odebrałem samochód z warsztatu, zostały wgrane oryginalne mapy. auto wydaje mi się że jeździ już normalnie, nie ma skoków mocy jak to było po czipsie. 1700 obrotów i zaczyna normalnie ciągnąć. Mechanik powiedział że chip tuning nie udał się ponieważ mam uszkodzone sterowanie geometrią turbiny, że przez to po założeniu czipa samochód był słaby w dolnym zakresie obrotów i i stąd też te skoki w mocy. Ja natomiast nie zauważyłem żadnych objawów padającej turbiny. Aktualnie samochód normalnie przyspiesza, nie dymi, oleju nie ubywa, nie słychać żadnych niepokojących odgłosów, gwizdów. Co jeszcze - otrzymałem od nich informację że tych turbin się nie regeneruje, trzeba kupić nową garetta coś ok 3700zł lub oryginał 6 - 7 tys.