Witam! Mam problem drodzy koledzy/ kolezanki....otóż nie mogę odpalić auta jak jest ZIMNE!!....Objawy są tak jak by to była wina rozrusznika...tj myslalem, ze to bendiks i wymieniłem na nowy natomiast nic to nie dało...:(...jest zwykłe "cykanie" i "syczenie" rozrusznika......ale tylko jak auto ostygnie ...jak jest ciepły, "nagrzany" to pali za każdym razem!!! Można powiedzieć, ze od dotknięcia!! Żeby odpalić go np po nocy jak jest zimny lub po dłuższym postoju musze chyba z 15 min włączać i wyłączać zapłon...i zapalanie odbywa sie w kilku fazach....tj rozrusznik cyka, cyka, cyka...raz na jakis czas "załapie" ze autko da oznaki zycia ale nie zapali...i tak po kilku razach wielkim szczesciem jest odpalenie auta...o ile wczesniej nie padnie aku...bo sie rozładuje. Aby wyelimonowac troche odpowiedzi oto co juz zrobiłem w tej sprawie: 1) Wymieniłem bendiks na nowy (oryginał z ASO) 2) Wymieniłem AKU na nowy ( BOSCH Silver S5 70Ah - taki jak był w oryginale) 3) Wymieniłem świece - NGK BKR6EK (dwuelektrodowe) - takie były fabrycznie..... POMOCY bo auto jest mi potrzebne sprawne w kazdej chwili!!! i nie moge sobie pozwolic na to, zeby w najwazniejszym momencie mnie zawiodło!!! (zona na dniach moze rodzic i w razie takiego przypadku najgorsze co sie może stac....to ze auto nie zapali....) SPRAWA BAAARDZO PILNA i każde sugestie pożądane!! :) pzdr