dyzio255

Moja z końca 97 i ma zwykłe. A do tego autor nie podaje rocznika auta.

Jeśli wogóle ma takie sprzęgło bo to jeszcze nie jest ustalone i nie jest wcale takie oczywiste. Może niech autor wstawi zdjęcie sprzęgła < niekoniecznie własnego ale identycznego>

kiepsko to wygląda i chyba szybko zabije każdy uszczelniacz. Musiałeś długo mieć uszkodzoną tą osłonę.

nic nie słyszę.

Ja nie wyłączam klimy i nie mam smrodu. Klimę jak się włączy to powinno się tak pozostawić aż do dojechania do celu. Jak jest za zimno to trzeba przestawić temperaturę na panelu a nie wyłączać klimę. A odgrzybiam ją raz w roku ozonem.

Części wymień wszystkie jakie będą w zestawie. Dobrze by było też zmienić uszczelki węży ciśnieniowych od maglownicy bo stare podkładki mogą nie trzymać. U mnie z magla lało się jak z kranu i stukało. Po zmianie cisza i nie dolewałem jeszcze płynu. Regulację trzeba zrobić ale poradzisz sobie. Jedne co potrzeba to cierpliwość.

U mnie silnik od nowości na castrolu i wnętrze jest jak z fabryki. Idealnie czyste. Tu u ciebie tragedii nie widać ale mogło by być lepiej. A widziałem już takie silniki , że syf się osadził grubą warstwą i one tez chodziły dośc poprawnie < olej przeważnie żarły ale nie zawsze>

Ja to robiłem sam u siebie ale już z siedem lat temu. Zabieg do łatwych nie należy ale u mnie już ponad 200 000 wytrzymało i nadal jest ok. W opisie za wiele nie pomogę bo to już kawał czasu. Jedno co pamiętam to musisz mieć trochę zaplecza. Imadło jakieś rózne wybijaki, No i sporo cierpliwości. Nie wiem jak w tds z wyjęciem magla ale bankowo silnik w górę trzeba brać.

na głowicy od strony dolotu masz numer 2,0 jeśli jest to 2,0 lub masz 2,5 jeśli jest to 2,5 lub 2,8. Numery słabo widoczne ale jak najbardziej do odczytania. Oczywiście mówię tu o silnikach serii m52 < jeden vanos> Dodatkowo 2,0 i 2,5 ma zielone wtryski a 2,8 ma fioletowe. Jest jeszcze naklejka na bloku silnika od strony grodzi ale jej za diabła nie widać . Jeśli nie był zmieniany dolot to przepływomierz od 2,0 ma koncówkę numery 007 a od wyższych pojemności ma końcówkę numeru 600 ale tym do końca nie ma się co kierować bo może ktoś zmienił sam silnik.

Co do płukania naftą to według mnie jest ona zbyt słabym środkiem do rozpuszczenia złogów. Czasem próbowałem odmyć jakiś element z silnika z dużą ilością złogów wewnątrz i wiem , że to g....no mocno się trzyma i czasem nitro lub aceton dopiero cokolwiek to rozpuszczało. Możesz zalać benzyny ekstrakcyjnej.

Kiedyś miałem podobnie. Zmieniłem termostat i pompę wody. Pomogło ale jako , że zmieniłem to jednocześnie to nie wiem co było przyczyną? Obstawiałem pompę wody bo miałem rouvila < słychać i nich opinie , że są niewydajne> I wstawiłem hepu < polecam > Termostat wahler.

Może zwyczajnie padł ci akumulator?

widać zbyt długo było odłączone zasilanie.

ciekawe czemu padł immo? Sterownik mówisz został ten co był. Może innym kluczem odpal?

Pod kompa trzeba. Czujniki przepływka sondy do sprawdzenia.

No to musisz pod kompa. A kontrolki się świecą? Może nie masz zasilania na sterownik silnika? Może jakieś zwarcie zrobił i padł któryś główny bezpiecznik? Posprawdzaj wszystkie bezpieczniki < nie tylko te w schowku.>

nie przykręcona masa silnika?

Ogólnie te błędy to kupa śmieci. Trzeba je skasować i sprawdzić czy się nie pojawiają? Większość to błedy sporadyczne i pewnie dawno nieaktywne.

Jka chcesz dwumas do 2,0 to napisz na pw. Jeden taki leży u mnie bezczynnie. Oddam za psie pieniądze.

W tym silniku nie robisz żadnej adaptacji przepustnicy. Ale jak byś podłączył pod kompa to może byś sprawdził działanie czujnika położenia przepustnicy.

Kolego wiesz tak się składa , że Kamil nie pierwszy raz pisze na tym forum i już wielu z nas zna jego auto. A instalację z mixerem na tym forum jeśli ktoś nawet ma to się do tego nie chce przyznać.

Kolego tylko komp. SAm jedynie możesz posprawdzać wsuwki przy elektrozaworach czy łączą? Może zaśniedziały. Jak masz miernik to posprawdzaj czy cewki elektromagnesów przy elektrozaworach nie są popalone. I jeszcze sprawdź bezpieczniki od instalacji gazowej. Inne możliwości to awaria reduktora, map sensora, lub czujnika temperatury albo samego sterownika od gazu.

Porównywanie ma sena jeśli mówimy o NOWYCH oponach od jednego producenta. Bo różne stare opony różnie trzymają. Nawet ilość mięsa na nich jest bez znaczenia. Przykład opony "marki" LASSA na których stało moje auto jak je kupowałem. Opony jak nowe i nadawały się tylko do wywalenia < co natychmiast uczyniłem> Miały rozmiar 225 a myślę , że niejedna 185 by była lepsza. Jeśli porównać nowe 205 do 225 to 225 w e39 trzyma wyraźnie lepiej.

Pewnie słynna podstawa filtra oleju.

Tylko mieć nadzieje , że znajdziesz tokarza który to solidnie zrobi. W twoim przypadku tylko roztoczenie otworów wchodzi w grę.