kwiatus19
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 109 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez kwiatus19
-
Vanos może mieć różne usterki, trzeba by wiedzieć jaki dokładnie to błąd. Może np: padł któryś elektrozawór Vanosa, i nie działa on jak powinien. Vanos znajduje się na "czole" głowicy, wystaje jak gdyby spod osłony silnika (tej zakrywającej cewki). Jak wymieniać to raczej tylko na nowy, koszt w zależności od ASO od 1500 do 2000 zł.
-
No to na dzień dobry z powiedzmy 35tyś robi się 40tyś i dostajemy auto z szerokim przodem i wąskim tyłem. Tył poszerzysz tylko i wyłącznie "cięciem i spawaniem" bez szpachli się nie obejdzie - kolejne kilka tysi. Jak już chcesz to robić to wg mnie, jeśli już cokolwiek robić, to lepiej pomalować całość auta od razu, niż "na raty" i nie wszystkie części. A co do malowania auta przez dwie różne osoby to: jedna wyleje więcej klaru, druga mniej, jeden położy 4 cienkie warstwy bazy, drugi 2 grubsze. Przy lakierze metalik ważne jest aby tez jednakowo położyć całość (kierunki nakładania) aby ziarno się ułożyło jednakowo i elementy mimo iz pomalowane jedną farba nie odróżniały się. Pomyśl o szerokich błotnikach, które otrzymasz po przeróbce. Wypadało by w nie wsadzić jakieś przyzwoite koła 18" cali aby "M3" nie wyglądała jak terenówka, to też są jakieś pieniądze. Do tego trzeba połączyć tył z przodem progami, które tez nie kosztują mało. Jak dla mnie to taka operacja wyniesie 50 tysięcy (z autem) a po roku jeżdżenia nikt za nie nie da Ci więcej niż 30 tysięcy, bo fabrycznego wyglądu nie osiągniesz na 100%. Są firmy, które pewnie by podołały, ale nie sądzę by ktoś zrobił taki "mission imposible" za mniej niż 5 tysi, czyli kolejne koszty i coraz bliżej do oryginalnego M3. Ja mogę Ci tylko odradzać, ale jeżeli się zaweźmiesz, to ja szczerze życzę wytrwałości i powodzenia.
-
Szybę w aucie się wymienia właśnie choć są tacy co kleją szyby nawet kilkukrotnie W silniku się wymienia uszczelkę na nową, bo jest to część wymienna. Zderzaki też się spawa bo po co przepłacać, tylko pierwsze zawadzenie o krawężnik przywraca na ogół zderzak do stanu z przed spawania. Amortyzatory też da się zregenerować, POLECAM !!! Opony zawsze można nadlać lub zrobić bieżnikowanie. A już najlepszą polska tradycją jest "regeneracja" rozbitych aut :mrgreen: Kolego widać mało miałeś przejść z mechanikami, ja po kilkuletniej praktyce z różnymi "zaufanymi" mechaniorami juz jakiś czas swoje auta w 99% naprawiam sam. Regeneracja części wykonana dobrze daje nam część dobrej jakości, sęk w tym, że nie wszystko da się zregenerować w warunkach "warsztatowych". Do tego bardzo trudno trafić na uczciwego człowieka znającego się na swoim fachu. Ja sam widziałem w jednym aucie 2 turbiny które wytrzymały jedna około 30tyś druga niewiele więcej, jedna była używana, druga regenerowana. Problem zniknął po zakupie NOWEJ TURBINY. A co do rabatów za oddanie starej turbiny, to nawet Mercedes czy BMW stosuje system regenerowanych części zamiennych z gwarancją. No ale to chyba troszkę inne zaplecze techniczne wchodzi w grę
-
Co do samej przeróbki blacharskiej, to powiem, że jest to wg mnie totalna abstrakcja. Po pierwsze z oryginalnego coupe zostały by Ci chyba tylko drzwi i dach, do drugie koszty spore, bo mimo iz nie sprawdzałem to blacharka z M3 popularna i tania nie jest. Do tego chcesz to wszystko sam pomalować, bez urazy ale raczej czarno widzę efekty takiej "rzeźby". Zwracam honor jeżeli masz przynajmniej kilka pomalowanych aut na koncie (nie mówię tu o pojedynczym błotniku czy zderzaku) i zaplecze techniczne do lakierowania. A jak chcesz pomalować jeden element TY drugi lakiernik, to juz na pewno będzie kicha w finalnym efekcie. Nie rozumiem też Twojego nastawienia na silnik 2.8l, ja wolałbym już 3.0l bo osiągi znacznie lepsze a spalanie chyba się za bardzo nie różni. Co do coupe to za 35 tyś coś się znajdzie przyzwoitego. Kup ładne auto, zmień felgi, dorzuć M-pakiet i dbaj o stan techniczny i wizualny auta, to moje sugestie. Moim zdaniem zadbane Coupe wygląda samo z siebie OK, to o co chcesz zrobić może stworzyć hybrydę wyglądającą marnie, której potem nie sprzedasz za przyzwoite pieniądze.
