To zależy od wielu czynników... Jestem w podobnej sytuacji. Zakładam że 50% VATu odliczasz jak większość JDG. Generalnie im krótszy leasing/wyższa wpłata tym lepiej i tańszy leasing ale blokujesz kapitał w kawałku metalu z plastikiem. 😄 Nie da sie na Twoje pytanie odpowiedzieć jednoznacznie bo za mało info podałeś a wszystko zależy od sytuacji finansowej i prywatnej, planow na przyszlosc, etc.
Ostatnio sprawdzałem kilka ofert na auto za ok 400k w konfiguracji 20% wpłaty, 19% wykup (maks), 5 lat (czyli jedna z droższych opcji) to całkowity koszt leasingu (bez ubezp.) wyszedł równo 120%.
Dużo i nie dużo... Moja filozofia jest taka... Jak kasa ma leżeć na koncie to lepiej kupić jak najszybciej (o ile ma się wystarczającą ilość VAT do odliczenia VATu auta). Jeśli wiem że mogę potrzebować tej kasy na coś innego (np. zakup działki, budowa, etc.) to lepiej mniejsza wpłata i niższe raty i wiekszy wykup żeby kiedyś okazja nie przepadła. Ja akurat inwestuję większość wolnych środków na bieżąco bo nie lubię mieć gotówki/kasy na koncie. Zrobiłem więc proste wyliczenie z którego wyszło, że mając te 400k na auto to jeśli przez te 5lat wspomnianych wyżej będę w stanie inwestować otrzymując średniorocznie 5-6% stopy zwrotu (uwzględniając pomniejszający się kapitał o pierwszą wpłątę i comiesięczne raty oraz podatek od zysków kapitałowych) to nawet przy tak drogim leasingu jak ten wyżej (120%) wychodzę po 5 latach na zero (tj. zyski z kapitału pokryją koszt leasingu - magia procentu składanego). Wystarczy jak postaram się nieco więcej niż te 6% żeby tak długi leasing mi się opłacił, i.e. durne pasywne S&P500 średniorocznie 10%. A w tych obliczeniach nie uwzględniłem nawet inflacji czy spadku siły nabywczej PLN w stosunku do EUR/USD/CHF/GBP. Tak więc ja rozciągam leasing jak najbardziej się da i niech pieniądze pracują a kredyt zjada mi inflacja 😛