Dzień dobry Wszystkim, Kupiłem pacjenta w kwietniu X3 e83 3.0sd 180k przebieg 2008r LCI, potwierdzony przebieg ASO do 2019r ostatnie wpisy i następny właściciel prowadził książkę i rachunki przez następne 25k. Ja zrobiłem nim 5k. Przy zakupie wiedziałem, ze coś jest nie tak bo już były koncówki osmolone. Na dzień dobry zrobiony rozrząd, regeneracja małego turbo bo świszczało, wymiana sterownika i świec, wymiana sondy lambda, wymiana odmy. Mechanik przy wymianie filtra sprawdził DPF i jest na miejscu, i ma delikatnie przypalony wkład od strony turbo. Brak jakichkolwiek błędów znaczących w ISTA, brak więcej niepokojących objawów poza tym okopconym wydechem. Oleju po 5k nie ubyło nawet grama, również płynu chłodzącego. Teraz tak, mechanik przy robieniu turbo i rozrządu zauważył, że X3 jest za mocna. pojechałem do TC-Performance w Łodzi, diagnoza - chujowy program najprawdopodobniej jeszcze wgrany w Niemczech do sprzedaży. Wrzucona seria, efekt, brak drobnego zadymienia przy odcince i mocnym pałowaniu z pod świateł który występował wcześniej, wszystko to były bączki a nie ciągłe dymienie. Przy okazji zrobiłem testy instą DPF backpressure bo zrzuceniu programu: Jałowy: 14 mbar rozgrzany 2000 obr: 75 mbar 4000 obr: 200 mbar Zrobiłem jedno wypalanie serwisowe efekt + jazda przez 50k po wypaleniu: Jałowy: 4.9 mbar rozgrzany 2000 obr: 16.9 mbar 4000 obr: 75 mbar Przed wypaleniem wyczyściłem rury i po wypaleniu były okopcone. przy okazji podaje korekcje wtrysków: Rozgrzany, postój 1. 0.0 2. 0.5 3. 0.1 4. -0.1 5. -0.2 6. -0.1 Autostrada tempomat 110km/h 6 bieg: 1. -1 2. 0.3 3. 0.1 4. 0.4 5. -0.1 6. 0.2 Teraz moi drodzy mam pytanie. Czy ten DPF przez ten chu**wy program, mógł się przypchać i puszczać sadzę? Czy raczej został uszkodzony wkład i będzie teraz puszczał dalej? Czy jest szansa, ze wydech się oczyści z tej sadzy i wszystko wróci do normy? Co radzicie z tym zrobić? Wsadziłem w tym roku już sporo w autko, jeszcze opony zimowe i felgi a w październiku dziecko mi przychodzi na świat i jeśli ten problem z DPFem da radę bez wpływania negatywnie na osprzęt silnika wytrzymać to byłoby mi to na rękę Jeśli już to w grę wchodzi tylko zammienik lub jaki regenerowany. Nie chce słyszeć o wycinaniu tego chwasta ;) Z góry dziękuję za pomoc! Miłego, Michał