Trochę może nie na temat, ale w jeździć obserwować na TVN widziałem tydz temu, chłop przyjechał BMW, chyba X3 hybryda plug in, gdzieś go lekko pukneli i uszkodzony falownik. Koszt 100tys i nie da się wprogramować używki, tylko nowy. Dziś to samo z citroenem, jakieś DS5 kilkuletnie, też pukniete z tyłu, też uszkodzony falownik, teoretycznie może da się używkę (choć pewności nie ma ) bo nowy 50koła, tylko chłop tej używki szuka już rok a auto stoi w warsztacie. Już mu kuny zjadły całe wygłuszenie maski w międzyczasie W końcu znalazł ten używany falownik. Założyli. Niestety też uszkodzony. Nie wiem kto będzie kupował takie auta. Myślę że takie 40d czy 40i i podobne będą jeździć jeszcze baaardzo długo i tym dłuzej jak ludzie będą się przekonywać jakie koszty mogą generować takie hybrydy i elektryki.