Brak_nazwy

Ale przecież napisałem to samo. Tylko zobacz w jakich wzorach występują kute, a w jakich odlewane. W efekcie na koniec dnia wytrzymałość jest podobna i płacisz za wzór, który jest nieosiągalny w technologii odlewanej, bo by się pogięły pod własnym ciężarem.

to może mieć znaczenie jak kupujesz inne rozmiary przód/tył (szerszy tył)

A w jaki niby sposób gwiazdka chroni xdrive?

Pytanie czy wymóg homologowanych opon jest explicite zapisany w warunkach gwarancji. BMW homologowało na przykład bio diesel HVO ostatnio, ale to nie oznacza, że jak będziesz jeździł na zwykłym ON B7, to Ci nie uznają gwarancji.

Zwykle kute mają inne wzory (cieńsze szprychy) i w konsekwencji podobną wytrzymałość jak odlewane (piszę o dobrych producentach). W kutych płacisz nie za trwałość, tylko za inną estetykę, nieosiągalną dla technologii odlewania. Nikt nie robi kutych felg, które wyglądają jak odlewane, a takie byłyby niezniszczalne.

Chodziło mi o hałas dochodzący z komory silnika, tj. klekot diesla przy przyspieszaniu. Ten sam silnik, w G61 miałem niemal wrażenie, że jadę elektrykiem, X6 wył.

Cięcie kucy bierze się z obcięcia momentu między 4, a 4,5 tys. obrotów, porównaj przebieg momentu dla X5 30d i 40d. Jakby nie było tego cięcia, to jak uzasadnić 30 koła więcej za 40d? Szkoda, że do piątki nie trafiła ta wersja z 40d, ale z drugiej strony mniej wysilony silnik powinien być trwalszy. A jeszcze a propos X5/X6, jeździłem jednym po drugim, tj. G61 i X6 z tym samym dieslem i pierwsze co się rzuca w oczy, to jak duuużo lepiej jest wyciszony ten "tani" G61.

A to nie jest kwestia regulacji emisji CO2 w UE? Myślę, że wiele osób by się decydowało na B58 w Europie.

Dwie turbiny nie dają istotnie więcej mocy tylko szybsze "wstawanie", mała turbina ma mniejszą bezwładność, startuje pierwsza i turbolag jest krótszy. Moc zależy od momentu przy wyższych obrotach i tam już duża turbina rządzie. Inaczej jest w układach V, bo tam każdy dolot może mieć swoje uturbienie. Pogadaj z mechanikami, albo użytkownikami po kilku latach jakie fajne w utrzymaniu są te diesle na 4 turbinach.

Dwie turbiny, dokładnie ten sam napęd co w X5/X6 30d

Szerokości nie są takie same - ET 46 masz przy feldze 10 cali szerokiej (10Jx19), a 29 przy 8,5 cala (8,5Jx19)- pod szersze tylne opony. Jak chcesz jedną szerokość opon, to bierzesz 4 takie same.

Tu nie chodzi o oszczędność, możesz mieć felgi wyższej jakości i niepowtarzalne w podobnej cenie

Oni we wszystkich modelach dają pojedynczą szybę teraz i co ciekawe jest ciszej niż w klejonych kiedyś. Przejedź się nowym iX elektrycznym, nie masz klejonej szyby, drzwi bezramkowe, a znajdź mi cichszego suva. Te szyby nie są klejone, ale są grubsze niż kiedyś.

Zamiast tanio można napisać bezpretensjonalnie i minimalistycznie, dlatego napisałem "tanio". Np. jakość sztucznej skóry jest zdecydowanie najlepsza w BMW, bardzo dużo R&D w to wkładają. Mi się wydaje, że Mercedes chce udawać, że jest Bentleyem i to dopiero wygląda żałośnie, ale to kwestia bardzo subiektywna.

Kute są wycinane z takiego pełnego aluminiowego koła, które wcześniej jest na prasie ugniatane, jakoś wzmacniane, a takie klasyczne to odlewy, ten flow forming wytrzymałościowo się pasuje gdzieś pomiędzy. Tu masz produkcję kutych:

pytałem się o hamulce, to mi wyliczyli na 7 chyba komplet, skąd te 18?

