Skoda sprzedana. Znalazł się dobry kupiec i poszła. Dlaczego sprzedałem? Poniewaz sypnęły sie popychacze,porysował wałek rozrządu. Cała naprawa wraz z wymianą oleju zamkneła sie w kwocie 4tyś(częsci ori). Nie chce wnikać co bym zobaczył po zdjeciu głowicy,czy też przypadkiem nie dostał po dupie wał,panewki itd.Koszt napraw w silniku 1,9BLS są na poziomie marki mercedes,czy bmw. Wszyscy mowią,ze to wina oleju. Był sprawdzany po vinie,wszyskie wymiany na czas robione. Tak naprawde to nie wiem od czego to sie stało. Może przez DPF? Albo był wstawiany do serwisu,klient placił a oleju nawet nie spuszczali. Oto fotki 1,9tdi po przebiegu 170000km: http://images47.fotosik.pl/290/227e7dd2cee32f2fmed.jpg http://images42.fotosik.pl/202/bd81964e4f64f698med.jpg http://images45.fotosik.pl/290/49cfd573952de9e4med.jpg http://images44.fotosik.pl/290/61847f2926e28cc1med.jpg http://images40.fotosik.pl/286/56bee17113e8a21amed.jpg Wiem,ze to nie forum skody ale koledzy pytają to opowiadam co mnie spotkało. Odnośnie e-60 była i jest bezawaryjna(cały czas jestem w kontakcie z obecnym właścicielem). Wkurzały mnie te niedoróbki,ktore wymieniłem we wczesniejszym poście. E-60 wyglada slicznie z zewnatrz, jak dla mnie, ale pozatym niczym nie szokuje(530i). Do tego od myjni bezdotykowej zaczał na niektórych elementach schodzić klar(nie malowany żaden element). To wszystko przyczyniło sie do tego,ze bmw sprzedałem. Od miesiaca posiadam Vectre C GTS 1,8i lpg. Oczywiście ma swoje wady,niedoróbki jak każde auto. Wybaczam jednak je bo koszt zakupu to raptem 27700zł. BMW kosztowało 3 razy tyle,dlatego nie toleruje jakichkolwiek niedoróbek w takim aucie.pozdro.