kwiatus19

Cena która podałeś, pomniejszona o tysiąc to rozsądna cena za uczciwą robotę.

Miną były i są - "TDS-y" Miną są i będą - silniki M47/57 Miną będą - M47N/57N jak się troszkę zestarzeją Dlaczego ?? bo diesle, BMW w szczególności swoje kilometry robią i bedą robiły aby na siebie zarabiać. A auta z przebiegami 300k km wielu marek proszą się o remont silnika a w BMW trzeba regenerować pompę paliwa :8)

Pierwsza rzecz, to ja bym koledze skopał du...... . Radzę Ci odpuścić sobie kumplowanie się z ociężałymi umysłowo. No chyba, że ten kolega jest taki trochę wyimaginowany :wink: Co do samego silnika, to jeśli przed wymianą został odpalony (lub auto jeździło) dla podgrzania oleju, to w silniku zostało sie go trochę na podzespołach. Jeśli po odpaleniu "na sucho" silnik nie był gazowany i pracował tylko 20 sekund to istnieje szansa na to iż nic poważnego sie nie stało.

Bez urazy kolego ale sam sobie przeczysz pisząc o spalaniu 5,7l/100km w trasie, a ponoć na pełnym baku przejeżdżasz 1250km :D Mam sprawną technicznie 318d, auto które jest znane z oszczędności, na baku robię średnio około 900km (na 55-56l). 2-3 razy testowałem auto pod kątem oszczędności jeżdżąc "spokojnie" i udawało mi się zbliżyć do magicznej cyfry 1000, ale jeszcze nigdy jej nie osiągnąłem. Pozwolę sobie więc nie dowierzać w spalanie rzędu 4,8l/100km w 1,5 tonowym aucie :8)

Wg mnie masz w pełni sprawne oświetlenie :cool2:

Kolego tak dla jasności masz bmw 318d a nie 318td. Zanim zaczniesz zakładać następne posty i wyceniać koszty części i robocizny JEDŹ DO STACJI DIAGNOSTYCZNEJ i dowiedz się co naprawdę stuka. Może to być łącznik stabilizatora lub tuleja wahacza, a to już znacznie tańsze części.

Czy ktoś jeszcze miał jakieś kontakty z firma G-Lab z Łodzi ?? Znają się na rzeczy ?? Rozmyślam nad dodaniem kilku koników do mojej 318d i poszukuję sprawdzonego warsztatu za rozsądne pieniądze. Oferty większości znanych firm z zakresu 2000 zł to wg mnie za dużo.

Ja się powtórzę i tak jak kolega Mauro polecam rozważenie opcji benzyna. Nie będę stosował tu kalkulacji paliwa itp, bo nie ma sensu i może to rozpętać niepotrzebne spory. Przy przebiegu 15000km rocznie spokojnie utrzymasz benzynę, 14l w mieście to 320i spali przy jeździe typu "najszybszy z pod każdych świateł" i 4 osobami na pokładzie. Kultura pracy silnika - bezcenna. No i oczywiście ryzyko kosztownych awarii kolosalnie mniejsze.

Co do BMW 320d i trasy to sprawuje się OK. Silniki BMW "rozkręcają" się ciut wyżej niz np: VW/Audi przez co osiągi "na starcie" są na ogół na plus dla innych aut, sytuacja zmienia się przy wyższych prędkościach i obrotach, gdzie BMW na ogół zyskuje przewagę nad innymi. Co do pompy VP44 to owszem nie jest to szczyt niezawodności, ale trzeba pamiętać, że spotyka sie ją w wielu autach (Opel, Ford, Audi no i oczywiście BMW). Jeździ tego po naszych drogach dziesiątki tysięcy i jakoś nie widać aby stały po rowach, albo w kolejkach w serwisach "diesla". W BMW 320d/136KM awarii jest sporo ale to raczej z uwagi na dość znaczne przebiegi aut (300 tyś km i więcej). A sama cena naprawy pompy to rzecz dość dyskusyjna, padła tu cena 2500-3000zł. Owszem, taki rachunek jest realny, ale za 3000-3500 można kupić zdrowy silnik z taką sama pompą :mrgreen: A tak w ogóle jeśli robisz roczne przebiegi rzędu 15tyś i budżet masz nieduży to zastanów się nad 320i, bo takie auto w dobrym stanie znajdziesz łatwiej niż 320d i do tego będzie miało raczej lepsze wyposażenie. W zadbanym 320i będziesz wsłuchiwał się aby usłyszeć czy silnik pracuje, w dieslu silnik będziesz słyszał wyraźnie a czasem nawet można go poczuć na oparciu fotela :mrgreen:

