RoboCza
Zarejestrowani-
Postów
130 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje osobiste
-
Moje BMW
nie powiem
-
Lokalizacja
Warszawa
Osiągnięcia RoboCza
Entuzjasta (6/14)
0
Reputacja
-
Progressowy, jesteś szczęściarz. Na trasie, jak jadę w Polske do klientów to potrafię zmieścić się nawet w 9 l. Ale w Warszawie to jest około 15 l. Jak przyjdzie mróz i nadal będą takie duże korki w Warszawie (zarzadzanej przez bufetową z PO) to znowu będzie około 18 litrów. Koszmar. Nie chodzi o to, że mnie nie stać. I tak koszta wrzucam w firmę, ale po co przepłacać skoro kasę można przeznaczyć na coś przyjemniejszego niż na paliwo do E60 puszczane bez sensu w powietrze. Podobnie jak Ty, nie mam większych zastrzeżeń do tej E60, ale chętnie bym się jej pozbył. Nie jest to żaden cud i wystrzał techniki.
-
Najlepiej wyrzuć mnie z forum, a jak nie to omiń mnie z daleka. Nie lubię takich przemądrzałych dupków, którzy nie lubią krytyki i są zakompleksieni w życiu codziennym, dlatego w anonimowy sposób na forum mogą być "kimś". Moderator, jak to dumnie brzmi. Oczywiście w ich mniemaniu. Ma władze na forum. Anonimowy "macho". Śmiechu warte. Nie musisz mnie lubić. Nawet tego nie chcę. Ważne, że lubią mnie kobiety. Nie masz facet pojęcia o E60, a gardłujesz jakbyś był jej konstruktorem. Zamilcz. Raz na zawsze. Nic nie pisz w tematach, o które ja pytam. Jak nie potrafisz się powstrzymać to wyjedź sobie swoją "przepiekną bunią" na miasto i polansuj się w katowickiem i powtarzaj sobie w myślach "jestem kimś", bo jestem "moderator". Albo mnie wyrzuć z forum. Nic nie pisz więcej. Wesołych świąt. W Wilgilię i zwierzaki mówią ludzkim głosem.
-
Długo by gadać o tej niemieckiej precyzji i niezawodności zwłaszcza BMW. Na ich tle polscy mechanicy nie są w tyle. Poza tym wcale się nie irytuję tym wahaczem. Mam to w dupie. Mogę dalej jeździć, bo w zasadzie wszystko jest okey. Po prostu jak jeżdżę szybko przez warszawskie torowiska tramwajowe i te idealne drogi (zarządzanie przez bufetową z PO) to mam wrażenie, że mam czasami mały stuk na kierownicy. Dlatego pojechałem do mechanika, który długo szukał uszkodzeń, po czym stwierdził, że ta dolna tuleja na wahaczu jest lekko wybita, ale nie ma tragedii. Można dalej spokojnie jeździć. Większość samochodów po polskich drogach ma takie luzy. Koniec kropka. Zajmij sie chłopie już sam sobą. Wesołych świąt.
-
Kolego wyluzuj. Powtórzę, że producenci wielu rzeczy zabraniają. Nawet klocki hamulcowe zalecają kupować w serwisie, a wszyscy dobrze wiemy, że kupując takie same poza serwisem oszczędzamy. Tak jest z wieloma innymi podzespołami. Szkoda juz słów. Tak, dzwoniłem to tego gościa wskazanego przez ciebie i on może mi ten wahacz przesłać. Nie ma problemu. Nie jest też to takie drogie jak w serwisie. Choć po dłuższej rozmowie sam stwierdził, że jak ktoś ma sporo czasu i chęci to może pobawić się z wymianą samej tulei. Jak powiedział, że widział juz takie rzeczy, że nic go nie zaskoczy. Niektórzy mechanicy potrafią takie cuda zrobić i naprawić, że szwabom nigdy to nie wpadnie do ich niemieckiego pustego łba. Pozdrawiam i wesołych świąt.
-
Nie wiem, dlaczego u pewnych ludzi występują nerwy w takich prostych sprawach. Producent nie przewiduje, że dolne wahacze można wymienić. Okey. Rozumiem to. A czy producent przewidział, że w Polsce są takie doskonałe drogi za rządów donalda? Nie. Producent wiele rzeczy zakłada i wiele z nich jest do dupy. Błędne założenia. Ale ja nie kłócę się. Przyjmuję, że tej tulei się nie wymienia i w poniedziałek zamawiam cały wahacz od faceta z Allegro poleconego przez kolegów z powyższych wpisów. Raz jeszcze dziękuję wszystkim za pomoc i dyskusję, zwłaszcza za merytoryczny wkład. Powtórzę, że pozostałym życzę wesołych świąt.
