kwiatus19
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 109 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez kwiatus19
-
Jak byś robił tyle w rok to mógłbym z Tobą po polemizować na temat "idei" benzyn o dużej pojemności BMW. Na razie Twoje wywody to tylko potwierdzenie faktu, że jak się dużo jeździ to diesel jest sensownym rozwiązaniem. Ale porównanie turbodoładowanych diesli z wolnossącą benzyną pod kątem kosztów serwisu ma sens :cool2: A ja 5 min na stacji, a później 900km radości z jazdy solidnym i dobrze prowadzącym się autem jakim jest moje e46 :cool2:
-
Kanapę wyrwiesz za 100-200zł na allegro, koledze daj starą przepaloną i powiedz ile kosztowała nowa, aby wiedział ile ma dorzucić.
-
albo nowy filtr z kompletem uszczelek.
-
Skoro jest poprawa po wymianie przepływki to trzeba zmienić soft na nowszy. Wywnioskowałem z Twojego opisu, że problem występuje wciąż mimo wymiany przepływki na nową. Kolego trandolf bardziej czytelnie było by, gdybyś przyspieszał na jednym biegu pod większym obciązeniem np: 3 czy 4 bieg od 1800 obrotów do np. 3500. U mnie zamulenia też występowały przy doładowaniu(przeładowaniu) ~2300, z tym, ze ja mam 318d czyli słabszy silnik, możliwe że turbo pompuje trochę mniej powietrza.
-
Jeśli wymieniałeś przepływomierz z powodu zamulania i nie ustąpiło to przygotuj się na to, ze po wgraniu nowego softu dalej będzie lipa. Jesli znajdziesz trochę czasu na "nic nie szkodzące" sprawdzenie szczelności dolotu i wężyków podciśnień to na 90% okaże się że wywaliłeś 1000zł na darmo. Pisze o 90% pewności bo 100% pewną diagnozę można postawić sprawdzając auto pod INPĄ lub DIS-em w trakcie jazdy.
-
Zamiast wymieniać przepływomierze i wywalać katalizatory radzę przyjrzeć się szczelności dolotu powietrza między przepływomierzem a turbiną. Na 90% jest to przyczyna zaburzeń mocy tupu jest-niema-jest w przedziale 2000-3000 obrotów. Nieszczelność powoduje dostawanie się lewego powietrza za przepływomierzem. Więcej powietrza niż widzi sterownik silnika powoduje szybszy wzrost doładowania i przeładowanie, objawiające się odcięciem turbiny i spadkiem mocy, na ogół w okolicach 2400-2600. Przy "lekkim" przyśpieszaniu przeładowanie nie występuje i auto ciągnie równo. Katalizatory, przepływomierze to ostateczność wg. mnie. Za nim zacznie wymieniać się pół osprzętu należy sprawdzić najbardziej błahe sprawy. Aby zdiagnozować opisaną przeze mnie przypadłość należy: 1. Mieć 100% pewne wężyki podciśnień (najlepiej wymienione jeśli auto ma więcej niż 6-7lat). 2. Sprawdzić poprawność działania gruszek przy EGR i turbinie oraz płynność pracy cięgna kierowniczek turbiny. 3. Sprawdzić dokładnie elementy 4,5,6,7,9 z rysunku (mają być 100% całe, dobrze spasowane) http://www.realoem.com/bmw/diagrams/v/i/238.png Jeśli problem z nierównomiernością mocy wciąż występuje dopiero po dokonaniu czynności z punktów 1, 2 i 3 warto myśleć o wymianie elektrozaworów. Dodam, że 3 auta zostały za pomocą punktów 1,2 i 3 uleczone z przypadłości spadków mocy, więc mam świadomość tego co piszę.
