@IronSzn
ad 2) obecnie chyba ich pogięło z ceną 5 letniej gwarancji, przy moich przebiegach średnio widzę sens ~ 27 tyś katalogowo za 3 lata dłuższą gwarancję... co tam się ma zepsuć do 60 tyś, cały silnik ? 😅
ad 3) zgadza się, dla siebie, ale częścią posiadania auta jest potem jego sprzedaż... nie lubię się z tym bawić przez długi czas, trochę się naciąłem przy V8 - co drugi klient kręcił nosem, że może silnik awaryjny, że dużo pali, mimo że auto miało 60 tyś. nalotu i było w stanie idealnym wizualnie i mechanicznie, bo wyjątkowo dbam o auta.
@Rufio
ad 3) zawsze podchodzę elastycznie zależnie od klienta - albo fv albo umowa k-s z lepszą cenną (gdzieś pomiędzy netto, a brutto), bo po 5 latach można bez konsekwencji wycofać auto z działalności zależy od potrzeby. O dziwo swoje ostatnie mocne auto sprzedało się na umowę k-s, mimo że te auta wg. ludzi z branży samochodowej podobno w 95% sprzedają się na fv. Połowa dzwoniących to były osoby fizyczne, też mnie to zaskoczyło.
Generalnie właśnie typowo pod siebie patrząc to zachęca mnie mocno 30d, bo: zasięg, mocniejszy moment obrotowy (przy dziadkowej jeździe częściej się przydaje, bo nie chce mi się już kręcić wysoko benzyn), niskie spalanie (nie jakoś specjalnie ważne, ale zawsze na plus). Znięcheca za to ew. awaryjność, szczególnie przy jeździe w mieście i historiami z egr...