Rozumiem o co Wam chodzi. Ale nie każdy. Jedni pozwalają a inni nie. Problem z uzyskaniem odszkodowania raczej wynika z nieuczciwości firm ubezpieczeniowych. Co innego jeśli dostałeś do opon instrukcje w języku polskim i stoi tam jak byk, że nie wolno naprawiać. Na moich pirełkach zimowych (gównianych zresztą), które nie chcą się zużyć, znajduje się informacja, że nie wolno naprawiać po „operacji run on flat”, czyli po jeździe bez powietrza - co jest oczywiste, a nie w ogóle! Ile jest warta opinia ubezpieczyciela w stosunku do opisu na oponie umieszczonym przez producenta? Trzeba też zdawać sobię sprawę z tego, że co innego rozcięta, rozszarpana opona, czy z wbitą śrubą M10 a co innego mały gwózdek lub wkręt nie uszkadzający kordu. I tu raczej nie ma znaczenia czy to runflat czy nie.