Źle zrozumiałeś kolegę eXiDe, chodzi mu raczej o wyrośnięcie z ładowania masy kapuchy w sprzęt audio w aucie, co jestem w stanie zrozumieć bo o ile nie mieszkasz w samochodzie i nie robisz miliarda km w rok , to fabryczny sprzęt audio jest w miare wystarczający żeby podczas jazdy miło sączyła sie muzyczka. Ja słucham radia w miarę głośno bo nienawidzę szumów toczenia opon i tego paskudnego dźwieku jakim raczy mnie 2.0d w wykonaniu BMW :mad2: Najlepszym upgradem moim zdaniem jest kompletne wygłuszenie autka i zainwestowanie max 1000zł w audio i to głównie w radio professional wtedy dźwiek jest wystarczajacy no chyba że słucha się rapu/hip-hopu/techniawki i chce się mieć pierdolnięcie jak w bonkersie ( pfzepraszam moda za słownictwo) to wtedy fakt bass to podstawa, ale np ja słucham klasyki , rock-a z lat 80, i popu a ostre basy tylko od czasu do czasu więc mi takie granie wystarcza. Lepsze też mam w domu, słuchawki wysokiej klasy i tam leżąc w salonie delektuje sie muzyka a w aucie nie potrzebuje żeby mi fruwały od basu nogawki i włosy na tyłku sie jezyły od tonów wysokich.