dyzio255

Czy był w tym czasie mróz?

No to jak tyle lat nic nie robiono przy instalacji to od tego zacznij. Nie wiem ile kilometrów na tym przejechano ale sam wiek instalacji już nakazuje jej generalny przegląd. Wtryski minimum do czyszczenia < lub regeneracji a może i wymiany w zależności od tego co to za wtryski> Reduktor do sprawdzenia stabilności ciśnienia . No i jeśli nikt nawet filtrów nie wymieniał to aż dziwne , że to jeszcze chce działać...

wtryski jakie? < zapewne alexy> Kiedy instalacja była ostatnio serwisowana? Co było wtedy robione?

Ta wymień w ciemno co popadnie.... Męcz się dalej skoro nie chcesz nic napisać o tej instalacji.

Podstawa z m54 pasuje idealnie do m52.

Ja zastosowałem w aucie żony i powiem , że olej po tym zlany był o wiele brudniejszy < czarny> niż jak sprawdzałem jego kolor przed zastosowaniem. Silnik się nie rozleciał więc chyba ok.

Może być nawet 1,5l

To stary dobrze znany defekt. Pierwsze mrozy i zawsze jest wysyp tego typu tematów. Trzeba zagladać co jakis czas pod filtr i czyścić odpływ. A takie servo po zamarznięciu trzeba wymienić.

Jedno co watro wiedzieć to to , że świece czasem BAARDZO ciężko jest wykręcić. Zwłaszcza jak dawno nikt do nich nie zagladał.

A jest w niej olej?

Zapewne płyn zbiera się w maglownicy pod osłonami drążków. Jeśli to się okazę prawdą to możesz szukać maglownicy a pompa po pracy na sucho też pewnie nie jest w najlepszej kondycji. Zajrzyj pod osłony.

A gdzie podział się płyn?

Wiesz kupiłem jakiś czas temu podstawę filtra oleju z silnika m54 bo ma odkręcane korki a nie zaślepki nierozbieralne które przeciekają jak w m52. Ale zanim się zabrałem do jej wymiany to mineło jakies pół roku. Jak ja wreszcie rozbierałem do mycia to w środku była pełna oleju. Nie spłynął przez tyle czasu pomimo , że obudowa leżała wymontowana.

Opisz nam wszystkie ważne elementy instalacji. Jakie wtryski? Jaki reduktor? Jaka elektronika? Najlepiej daj zdjęcia z tego co masz pod maską lub filmik z pracą silnika. Masz jakiś komp do auta? Czy silnik ciągle źle pracuje czy tylko na jakichś obrotach?

Nie stukał. Ja kupiłem silnik z auta którym jeździła kobieta. Sprzęgło było spalone. A to uszkadza dwumas. JAk go wymontowałem to cały smar z dwumasy był na zewnątrz. Wszystko wokoło ubabrane. Taki dwumas bez smaru nie amortyzuje prawidłowo i jak jechałem to po dodaniu gazu "kopał" i to solidnie. Dodatkowo powierzchnia koła po spaleniu jest pouszkadzana < jakby zahartowana> i czasem się sprzęgło potrafiło uślizgiwać. No i nie bardzo się dawało ruszyć płynnie i jeździć bez szarpnięć na niskich obrotach. Teraz wszystko ustąpiło.

Zamienniki to szmelc i nie warto tego kupować. Nie sa dopasowane i trzeba się nakombinować zeby to dało sie założyć a i tak na pierwszej większej zaspie w mroźny dzień się to połamie w kawałki. A oryginał też nie ma wygłuszenia. Ale warto kupić oryginał.

Dwumas zmieniony. Nie to auto !!! Dzięki za podanie momentów ale tylko dokręcając koło się zastosowałem. Resztę dokręcałem na oko. Robię tak dlatego , że gwinty śrub nie są jak z fabryki i stawiają większy opór niż jak by były nowe. Co do wyjęcia skrzyni to ja robiąc w kanale spokojnie sam ją dałem radę zdjąć. Większy ciężar to wydech. JAk ktoś chce prawie nowe sprzęgło < sachs> to mogę niedrogo komplet odsprzedać. Sprzęgło to zmienił poprzedni właściciel silnika w nadzieji , że to rozwiąże problem z dwumasą. Niestety nie rozwiązał. Ja zmieniłem wszystko na nowe a te sprzęgło jest naprawdę w świetnej kondycji. Ma przejechane jakieś 40 000km.

Fabrycznie wałek jest na 25 ale tyle to jeszcze nie tragedia. Te wskazania procentowe jak je nazywasz to nic innego jak stopień nagrzania sondy. Wskazania muszą pływać na jednej i drugiej ale jeśli nie pływają to nie musi oznaczać awarii sondy chociaż tak w ciemno to bym na to postawił w tym przypadku. Albo je faktycznie zamień miejscami na próbę < nie same wtyczki> albo poszukaj sprawnej sondy na próbę.

Hamulce sie nie grzeją?

żeby zawory się otworzyły to nie może być na nich zasilania. Taka konstrukcja , że podanie zasilania zamyka zawory. A włączene ogrzewania na max działa bo wtedy zawory nie są zasilane. Co nie znaczy , że według twojego sposobu się nie uda < chyba , że padnie akumulator jak długo się zejdzie>

Pewnie , że chłodnica się wypełnia.

"(a jak chcesz mieć pewność,że są otwarte,musisz wymusić ich otwarcie,a nie wierzyć,że w 15 letnim aucie na pewno się same otworzą) " A w jaki sposób załączenie ogrzewania na max ma niby to wymusić? Zawory się otwierają gdy nie jest do nich podawane zasilanie. I jest to bez różnicy czy zasilanie wyłączy panel klimatronika czy zwyczajnie nie jest włączony zapłon. Brak zasilania to brak zasilania.

Wszystko fajnie poza : "Stacyjka na pierwszym położeniu. Ogrzewanie na max Wentylator na min. Zimą możemy użyć przycisku rest lub max(wtedy na pewno wystartuje dodatkowa pompka wody)" Bo zawory są otwarte przy wyłaczonym zapłonie. A REST nie zadziała jeśli silnik nie jest ciepły < dobrze ciepły> a na dworze nie jest zimno.

Najpierw wymień czujnik wałka. On potrafi wprowadzać różne krzaki. Dorze by było popatrzeć w live data tego silnika. Jakie położenie wałka.

Pewnie , że były bez.