Skocz do zawartości

jasiuq1

Zarejestrowani
  • Postów

    639
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasiuq1

  1. Amorki naprawia się od lat. W przypadku normalnych to może nieopłacalne, ale z edc... No i skoro koledze cena nówki nie pasuje... No ale naprawa amorów jest rzeźbą - to przekładni, pompy,silnika i polerka lakieru pewnie też. Czyli zamiast naprawiać podzespoły najlepiej wymienić cały samochód. No i wymiana oleju u Ciebie a nie w aso to też rzeźba? W szczególności w skrzyni biegów bo BMW nie zaleca :mrgreen: Myślisz, że producent nie regeneruje części?
  2. Możesz zregenerować amory.
  3. Na ręcznym?
  4. Chyba nie trzeba, ale trzeba zwolnić ręczny przy kasowaniu :mrgreen:
  5. jasiuq1

    Stukające klocki?

    Ten specjalny środek to właśnie te 6g smaru :mrgreen:
  6. Kiepska sprawa. A miałeś po drodze 2014? Może nie da się przeskoszyć? U mnie poszło gładko a soft w aucie mam stary.
  7. jasiuq1

    Hak do f07

    https://www.westfalia-automotive.com/pl/produkty/hak-holownicze/bmw-5er-reihe-gran-turismo/303370600001-737/ ...ale z empakietem pewnie będzie kłopot.
  8. dead...
  9. Dzięki za linka :cool2: ...fajna sprawa to "mega"
  10. Tarcze, klocki, czujniki przód i tył to około 4500 netto za materiały tzw. orginalne + robota .Na zamiennikach wyjdzie taniej, ale efekty są różne. Nic Ci nie odradzam - tylko uświadamiam. W benzynach zdarzają się awarie wtrysków i cewek. Konwerter też może paść. Cośtam też nawala w skrętnej tylnej osi - active steering - ale nie znam kosztów. padają też dolne krzyżaki na kolumnie kierowniczej. Rodzi się też pytanie - co jest pod folią? Wszystkiego nie dowiesz się na forum. Gdybyś nowe kupował to byś już wiedział co może Cię czekać. Niestety używany samochód to loteria - nie wiadomo kto i co tym autem wyprawiał. Zawsze jest ryzyko. Trzeba posprawdzać co się da, a dodatkowo dobrze porównać z jakimś w miarę nowym egzemplarzem np. jazda próbna u dealera! No i jeśli dłubnięty to raczej po gwarancji.
  11. Na hamulce w ASO to dołóż trochę, chyba że w euro :norty:
  12. No widzisz - akurat wurth załatwił sprawę na śmierdząco. Nie twierdzę, że producent jest zły ale sposób. Tak, czy siak życzę powodzenia. Smrodki z klimy są nieprzyjemne i niezdrowe.
  13. Ja miałem kiedyś (e60) problem z zapachami po użyciu m.in. Takich środków, jakie ty zamierzasz użyć. Miały odkazić i wyczyścić ale niestety zaszkodziły. Być może wywołały korozję na powierzchni parownika co spotęgowało rozwój mikrobów. Skończyło się wymianą parownika. Teraz jedynie ozonuje 1 do 2 razy w roku i problemu nie ma! Co do czyszczenia parownika "na mokro" to obawiam się, że skuteczne będzie jedynie solidne mycie z użyciem np. szczoty, ale to wymaga demontażu połowy samochodu.
  14. Pooglądaj sobie na realoem - są dwa odpływy skroplin - lewy i prawy. Raczej przez przelotki do podłogi wężyk nie przejdzie.
  15. Pewnie będzie schowany nad osłoną termiczną. Ale dużo Ci nie da ropylanie środka tamtędy - napsikasz na filtry. Jak dobierzesz się do filtrów kabinowych to znajdziesz tam ten wężyk - jest wkręcany w dolną pokrywkę. No chiba, że są dwa.
  16. jasiuq1