Za pieniądze o których mówisz znajdziesz uczciwe e46, ja mam auto jeszcze na pompie VP44 i po ~20tyś nie narzekam. Auta z silnikami CR są mniej kosztowne z uwagi na brak wspominanej pompy VP. Golfa sobie odpuść.

1. Rozbieranie głowicy to nie to samo co zdejmowanie głowicy silnika. 2. Wałek rozrządu można zmienić bez zdejmowania głowicy. 3. Mechanik fazy rozrządu to sobie może w majtach regulować. Fazy rozrządu reguluje mechanika/elektryka silnika, mechanik ma złożyć głowicę ustawiając poprawnie rozrząd.

Jeśli przy przygazowaniu do 2000-2300 obrotów występuje mniej lub bardziej słyszalne grzechotanie to na 100% Vanos do naprawy. Oczywiście mówię o odgłosach słyszalnych głównie w zakresie między końcem niebieskiego pola na wskaźniku temperatury, a pełnym rozgrzaniem silnika.

Masz dobrą podpowiedź 8x śrubka nr 9 i 1x śrubka nr 7, jeśli masz wszystkie w ręku to powinno zejść :D

Błotniki w coupe, compact i sedan są inne. Takie same są w sedanie i touringu. Odradzam zakup części nie oryginalnych (błotników po 70-100zł). Poszukaj używki, oczywiście najlepiej w kolorze, niestety mało realne abyś znalazł w kolorze w stanie bdb. Staraj się kupować osobiście, bo na częściach uzywanych, sprzedawanych wysyłkowo można się przejechać.

Tylko pozazdrościć fanom Audi, że do ich grona dołączył człowiek z klasą w niezniszczalnym S4. Tak jak sam słów krytyki koledze Rado! nie żałuję, kiedy zasłuży :wink: tak w tej sytuacji uważam, że moderator powinien zainterweniować, bo to już lekkie przegięcie.

Wpisz sobie kochany na jutubie "audi s4 b6" a potem "BMW 320d sound" A może większość forumowiczów woli słuchać i oglądać na Youtube np: BMW e46 M3 sound lub BMW e92 M3 sound Tak na marginesie, to S4 nie jest najlepszym autem do jakichkolwiek rozważań o ekonomii :mrgreen: jeszcze możesz poczuć w portfelu uroki serwisowania mocnego V8. Wtedy 330d bedzie ekonomicznym autem :cool2:

Wspomniałem o serwisowaniu w ASO dlatego, że w euforii porównań kosztów ktoś porównuje cene nowego auta (186k zł) do oszczędności rzędu 100-300zł. Więc jak wspominamy o nowych autach to mówmy też o kosztach ASO, które sa nieuniknione choćby w pierwszych 2-3 latach eksploatacji dla potrzeb gwarancji. Nie czepiał bym sie szczegółów, gdyby mi ktoś nie wmawiał że mając BMW nie powinno brać się pod uwagę kosztów. Bo o pieniądze rzędu 100-300zł na poszczególnych wydatkach tu chodzi, które przez cały rok tworzą istotną dla portfela kwotę. Ja BMW 320d(318d) traktuje jako ekonomiczne auto do codziennego użytkowania, dla ludzi którzy jeżdżą dużo. 330d jest autem dla ludzi chcących mieć szybkie BMW, kosztem większych wydatków. Dla jasności ja chętnie wszedłbym w posiadanie zdrowego 330d gdybym nie miał innych zmartwień finansowych na głowie i nie musiał sie tłuc codziennie 100-150km po nienajlepszej jakości drogach.