-
Błąd wskazuje na "krótką przerwę w zasilaniu". Może to być problem nie przewodzących styków w obwodzie ABS/DSC (może jakiś przekaźnik), może być też przyczyną niskie napięcie zasilania. Czy ten bład jest w Twoim aucie ?? tzn 3.0d ?? Czy znika po ruszeniu, czy po przygazowaniu może też ??
-
Kolego takimi pytaniami prowokujesz tylko kolejny wątek prowadzący do sporów, który spowoduje jeszcze większą korbę w Twojej głowie a w niczym nie pomoże. Kup co trafisz pierwsze w dobrym stanie/wyposażeniu/kolorze.
-
to ja może rozładuje trochę sytuację, da się ktoś autorowi postu przejechać autem czy nie :mrgreen:
-
Panowie "fachowcy" jak lampy są wypalone, czy co im tam dolega to trzeba wymienić ich uszkodzony element jeśli można lub całą lampę jesli taka jest potrzeba. Jeśli macie chęć to polecam zapoznać się z ofertą np: firmy Hella, która do BMW e36, e46, e39 ma w ofercie lampy halogenowe jak i ksenonowe. Poczytajcie na stronach Hella, Philips o zarówkach i wszędzie znajdziecie info o tym, że żarówki halogenowe są do lamp halogenowych, a ksenony do lamp ksenonowych. Nie usprawiedliwiajcie DRUCIARSTWA słabym światłem z lamp. A jak czytam wypowiedzi typu "Mam ksenony i sa OK, tylko trochę zakłócają radio" to mi ręce opadają. Zakłócenia to miał mój ojciec w Polonezie z radiem za 50zł z bazaru. Ja mam już 11 letnie e46 i zwykłe lampy z żarówkami OSRAM. Jestem z ich światła zadowolony w 100%. Dodam jeszcze, ze mnie akurat często zdarza się mijać nocą auta różnych marek świecących jak latarnie morskie w błękitnych i białych odcieniach.
-
No i wykrakali :mrgreen: Ja słyszałem, następne serie M (M3 i M5) będą już tylko w dieslu, 4 garczki, na pompowtryskach na licencji VW-Audi i będą miały intrercooler inetrcoolera i ponoć powalający moment od 2000-2300 RPM, że dostać łopatą w czoło to przy tym PIKUŚ. No i oczywiście każdy będzie módl za tysiaka góra dwa wrzucić programik M-POWER BOOSTED i mieć przyrosty mocy, momentu do 50% a spalanie może spaść nawet do 70%. Szczególnie na zgaszonym silniku. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Panowie zastanawiam się nad tą pompą oleju zobaczcie ona również składa się z łańcucha, ciężko powiedzieć czy to ona grzechocze http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=AM11&mospid=47636&btnr=11_2165&hg=11&fg=30 niedługo będę zmieniał olej, ale na razie zastanawiam się jaki w tym momencie mam Castrol 0W30, może wymiana coś pomoże ale szczerze mówiąc wątpie Kolego, pompa nie grzechocze. Jej nieprawidłowe działanie może powodowac grzechotanie Vanosa. Na rysunku z realoem, który pokazałeś widać części, które mogą powodować nieprawidłowe działanie. Są to części zaworu 14 i 15, warto także wymienić przy okazji uszczelkę smoka 3, bo też może łapać lewe powietrze. Aby wymienić/wyjąć pompę nie trzeba mocno ingerować w rozrząd, koło zebate jest odkręcane od pompy oleju. Da się więc ją łatwo wymontować. Ja tez niebawem musze zmienić olej i będzie Motul, mam z nim miłe doświadczenia z innych aut. Chyba na chama wleje w silnik 6l i sprawdzę jak będzie pracował :D
-
Uszczelniacze Vanosa mam wymienione oczywiście. Zabieg przebiegł bez komplikacji większych. Kilka dni po wymianie było lepiej, tzn nie było szaleństw z wolnymi obrotami, teraz jednak znów się pojawiają. Grzechotanie bez (wnikania w szczegóły) było i jest.