-
Powiedziałeś bratu, ze jest głupi bo kupił diesla ?? MOD: takich wstawek już nie tolerujemy w tym wątku... następnym razem proszę się powstrzymać. Panowie benzynowcy, niektórzy robią duże przebiegi i dlatego wybierają diesla (ja tak mam). Zakładając przebieg rzędu 35-40 tyś rocznie trzeba przygotować się w przypadku benzyny o większej pojemności na wydatki roczne rzędu 18-20 tyś. Miesięcznie to minimum 1500 zł :duh:. Skoro dla was Panowie benzynowcy takie pieniądze to niewielki wydatek w zamian za "bezawaryjny" samochód, to wasza sprawa. Jak człowiek jest dorosły, ma swój własny dom i rodzinę to ma dużo więcej spraw na głowie niż tylko utrzymywanie auta. Na paliwo można wydać wg. mnie10-20% miesięcznego budżetu, więc jak będę zarabiał 15tys zł miesięcznie pomyślę o benzynie, ale skoro będę zarabiał 15tyś to czym będzie dla mnie np: zakup/naprawa turbo za 2-3tyś zł.
-
Pomaluj w kolorze. Jak będziesz miał fantazje, zawsze możesz dach okleić folią. Matowe powierzchnie są trudne do utrzymania w czystości, nie można ich odświeżyć polerka tak jak często robi się przy standardowych lakierach z połyskiem.
-
Mod jeździ benzyną :norty: więc są równi i równiejsi .... .... i jest jeszcze Rado_! :mrgreen: :mrgreen: Uważam, że sensownie mogą wypowiedzieć się ludzie, którzy mają porównanie z własnego użytkowania diesla i benzyny. Najlepiej w zbliżonych osiągami i klasą autach. Takich jednak tutaj niewielu, przeważają tzw: "erotomani gawędziarze", którzy nie mieli diesla lub czasem jeżdżą lub sąsiad ich kolegi z pracy ma i mu się popsuł. Popularność diesla jest duża, z czegoś to musi wynikać. Jeżeli by tak każdy posiadacz na 90% trafiał w zakupowanym dieslu na drogie awarie to tak by nie było. Z kolei według teorii 'wielkiej awaryjnosci" auta z silnikiem diesla mniej wiecej co 2-3 lata powinny mieć wymieniany zestaw wtryski-pompa-turbo-dwumas.
-
Wycieniować można kolor na malowanym elemencie, w przypadku niewielkiego uszkodzenia i dobrego stanu lakieru wokół uszkodzenia. W przypadku bardziej rozległego uszkodzenia trzeba wycieniować element/elementy sąsiednie aby "zgubić" różnice w odcieniu lakieru. Są kolory mniej lub bardzie podatne na "odróżnianie" się świeżej warstwy. Czasem udaje się trafić w kolor i bez cieniowania pomalowany element się prawie wcale nie odróżnia od reszty auta. Jest to jednak prawdopodobieństwo jak 1 do 10. Wybór należy do Ciebie.
-
Porządny dzwon to raczej nowe błotniki, bo na ogół nie ma czego klepać. Często właśnie drobne przetarcie, zrobione niesolidnie z opóźnieniem po pojawieniu się pierwszej rdzy jest przyczyną takich wykwitów czy jak kto woli "burchli" czy raczej "purchli". Co do bezwypadkowości aut to ja zawsze mam mocny dystans, bo szukając swoich poprzedniej i obecnej e46 nie spotkałem się z 100% oryginalnym autem (pomijam najdroższe). Z kolei poprzednia jak i moja obecna e46 miały naprawiane jakieś elementy karoserii a na żadnej grama rdzy nie widziałem/nie widzę. Mam na myśli elementy malowane powtórnie jak i te w oryginale.
