dyzio255

Tak.

U mnie ponad cztery lata na gazie i jest tip top. A w e36 mam gaz od ponad ośmiu lat i tak samo. Zaden wstyd. Nie ja wymyślam ceny paliwa.

oj tam. Jest kilka spraw które trzeba bezwzględnie sprawdzić i da sie spokojnie śmigać bez obaw. No ale jak to mówią "mogło być lepiej"

U niego nie ma plecionki.

No kolega ma jeden vanos Możliwe , że jak są dwa to jest inaczej.

W benzynie nie ma czegoś takiego jak tryb awaryjny 3000 obrotów.

Jak tam katalizator?

Prościej wstawić 2,5 2,8 to już sporo róznic. 2,5 to zmieniasz motor i sterownik < no i przepływomierz> i tyle

Zamarznięty amortyzator jest do wymiany. Ja polecam sachsa. Oczywiście do seryjnego zawieszenia.

mata w fotelu pasażera w takie mrozy najczęściej wysiada. Sprawdź też wtyczki pod fotelem. Jak byś podłaczył pod kompa to by nie trzeba było w ciemno strzelać.

Jeśli masz zamiar mnie obrazić to dawaj dalej. Jak chcesz to myj silnik codziennie pomimo , że jak widać tacy jak ty są w mniejszości. Skarpetki i majtki mówisz , że zmieniasz . Mieć nadzieję , że to nie wszystko co robisz w kwestii swojej wątpliwej higieny. Idąc twoim tokiem myślenia powinieneś silnik wymieniać a nie go myć. No i gdyby silnik w moim aucie śmierdział jak powiedzmy te wspomniane przez ciebie skarpetki < o innych częściach garderoby nie wspominając> to bym go jednak umył.

Wcale nie musi jej mieć.

No ja widzę pewną < może dla ciebie dość subtelną> róznicę między silnikiem pod maską a moimi majtkami i skarpetami. Mycie silnika to przerost formy nad treścią. Dyfer też glancujesz? Wydech w środku warto by sprawdzić. Auto to nie człowiek. Porównania macie bardzo nietrafione.

A zmierzyłeś napięcie akumulatora? Coś mi się wydaje , że masz niskie.

rok. Po następnej regeneracji miesiąc.

...majtek też nie widać,a powinny być czyste.... A tapicerkę z podłogi też demontujesz żeby tam posprzątac? Wiesz jak brudno jest za nadkolami? U mnie silnik jest suchy a trochę kurzu nie jest niczym co jest przeszkodą.

Ja swojego nie myję bo po co?

W twoim aucie jest conajmniej cztery czujniki temperatury. Może napisz o który pytasz?

Jak coś jest uwalone to reset ani kompem ani odłaczeniem akumulatora tego nie naprawi. ALE ten reset kasuje też ADAPTACJĘ. Przywraca mapę fabryczną bez korekt. wtedy widać czy adaptacja była rozjechana.

Ja regenerowałem. Ostatecznie to odradzam. Jeśli sam potrafisz to zrobić to możesz spróbować ale płacić za to to już lepiej kup nowy.

Nie kupuj żadnych używanych. Te z długimi kolcami sa awaryjne. Ja kupiłem w intercarsie jeża valeo. mam go ponad dwa lata i działa.

reset ok. łatwiej to robić kompem. A co do gazu to może następnym razem jedź do kogos kto wie o co w tym chodzi. To wina gazu. Jeśli chcesz mieć pewność to polataj z tydzień na benzynie < matko co ja gadam :mad2: > i zobacz czy będzie dobrze czy nie.

Czujnik wałka, wału, lewe powietrze, rozjechana adaptacja od rozregulowanego gazu. I kilka innych jeszcze. Najlepiej pod koma z nią. PS. Popraw ten tytuł :duh:

Jeśli po resecie chodził normalnie to jedź na regulację gazu bo wszystko szybko będzie jak było.

woda w serwie? pewnie odpływ zapchany