To spójrz kolego na rynek aut w ostatnich latach na zachodzie. Np: ci idioci Niemcy kupują w 80% diesle do 2.0 litra a potem "bogaci" Polacy ciągną te auta do swojego kraju. Przecież w niemczech są autobany bez ograniczeń prędkości, a ci debile (ironia) kupują auta aby były ekonomiczniejsze o 1l na 100km. Mam 318d i jeżdżę nim tak samo komfortowo i niezawodnie jak 330d. Koszty za to mam znacznie mniejsze. Nie kupuję fiata c.c. bo to auto innej klasy, po za moim obszarem zainteresowań i czarnych scenariuszy. To może ty mi kolego odpowiedz po jakiego czorta BMW produkuje 318d, 320d, 316i, 318i przecież liczą sie tylko duże silniki i bycie pierwszym przy starcie ze świateł. A koszty eksploatacji praktycznie te same, spalanie to max 1l różnicy :mad2: :mad2: :mad2: Ja kupiłem BMW głównie dla jakości wykonania, wyposażenia i komfortu. A jak ktoś ma trochę oleju w głowie i doświadczenia to nawet w 318d czy 320d dostrzeże różnicę w charakterystyce pracy w porównaniu do np; wszechobecnego TDI. No no, widzę że sporo jeździsz, sądząc po zmianach oleju. Przez półtora roku nastukałeś ze 20-25 tyś km, zarżniesz tego diesla niedługo :mrgreen: A sam przebieg idealny do oceny kosztów utrzymania auta. A kupowanie używanych opon faktycznie może zatrzeć różnice w kosztach :cool2: A to co kolego masz swoje 330d od nowości :?: Śmiem twierdzić że nie, więc po co piszesz bzdury o cenie nowego auta w 2003r. A jak już tak bardzo chcesz porównywać koszty w ten sposób to sprawdź ile kosztowało 320d w 2003r, porównaj to z ceną 330d, zapytaj w serwisie o koszty przeglądów obu aut (uwierz mi roznią się), policz ten 1l paliwa przez 7 lat itd. Wyjdzie Ci kwota wyższa od wartości Twojego auta.

1. Sprawdź na realoem czy wersja faktycznie na amerykę. 2. Jeśli mówiąc kierunki masz na myśli tylko przednie lampy to polecam wymianę żarówek pozycyjnych lub sprawdzenie stanu wtyczek.

Kolego albo kupiłeś 4 litrowe opakowanie oleju albo zapomniałeś zakręcić korka spustowego w misce. :D

Kolego podajesz numer łapy, którą masz w aucie, czy tej którą kupiłeś ?? Prawa łapa jest inna w zależności od strony montażu kierownicy. Poduchy w 330d masz ze sterowaniem ciśnieniowym i nie rozumiem jak możesz mieć założone od 328i. To co się dzieje z wężykami ?? dyndają se ?? Po za tym nie rozumiem w czym poduszka silnika 330d mogła nie pasować. No chyba że średnica gwintów była zbyt duża aby wejść w otwór łapy :duh: no ale nie sądzę aby 330d miało poduchy niższe/mniejsze niż inne mniejsze/słabsze jednostki napędowe w e46. W koncu 330d troche momentu generuje i coś go w budzie trzymać musi. NA 100% przynajmniej jedna z moich poniższych tez jest prawdziwa: 1. Mechanik do d.... 2. Auto miało na sztukę założone pierwsze lepsze poduchy na handel. 3. Auto miało dzwona. Po za tym radze sprawdzić też poduchy pod skrzynią, bo one tez mocno wpływaja na ułozenie silnika w osi auta.