Uzupełniając: - w BMW w cenie 2l diesla kupisz na dobrym rabacie wersję z B57 (3 litry) w połączeniu ze skrzynią ZF-a jest to lepszy i trwalszy napęd niż w MB, - nisko umieszczony tablet z prawej w w214 mi przeszkadza, w BMW mam wszystko w zasięgu wzroku, - nie wiem czy to poprawili, ale do niedawna przycisk do restartu ekranu był na ekranie, ogólnie mniej problemów z elektroniką w G60, mają też rozwiązania, których nie ma w MB typu firewall osobny na kierownicy, - MB jest bardziej miękko zawieszony, co kto lubi, - wykończenie wnętrza w w214 jest bardziej nierówne, w BMW mam wrażenie, że po prostu jest "tanio", w w214, że udaje, że nie jest tanio, tj. trochę pretensjonalnie, zwróć uwagę np. jak dekor drewniany przechodzi w tani, twardy plastik za kierownicą, - Sedan w214 na żywo ma taki boomersko-dziadkowy vibe, ja chciałem kombi, a w kombi z kolei eklasa kojarzy się z karawanem, - BMW ma troszkę sztywniejsze nadwozie, ale o dziwo to chyba w214 (porównując diesle) ma bardziej równy rozkład masy (nie mogę się tego doszukać na 100%) Ostatecznie zamówione mam G61 540d. -

No technologicznie to jest półka wyżej niż masówka (flow forming), z drugiej strony cenowo mogą już podchodzić pod kute, nie miałem to się nie wypowiem co do jakości

Borbet, ATS, BBS, a nawet Ronal i pewnie nie tylko robią felgi OE dla BMW. Nie kupuj chińczyjów. Zobacz też polskie Concaver, zrobią Ci na zamówienie idealnie pod rozmiar.

W BMW tymi hybrydami się jeździ bardzo dobrze. Dla porównania jeździłem volvo t8 phev, tam też jest ponad 400 koni, ale przód napędza silnik spalinowy, a elektryczny tył, spina to komputer. Przy mocniejszym przyspieszaniu po lekko nierównym asfalcie miałem wrażenie, że przód sobie, a tył sobie, nie czułem się pewnie. Jeździłem też Lexusem, gdzie jest podobnie, ale komputer to jakoś lepiej ogarnia. Natomiast w BMW to idzie jednym wałem napędowym razem, genialna sprawa. Ostatecznie zdecydowałem na diesla z uwagi na obawy o trwałość silnika benzynowego w takim systemie.

Jak na 5 lat to kwestia awaryjności sama w sobie nie ma znaczenia, natomiast będzie mieć przełożenie na utratę wartości. Przy tych poziomach utraty wartości różnica w spalaniu jest też pomijalna.

Wydaje mi się, że trwałość jednego i drugiego będzie zależała od sposoby użytkowania. Diesel nie lubi pracować niedogrzany, wymaga czyszczenia dolotów, etc. Z drugiej strony wchodzi paliwo HVO do Polski (Orlen wybudował już instalację, chyba w trakcie uruchamiania) i to może być rewelacja, bo produkcja cząstek stałych jest podobno nawet 5 razy mniejsza niż z normalnego ON. Z drugiej strony masz PHEV, gdzie są dla mnie dwie zagwozdki - pierwsza - jedziesz sobie rano zimą, ruszasz na prądzie i masz jakieś wyprzedzania - włącza się benzyna, na zimnym dostaje po garach, no nie wróży do trwałości. Druga sprawa to w tych silnikach nie masz normalnego oleju 5W30 czy 5W40 tylko "wodę" typu 0W16 i teraz jak ktoś lubi dynamiczniej pojeździć albo jedzie wiele godzin autostradą w upale, no to nie ma bata, silnik się zużywa wielokrotnie szybciej niż gdyby tam był olej typu 5W40. Ciekawe jak to będzie po latach się sprawdzać. Jak auto na 3-5 lat to pewnie to nie ma znaczenia, ja jak kupuję nowy samochód, to staram się go te 10+ lat użytkować, wtedy ta początkowa utrata wartości ma jakiś tam ekonomiczny sens.

u mnie wyszła różnica prawie 100 tysięcy między 520d a 540d w tej samej konfiguracji, dlatego jestem ciekawy, gdzie dają takie rabaty na 3 litrowego diesla

w którym salonie?

to w PHEVach, w zwykłych mild-hybrydach chyba tylko Mazda tak nalicza