-
Ale on ma warsztat mechaniczny, a nie sklep z częsciami wszystkich marek samochodów i ich odpowiednikami. On oczywiście może zamówić część w serwisie lub W Inter Carsie i tyle. Nie będzie "latał" po internecie czy allegro, bo nie on jest od tego. On tylko stwierdził, że w serwisie zakup części będzie najdroższy, ale oczywiście wybór należy do mnie. Czasami mam wrażenie, że jak się tutaj na forum prosi o pomoc, to pewni ludzie traktują osoby pytające jak durni. Jeśli ma ktoś udzielać odpowiedzi typu oddaj samochód do serwisu, to niech takie rady pozostawi sam sobie. Ja miałem wątpliwość dlatego otworzyłem ten post myśląc, że może ktoś już wymieniał taką tuleję. Jak widać zdania merytoryczne co do meritum sprawy są jednak podzielone. Choć przeważa opinia, że tego dolnego wahacza nie powinno się rozbierać tylko wymieniać cały na nowy. Zapewne tak zrobię. Ale skoro wszyscy możemy sie czegoś nauczyć to warto było poruszyć ten temat. Dziekuję wszystkim aktywnym uczestnikom za Wasze opinie, a tym wszystkim przemądrzałym cwaniakom życzę wesołych świąt.
-
Nie wiem jak jest z paliwkiem w Federacji Rosyjskiej, ale te sprzedawane w Polsce na stacjach LukOil są pierwszej klasy. Nie ma tygodnia aby kontrole nie sprawdzały jakości, bo każdy chce złapać "ruskich" na jakimś szwindlu. Jak na razie nic z tego. Wszystko jest pierwsza klasa.
-
Dzięki kolego za radę, ale ten zaprzyjaźniony mechanik bawi sie moimi samochodami chyba ze 13 lat. Cieszę się, że mechanik zamiast naciągać mnie na wydawanie kasy dla serwisu, gdzie powinien mnie odesłać po zakup nowej częsci, próbuje kombinować abym ja miał taniej. On i tak swoją kasę weźmie za wymianę. Dla niego też zapewne łatwiej jest wymienić cały wahacz niż bawić się w wymianę tulei. Dlatego z twojej rady nie skorzystam i będę nadal korzystał z usług mechanika. Od lat tego samego. I jeszcze uwierz mi kolego, że wymiana wahacza w E60 to nie są loty w kosmos. Podejrzewam, że co drugi kowal może to zrobić.
-
Nawet najnowszymi BMW-u możesz spokojnie jeździć na 95 oktanach. Oczywiście tankuj na dużych stacjach i to najlepiej Orlenu lub BP, gdyż BP kupuje paliwo z Płocka. Dobre też jest paliwko z LukOil. O Shelu i innych wynalazkach się nie wypowiadam, bo nie wiem, jak oni funkcjonują.
-
Znowu nic nie wiem. Dzwoniłem do dwóch ludzi z Allegro i zdania są podzielone. Jeden mówi, że nie da się wymienić samej tulei, a drugi że można wymienić.
-
A ja nadal nie wiem, czy ta tuleja jest wymienna czy nie? Czy muszę kupować cały wahacz czy nie?
-
Ale ten wahacz kosztuje 450 zł. Podobe tuleja to wydatek zaledwie 180-200 zł. Ale nadal nie wiem, czy można ją wymienić? Gdzie można kupić tuleję? Oczywiście, że jeśli sie nie da inaczej to kupię cały wahacz. Pytanie. Tylko po co przepłacać?
-
Niby masz rację. Ale skoro można (a tego nie wiem) wymienić tylko samą tuleję powiedzmy za 180-200 zł., to czy jest sens wymieniać cały wahacz za 900 zł., lub podróbę za 350 zł.? Masz rację, że za robociznę jest taka sama stawka. Ale skoro sam zaprzyjaźniony mechanik twierdzi, że można wymienić samą tuleję, bo po co przepłacać bez sensu. On i tak swoją kasę weźmie za wymianę obojętnie, czy tulei czy wahacza. Tyle tylko, że nadal nie wiem, czy tak jest rzeczywiście oraz, gdzie moge kupic samą tuleję.
-
Koledzy. Ten wątek, nie dotyczy stylu naszej jazdy i jakości dróg, a tego, czy można wymienić tą tuleję.
-
Samochodem jeżdżę od lutego tego roku. Wcześniej samochodzik śmigał po drogach Kalifornii. W jakim stanie są warszawskie ulice pod rządami "bufetowej" każdy widzi, więc mnie nie dziwi, że "lecą" zawieszenia.