-
U mnie można usłyszeć podobne odgłosy jak w jednym i drugim przypadku. Jeśli obserwuję silnik od początku, po odpaleniu go na zimno początek jest OK, pod koniec pola niebieskiego czasem samoistnie czasem po minimalnej przygazówce słychać takie postukiwanie jak w linku 2, jest to początek odgłosów z linku 1, przy czym objawy o których TU piszemy słychać przy krótkich dynamicznych przygazowaniach (przynajmniej u mnie tak jest). Dodam ,że przyczyna tego odgłosu jest raczej rezonans, w który wpada tłoczek. Przy powiedzmy 1000 rpm Vanos praktycznie nie działa , przy 2000rpm zaczyna znacznie przestawiać rozrząd, ale z uwagi na nieszczelność (lub niskie ciśnienie, lub olej spieniony ) przesunięcie nie jest takie jak być powinno, a tłoczek wpada w rezonans. Rezonans wywołuje cykl "wzrost ciśnienia"-"posuw tłoczka"-"przeciek i spadek ciśnienia"-"cofnięcie tłoczka". Przy 3000-4000 rpm Vanos dostaje już dość duże ciśnienie i lekkie nieszczelność są pomijalne w jego pracy. Oczywiście podwójny Vanos pracuje "płynnie" a wymienione przeze mnie punkty pracy(obroty) służą do zobrazowania sytuacji. Vanos pojedynczy pracuje stopniowo, tzn załącza się przestawiając wałek ssący o 12 stopni a przy 5000 rpm wyłącza się przywracając normalne ustawienie wałka. Mnie w mojej diagnozie utwierdza jeszcze motyw błędu czujnika wałka, co tym bardziej kieruje moje podejrzenia co do rozrządu, a konkretnie Vanosa. A co do oceny grzechotania, to przecież usterka może mieć różny przebieg. Nieszczelność może być duża, mała, na jednym tłoczku lub na dwóch. Do tego weźmy poprawkę na różne oleje, które szybciej wolniej zmieniają swoje parametry przy rozgrzewaniu i różnorodność objawów jest możliwa wg. mnie.
-
To jest właśnie idealnie uwydatniony odgłos Vanosa, kolega przygazowuje silnik dynamicznie lecz nie za wysoko i efekt jest taki, najbardziej słyszalny w momencie kiedy obroty dochodzą do około 2000 RPM i kiedy zaczynają opadać po puszczeniu gazu. Podwójny Vanos troszkę inaczej jest zbudowany i trochę inaczej terkocze :) . Ja będę testował teraz silnik od strony olejwoj. Po lekturze mądrych źródeł wiem że zbyt niski poziom oleju może mieć wpływ na pracę Vanosa. Może on dostawać spieniony olej ,a przyczyna może być albo usterka pomy olejowej albo niski poziom oleju. Z uwagi na róznorakość oleju u ludzi z tą usterką winę samego oleju na razie wykluczam. Co do niskiego poziomu oleju to poproszę o odpowiedź posiadaczy silników M52 i M54. Ile oleju wam wchodzi do silnika ?? Mi z książkowych 6,5l wchodzi MAX 5,5 i na bagnecie jest górny stan, za raz po wymianie jak i po tygodniu z rana.
-
Wolałbyś kolego żeby Cię wszyscy olali i nic nie pisali ?? Dyskusja moim zdaniem może komuś rozjaśnić sytuację w temacie. Miło by było jak byś tez zatytułował post jak się należy, to może ktoś inny łatwiej by znalazł info studiując forum.
