł. Mnie jak by ktoś o to poprosił to bym tak sobie wziął 50zł, ze 100 to byłbym niesamowicie zadowolony. Rozumiem, że mechanik ma lokal, zus i inne do popłacenia i ok niech będzie to 200 jestem w stanie to zaakceptować, że jak ktoś nie potrafi tego zrobić to musi tyle zapłacić. Ale 400 czy więcej to już jest dla mnie naciągactwo i żerowanie na nieświadomym kliencie, i nie ma to nic wspólnego z szanowaniem i cenieniem swojej wiedzy.
-
Jeśli chodzi o czas to oczywiście sytuacje mogę być różne, i czas może się wydłużyć, ale mechanik w warsztacie takich problemów nie ma. I To już nie chodzi o to, że nie zrobił tego sam itd. Bo jak nie ma ochoty czy umiejętności to niech robi u mechanika to nie problem. Ale czy nie wydaje Ci się, że 800 za taką usługę z częściami to o wiele wiele za dużo ? Bo jak dla mnie to mechanik go orżnął, zobaczył młodego zielonego (Bez urazy Partyk) i go skroił. I to jest straszne i karygodne w tej sytuacji, ja staram się wszystko co się da zrobić samemu bo jestem uczulony na takich mechaników. A jak bym jechał na naprawę to bym też konkretnie zlecił co trzeba zrobić, ewentualnie po diagnostyce oczekiwał podania choćby przybliżonej ceny. Także nie neguję oddania auta do mechanika, ale bądźmy świadomi.
-
Byłem ciekaw ile zapłaciłeś za robociznę i jestem w ciężkim szoku bo oryginalny termostat to 340 i 40 króciec, a zamienniki połowę. Więc jak zapłaciłeś ponad 400 za zamontowanie tego, to nie obraź się kolego ale zostałeś wyruchany bez mydła. 1.9 to mały prosty silniczek i wszystko ma na wierzchu i takie coś można zrobić w 15 min. Choć rozumiem doszedł płyn i odpowietrzenie ? Zawsze się zastanawiałem jacy faceci jeżdżą z takimi rzeczami do mechanika? Czyżby w ogóle brak umiejętności wzięcia kluczyka w rękę i choćby najmniejszego zmysłu technicznego? Bo bo rozumiem, że tacy co nie mają na prawdę czasu a mają pieniądze, ale to jeżdżą nowymi 7 a nie starymi e46. Jak Ci cieknie to lej wodę destylowaną, i szukaj wycieku, później dolejesz koncentratu.
-
Też miałem wyciek w tylnego króćca ale długo do tego dochodziłem, ale żeby na wymianę do mechanika z tym jeździć, z ciekawości ile zapłaciłeś ? Ja bym szukał łączeń z chłodnicą, węży przy zbiorniczku wyrównawczym bo oringi lubią się wyrabiać i cieknie, otwórz maskę na rozgrzanym i popatrz poruszaj wężami. Pewnie gubisz podczas jazdy i po postoju nie znajdziesz
-
Sprawdź w katalogu http://www.bmwstore.pl/pl/ wpisz swój vin znajdź wał kliknij w nr i zobaczysz w jakich modelach jest
-
Nie do końca potrafię pomóc bo raczej nie znam się na diagnostyce, a raczej na naprawach, wymianach czysto mechanicznych. Wcześniej pisałaś Później Ale jeśli przed gazem tak mulił i szarpał to czy nawet tobie nie przyszło do głowy aby najpierw rozwiązać ten problem a dopiero później montować LPG ? Czy błąd sondy i wałka może takie efekty powodować nie wiem, musieliby się bardziej doświadczeni koledzy wypowiedzieć.
-
Jak jesteś dziewczyną to uważaj tym bardziej, bo takie wałki jak idą w warsztatach to pewnie Ci się nie śniło, chyba, że może oglądałaś na TVN Turbo "Będzie Pan zadowolony" A wymiana węża to faktycznie prosta sprawa. Ja jak kupiłem auto też miałem błąd czujnika położenia wału skasowałem i więcej nie sprawdzałem bo kłopotów z autem nie było. I nie wie wiem czy to może mieć wpływ. Słuchaj w BMW jest tzw układ ciśnieniowy czyli tam jest duże ciśnienie podczas pracy i te węże będą twarde i puchnąć po uruchomieniu silnika a te "plastikowe" króćce lubią kruszeć, mnie się skruszył i wypadł z tyłu bloku silnika i wywaliło płyn. Kiedyś przy zbiorniczku miałem to samo, czułem że coś nie tak złapałem ręką i mi kruciec pękł w dłoni a płyn jak wystrzelił to cały mokry byłem dobrze, że mi twarzy nie poparzyło. Kto wie co tam się dzieje może i ta uszczelka skoro tak chodzi jak diesel. Ale bez testu to jak wróżenie z fusów. A czy on chodzi równo na wolnych obrotach ? No i sprawa dla mnie najbardziej szokująca w całej tej sytuacji, że założyłaś instalację LPG w aucie które szwankuje, kto Ci to zakładał ? Chyba też jakiś wałek i paprok bo podstawą do założenia to jest 100% sprawne auto i żaden szanujący się monter LPG nie odstawiłby takiego babola. Poszukaj na forum jak wykonać test na CO2, bo jak to zrobić ogólnie to masz w linku wyżej ale jak to idzie w układzie ciśnieniowym BMW to nie wiem. No i może na konsultacje do mechanika bierz Tatę, chłopaka, brata, męża czy kogo tam jeszcze co nie jest zielony.
-
Mechanik tak stwierdził na oko, że uszczelka ? Węże puchną bo BMW ma układ ciśnieniowy i zawsze będą puchnąć jak i płyn wypływać po odkręceniu korka. Płynu Ci mogło ubywać bo miałeś spróchniały/nadpęknięty króciec i w końcu puściło. To czy coś znaleźli czy nie nie wiadomo a może to jakieś resztki popękanego króćca. Na wydech to nie patrz bo to nic Ci nie powie. Ja bym ewentualnie postarał się zrobić test, za buteleczkę płynu z korkiem i rurką zapłacisz na allegro 10-12 zł, tylko nie wiem jak z takim testem w przypadku właśnie ciśnieniowego układu, ale poszukaj albo zapytaj na forum na pewno ktoś to robił. Sprawa braku mocy to już inna sprawa, może instalacja gazowa wprowadziła jakieś zamieszanie w kompie. Pokasować błędy, sprawdzić jeszcze raz. I jak Ty jeździsz z wężem do mechanika to faktycznie uważaj żeby Cię ktoś nie naciągnął. http://allegro.pl/tester-szczelnosci-co2-uszczelki-glowicy-3-testy-i6315902314.html
-
To takie tradycyjne też Czarek kupiłem te OXIMO jak będą lipne to Cię znajdę ;)
-
Chciałbym wypróbować te bez przegubowe, zima idzie to nie powinny zachodzić śniegiem i zamarzać jak tradycyjne
-
Oki dzięki za info, więc te końcówki/adaptery to pod różne właśnie ramiona wycieraczek. Długo je masz, ładnie ściągają, nie mażą i nie zostawiają wolnych "placków" wody, ? Używałeś przy większych prędkościach powyżej 100km/h ok 120 ?