    Opony po 50000km

    ...jakie dodatkowe ustawienia? :shock:
  17. jasiuq1

    Opony po 50000km

    http://imagizer.imageshack.us/v2/150x100q90/913/YyztXw.jpg
  18. A ja polecę amsoila i liqui Moly. Zmieniłem na te oleje z valvo w dwóch samochodach i w obu jest zauważalnie lepiej. Co prawda nie używałem tych samych co koledzy tylko te zalecane przez valvo do moich silników np. Synpower xtreeme mst xl. W obu przypadkach silniki pracują ciszej, równiej i jakby spalanie troszkę spadło w bimerze o niecały litr :shock: Niskie odparowanie oleju nie jest chyba najważniejszym parametrem, a dolać litra na 15 000 km to chyba nie problem. Zauważalny spadek spalenia, czy odparowania oleju można chyba zaobserwować przy zmianie na prawie każdy olej inny niż orginał. Na valvo było i tak lepiej niż na tej wodzie co w fabryce nalali :mrgreen: A amsoila to bym szukał w większym opakowaniu - wyjdzie sporo taniej.
  19. Te chłodniczki mosz na wierchu - nawet na piechotę robiąc można je odpiąć i spuścić płyn. Ja mam jeszcze w nadkolu chłodnicę. Takiego sprzętu jak gorik wspomniał to nie mają chyba. Mają coś dużo prostrzego , ale równie skutecznego. Zresztą zapytasz to Ci powiedzą czy dadzą radę. Sądzę, że nie ma się czego obawiać.
  20. U mnie wymienili bez większych problemów - efekt jest taki, że wreszcie trzyma stan. Wcześniej poniżej minimum - resztę wywalało przez korek. Poprostu płyn był za rzadki. Odpowietrzony prawie całkiem na warsztacie. Po 50 km i ostygnięciu dolałem prawie litr płynu i już tak zostało. Myślę, że u Ciebie też spokojnie dadzą radę.
  21. Jak Twoi mechanicy to przeczytają to się chyba obrażą. Albo przynajmniej ceny Ci podniosą :mrgreen: Nie przesadzajcie już .....silniki bmw to mechanika klasyczna, nie kwantowa.
  22. Skoro sprawa jest jasna..... :P A wogóle pracują amory? Daje się tłoczysko wcisnąć, czy są zablokowane na amen? Jest firma, która regeneruje takie amorki - może sobie do nich zadzwoń i popytaj co się mogło stać. Może coś podpowiedzą. www.nagengast.pl
  23. I nadal nie widzę pneumatyki. Masz amory z regulacją siły tłumienia - w uproszczeniu- za pomocą elektryczności . Raczej z wysokością nie maja wiele wspólnego. Samochód stoi na sprężynach. Gdybyś miał kombi (f11) to tył miałbyś na pneumatycznych poduszkach. Chociaż skoro uszkodziłeś wahacze, to amory też mogłeś uszkodzić. Jeśli wahacze są pogięte to trzeba od nich zacząć naprawę. Jak uda się geometrię doprowadzić do porządku to dopiero będziesz widział czy wysokość wróciła do normy.
  24. Na pneumatycznym zawieszeniu? To jest taka opcja w bmw? :shock:
  25. jasiuq1

    f07 koła

    :mrgreen: Na polskie drogi nie istnieją za twarde felgi :norty: Odczucie twardości i tak zawdzięczamy oponom typu rof. Nie potrafię tego naukowo uzasadnić, ale jakoś lepiej mi się jeździ na letnich dwudziestkach z mieszanym ogumieniem, niż zimowych dziewiętnastkach. No niby jest twardo, ale ...... Lepiej. Powiem nawet, że mam wrażenie, że moje zimówki (pirelki) wzmacniają drobne nierówności. Pewnie między oponami różnych producentów będą jakieś różnice w twardości, skoro nawet faktyczne wymiary się różnią. Szczerze mówiąc zastanawiam się nad założeniem zwykłych opon. Obawiam się jednak, że czar - dość stabilnej jazdy z większą prędkością - pryśnie. Nie wiem czy udało mi się pomóc. Ja przesiadki na 20 cali nie odczuwam boleśnie. A nawet przeciwnie. Może kluczem będzie jakość dróg, po których się poruszasz. Ale jak chcesz na dziury nie zważać to nawet 18'tki mogą się okazać za twarde. Przynajmniej runflaty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.