Masz problem z elektryczną przepustnicą. Na 90% problem przejściowy z uwagi na porę roku. Jako, że EML jest istotnym elementem układu ASC/DSC jego usterka powoduje zapalemie sie kontrolki "trakcji". Oczywiście jedynym sensownym rozwiązaniem jest w pierwszej kolejności diagnostyka komputerowa. Przyczyn usterki może być wiele, np: zabrudzona przepustnica, zaśniedziałe styki w kostce, uszkodzony przewód lub co najbardziej prawdopodobne, niskie temperatury wpływające na pracę dość precyzyjnego i leciwego urządzenia jakim jest EML w Twoim aucie. Istnieje oczywiście opcja trwałego uszkodzenia przepustnicy.

to może tak w kilku punktach. - cena zakupu 320d i 330d - na pewno kilka tysięcy róznicy - cena ubezpieczenia OC, AC wyższa - zestaw oponek na zimę 17" kilka stówek więcej niż np:15" czy 16" - olej do silnika niby 100zł ale za każdym razem +100zł - tarcze hamulcowe też droższe i wymiany raczej częstsze - spalanie większe o 1-2l, więc w ciągu roku może się uzbierać nawet 2000 zł jeżdżąc 320d - w modelach xd czasem dojdzie jakiś przegub czy półoś, które tanie nie są - w zimie odzywa się grzanie swiec, wymiana 6 to też 100 więcej niż wymiana 4 zakładając czarniejsze scenariusze - zdarza się że skrzynia automatyczna się odezwie bo moment w 330d dość znaczny. - sprzęgło chyba do 2003r takie samo w 330d jak i w 320d, w którym aucie wytrzyma dłużej ?? - wymiana 6 wtryskiwaczy zawsze droższa niz wymiana 4 Zakładając zakup auta na 2 lata użytkowania można łatwo wyliczyć orientacyjne koszty 330d (przy przebiegach około 30-40tyś km rocznie) - Cena zakupu + 3000zł (po 1500zł w rozłożeniu na 2 lata) - Paliwo + 2000 rocznie - 3 wymiany oleju + 300zł - 1 komplet opon zakupiony w okresie użytkowania + 300zł (przymus 17") - ubezpieczenie auta +200zł Pomijam już drobniejsze różnice w zakupie innych części eksploatacyjnych Taka pobieżna kalkulacja daje nam oszczędności w sakli roku rzędu 4000-4500 zł. Jeśli dla szanownych kolegów w e46 to nie są znaczne pieniądze to polecam zmianę aut na e90 czy e60. Za takie pieniądze można kupować sobie co roku nowy silnik do 320d :mrgreen:

Ja przesiadłem się ze 150konnej 320i na 318d z 115 kucykami. Nie jest to mocne auto, ale różnicy w porównaniu do 320i w codziennej jeździe nie ma. Na 5 biegu powyżej 100km/h jest nawet lepiej.

Możesz sprecyzować swój "mądry" wywód. Idąc Twoim tokiem rozumowania to R6 też jest lipny przy V8 o V12 nie wspomnę :duh: Koszty róznią się znacznie, poczynając od ceny zakupu, kosztów paliwa, częsci eksploatacyjne, ilości oleju itd. Do niektórych musi dotrzeć, że są ludzie jeżdżący dużo i spalanie nawet 1l mniejsze jest istotne, bo w ciągu roku zostaje w kieszeni pokaźna kwota.Dzięki temu masz gratis np: nowe opony do auta lub lepszej jakości części zamienne itp. Ja latam 318d czyli tzn kondonem, ale nie narzekam. Obecnie robię 140km dziennie dojeżdżając do pracy i spalanie na poziomie 6l jest dla mnie BARDZO istotne.