-
Kolego zamiast doszukiwać się usterek i ich przyczyn powinieneś kupić sterownik z rozbitego auta i go wymienić. Takie "naprawianie" skończy się tym, że wydasz kilka stówek na diagnozy i naprawy. Komuś byś może uda się zreanimować elektronikę ale pewności na jak długo miał nigdy nie będziesz. Precyzyjne układy elektroniczne sa bardzo trudne do naprawy, a samych fachowców od takich zabiegów jest jak na lekarstwo. Naprawiać na siłę to można jakieś specjalistyczne układy, kiedy alternatywą jest tylko i wyłącznie nowy oryginał za kilka-kilkanaście tysięcy.W wypadku sterownika do 330d allegro to najlepsze rozwiązanie :mrgreen:
-
Mam nadzieję, że masz sposoby, które przy zakupie powiedzą Ci, czy turbina wytrzyma kolejne 100kkm, a wtryski Ci nie padną za 20kkm. Bądźmy poważni :) Mam taki sposób, owszem ale Ci go nie zdradzę :8) . No chyba, że Ty będziesz chciał zakupić diesla i będziesz miał obawę, że po 20 tyś wybuchnie Ci silnik to mogę Ci pomóc :cool2: Ja kupując swoje auto nie jechałem nim nawet po drodze tylko zrobiłem rundkę po placu 50m x 150 bo auto było bez tablic i opłat. Mam 318d w starszej wersji na "bardzo awaryjnej" pompie VP44 i po prawie 40 tyś km chwalę sobie zakup. Dlaczego więc mam nie być zwolennikiem diesla ?? A sam ostatnio poczytałem trochę wątków o awariach diesla, typu brak mocy, kopci itd. I tak naprawdę to wiele osób ma jakieś problemy z 320d ale procentowo niewielu jest takich , którzy naprawiali/wymieniali pompę, turbo czy wtryski.
-
W artykule jest napisane ze w Polsce duży udział w sprzedaży maja auta segmentu A i B. NA zachodzie są to 2 czy 3 auta w rodzinie a u nas często jest to główny środek transportu z silnikiem 1.0 czy 1.2. Cena takiego auta z silnikiem diesla i na ogół lepszym wyposażeniem może być wyższa nawet o 20-30%. Logiczne jest więc to, że 90% zainteresowanych wybierze auto np: za 39.900 (golas z reklamy) niż skonfiguruje je na 49.900 czy wiecej. Jest to niewielki argument w dyskusji o marce BMW, której modele nawet wg. ostrych kryteriów trzeba zaliczać minimum do klasy średniej. To, że np: do benzyn sprzedaje się mniej części takich czy innych to też żaden fakt, świadczący na niekorzyść diesla. Sprzedając komuś części nie wiesz w jakim stanie ktoś kupił auto (stan, przebieg itd), nie wiesz czy jest to poprawna diagnoza (na forum juz kilka osób opisywało naprawy "w ciemno" nie dajace skutków). Wiedzą natomiast wszyscy, ze diesel z niskim przebiegiem to rzadkość i pewne elementy silnika czasem wymienić trzeba jak silnik ma swoje kilometry przejechane. Zwolennicy benzyny często przytaczają argument, że poważna awaria diesla pozera całe oszczędności z paliwa. Jest to jakiś argument, ale zakładając że ktoś kupuje diesla z głową to na 100% nie wyda rocznie kilku tysięcy na naprawy silnika. Dwumas nie rozpadnie się tydzień czy miesiąc po zakupie auta, jeśli podczas zakupu jest w dobrym stanie. Turbina, wtryski tez nie padaja na zawołanie. Dobra ocena stanu diesla przy zakupie to 90% sukcesu.
-
to jest chłodnica oleju i w mojej 318d jej nie brakuje :nienie: Co do samego webasto to jest to Termo Top C założone w 2005r. Polecam Google i YouTube i będziesz wiedział o nim dużo więcej
-
Jeżeli masz do wymiany podporę wału to na 99% będzie to tylna. Zdejmij wydech, i osłony termiczne wtedy ocenisz stan gumy i łożyska podpory. A speców od bawarek "dających głowę" omijaj z daleka, bo jak po naprawie dalej będzie du.. to i tak żadnej rekompensaty nie otrzymasz.
-
Nie Co to są ABSy ?? Jeżeli chodzi Ci o ABS, to co on niby ma wspólnego z rozmiarem opon ??
-
Jak nie rozumiesz to ja Ci wytłumaczę :D Dokładana = auto wyjechało bez Webasto z fabryki i z salonu, ktoś dołożył to ogrzewanie później. Kolega malin interpretuje naklejkę jako dowód na przeglądy w 2003,2004 (zdarte pola na naklejce). JA z kolei uważam, ze właśnie pole "nie zdarte" z rokiem 2005 jest datą montażu, która tabliczka (naklejka) powinna zawierać. Dodatkowo sposób montażu widocznych elementów układu świadczy o tym, że nie jest to fabryczna instalacja (ułożenie przewodów itp.)