-
Rok 1999 jest chyba przed 2000 czyż nie ??? Polecam przeczytać opis autora postu w profilu. M52TU są na lince, prawdopodobnie też wszystkie R4 w e46 do 2000-2001r maja ten sam patent.
-
Ja się powtórzę, autu niedługo stuknie rok w moich rękach i jestem z tego "włoskiego parcha" zadowolony. Dla jasności kilka aut już w zyciu miałem i kupowałem, wiec jakiś orient mam. Auto full oryginał, jesli chodzi o części, zero śladów napraw, wszystkie spinki, zatrzaski zaślepki na miejscu. A jak było kiedyś malowane, to przez lakiernika - wirtuoza. Na pokrewnym forum (nie wiem jak tu) jest posiadacz e39 530d z M-Pakietem sprowadzonego z Włoch. Polecam zobaczyć tamtą "padlinę", wielu oddałoby swoje po-emeryckie bryki ze Szwajcarii za takie auto. :mrgreen:
-
To bardzo dobrze, jasny lekko przezroczysty brąz = fabryka :D
-
"330i" miałeś też podobne objawy terkotania brzęczenia w swojej bawarce przed wymianą tej puszki?? Kolego objawy mam identyczne i mogę Ci zagwarantować, ze to nie jest ta przepustnica na kolektorze, tak, ze daruj sobie daremna robotę. A jeśli masz dylemat co to jest to polecam stetoskop i przyłożenie go do Vanosa, czyli czoła głowicy.
-
Nie bardzo się jest czym chwalić ale wyczułem szczurka od razu :8)
-
Ja tak jak kolega elmo0140 pisze jestem po wymianie uszczelniaczy Vanosa. U mnie za raz po wymianie nie było poprawy, po przejechaniu 300 km jest już różnica na plus, ale jeszcze nie do końca jestem zadowolony. Wg. informacji i za razem zgodnie z logiką uszczelniacze Vanosa potrzebują nawet 300 km jazdy typowo miejskiej, aby się ułożyć dobrze. Z uwagi , że miasto u mnie to max 30% jazdy muszę jeszcze trochę pojeździć i w jakiś wolny dzień odpalić zimne auto, podpiąć pod kompa i posłuchać co i jak.
-
I maja tam 1,5 litrowe kubki na Colę w McDonaldzie :mrgreen:
-
Panowie radzę z dystansem traktować wypowiedzi ludzi z "niedosytem mocy w seriach M". Seria M to już lekka legenda jeśli chodzi o "cywilne" auta sportowe. Jak ktoś poci się jak to jeszcze nie ma BMW a już by sobie wydech zmieniał i czip wsadzał to dla mnie jest to małolat grzebiący ręką w majtach lub zwykły snob. Ja uważam że auta dają M dają ogromną frajdę z jazdy i w naszym pięknym kraju rzadko jest gdzie nimi "pojeździć". Ja nie ruszałbym takiego majstersztyku jakim jest silnik M3. Takie auto jest po to, aby nic w nim nie zmieniać, tylko posiadać go i utrzymywać w "fabrycznym" stanie technicznym. No ale jest to tylko moja opinia i pewnie znajdą się przeciwnicy. A jak komuś mało to są firmy robiące auta o masie 1000-1500 kg i motorami o mocy 400 - 600KM. Dorzuca się zero do używanej e46 M3 i już jest się najszybszym w Polsce. P.S. ciekawe ile kosztuje dedykowany dolot do do np. Porsche Carrera GT, bo pewnie są tacy , którzy by chcieli podkręcać silnik w 600 konnym aucie :mrgreen: :mrgreen:
-
Dobrze by było jakbyś pokazał to miejsce na foto. Bo sam Vanos ma 2 elektrozawory.
-
Trzeba zakupić M3 w wersji e90
-
Być może z tą obudową to też częsta przyczyna. U mnie jednak słychać było czasem "piskliwe" odgłosy (oprócz szmerów itp), które są charakterystyczne dla metalowych elementów. Warto jednak spróbować akcji z łopatkami, może to być przyczyna większości "świerszczy"