-
To Webasto to raczej "dokładana" opcja. Daj znać jak ogarniesz wężyki czy coś się poprawiło. :cool2:
-
A ja uważam, że 80-90% problemów "mocowych" w M47 jest spowodowane dość błahymi usterkami. Dokładając do tego fakt, że o dobrego fachowca do BMW trudno otrzymujemy opinię, że M47 to "niewypał". Podstawa to dobra diagnoza komputerowa "na żywo". Ja też przeżyłem "spadki mocy" u siebie i dość szybko się z tym uporałem niewielkim kosztem.
-
Powiedz temu "ktosiowi" aby spróbował swoich umiejętności w balecie lub szydełkowaniu bo o samochodach (czytaj BMW) NIE MA ZIELONEGO POJĘCIA. 1. Temat legenda, jak to z licznika, kilkoma magicznymi wciśnięciami przycisku można odczytać przebieg :mad2: 2. .... 3. Klekot na 99% pochodzi od niefortunnego układu smarowania, przez co własciwe ciśnienie w układzie smarowania wytwarza sie z kilko sekundowym opóznieniem. Objawia się to głośniejszą praca silnika (zaworów) przez kilka chwil po uruchomieniu, towarzyszy temu często paląca się kontrolka oleju na desce. Można z tym jeździć. 4. Dołek mocy, to coś co mnie też dotknęło i akurat się z tym uporałem. Musisz sprawdzić dokładnie dolot powietrza od filtra powietrza do zaworu EGR, a w szczególności między filrem a turbiną. Nieszczelność układu na odcinku przepływomierz-turbina powoduje sytuację, w której auto dostaje więcej powietrza niż powinno i niż mierzy przepływomierz. Wtedy sterownik przymyka na chwile zawór sterujący turbiną zmniejszając tym samym ciśnienie doładowania. U mnie objawiało się to mułem w najczęściej w zakresie 2200-2600 obrotów (+/-200 obrotów). Oleju w dyfrze nie ruszaj, a jak musisz to może być Mobil SHC 75W90 bo ma parametry najbardziej zbliżone do oryginału Castrola a dostaniesz go w każdym sklepie MOTO za ~45zł.
-
Śruba ma właśnie taką konstrukcję aby w razie nadmiernego dokręcenia "pęknąć'. Śruba mogła być poprzednio dokręcona za mocno lub po prostu nastąpiło zmęczenie materiału. Jeżeli obawiasz się o opiłki możesz "przelać" silnik (bez korka spustowego) literkiem jakiegoś niedrogiego oleju np: półsysntetyka. Ewentualne opiłki wypłyną ze ściekającym olejem.
-
Czy wymieniając podpory wału zaznaczyłeś ustawienie części wału względem siebie ?? Jeżeli rozłożyłeś wał i złożyłeś w inny sposób to jak najbardziej może być to przyczyną "trzepania" budą. Co do znaków to nie wiem co w tym temacie mówi TIS ale ja na wale żadnych znaków nie widziałem.
-
Na pewno podnośnik musi mieć zdejmowany "kielich" , ponieważ często gęsto nie da się go podsunąć pod gumę na progu. Po zdemontowaniu jakoś wchodzi. Podnosniki na allegro są bardzo do siebie podobne. Ja używam "żaby" 3 tonowej i jest ona znacznie niższa niż mniejsze podnośnik1.5-2 tony. Jeśli chcesz podnośnik przetestowany na BMW to wal na PRIV-a, mogę pomóc.
-
Mam pytanie do osób, które wymieniały elektrozawór przy turbinie. Jakiej firmy zawór zakładaliście ?? Ja po zapoznaniu się z cenami widzę tylko 2 opcje: Pierburg za ~300zł i NO NAME z allegro za 99zł. Może ktoś podrzuci jakiś namiar na jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę.