dziqsek

Jeżeli zaraz po odpaleniu na zimnym nie grzechota ( rozumiem , że to taki jakby dźwiek obcierania się czegoś o coś ) , a po pełnym nagrzaniu też tego nie ma , to nie jest raczej problem z rozrządem , poza tym co Ci ten dźwiek tak naprawdę przeszkadza ? W końcu siedzisz w środku ;) Ja mam swoją 318d od prawie 3 lat i od samego początku wydaje taki dziwny dzwiek i nie wiem dokładnie co to, ale zrobiłem już nim ponad 50tys km i ani się nie nasila ani nic , w serwisie jak testowałem uzywki z PS to też tak miały a przebiegi były różne. Jeździj i się nie przejmuj a to że komuś coś tam wyskoczyło od tego niby rozrządu to tak samo jak powiedzieć , że padła od tego turbina albo co innego... URBAN LEGEND i tyle, gdyby to było naprawdę strasznie groźne to dawno już wszyscy mieli by to po cichutku wymienione na przeglądach lub głośna darmowa akcja serwisowa by z tym była

Ja sobie dociągnąłem mocniej drzwi na zamku i teraz troszkę się trudniej domykaja i czasami odskakują ale w aucie nie dość że uszczelki nie hałasują to jakoś tak troszkę ciszej sie jakby zrobiło :8)

Wszystko super , ale jak mawiaja czlonkowie e90: "This thread is worthless without pics " więc czekam na jakieś ;)

To ja tez poproszę na PW zdjęcia i cenę ;) A maski wcale wymieniać nie trzeba, wystarczy naciąć delikatnie obwodkę od nerki na górze i już wszystko pasuje

Zdziwisz sie ale ten silniczek naprawde przyjemnie brzmi nie tylko jak na kopciucha ;)

No no kolego rozlużnij trochę poślady bo coś złego Ci się jeszcze stanie, widocznie źle przeczytałem i tyle... Ehh Ci z E46 to takie nerwowe chłopaki są :mrgreen:

Jak trzymasz po mieście 3-3,5 tys obrotów to co się dziwisz że masz spalanie jakieś z kosmosu ;)

A kupiłeś kierkę razem z poduchą czy zostawiłeś starą? Jakie odczucia po przesiadce ?? Opowiadaj!! :)

Elektronika ma to do siebie że lubi się czasem wysrać niestety;)

Koło pasowe + poduszki - to też częste usterki w tych modelach, no i skrzypiące uszczelki i plastiki w wersji touring

Całkiem ładny Ci powiem, golas podobnie jak mój, jedynie co mi się średnio widzi to to gałka od biegów ale chyba juz lepsza taka niż ta seryjna długaśna jak penis osła którą większość z nas ma seryjnie :twisted: Feleczki mi się podobaja mam słabość do tomasona ogólnie , a powiedz mi te palniki w lampach masz 5000-6000k bo na 4300 mi nie wyglądają;)

Przeciez przekłamania kompów fabrycznych to norma w każdym aucie! To jest tylko poglądowe , a w razie czego możesz sobie skorygować na kompie i bedzie Ci pokazywalo rzeczywiste.

Chyba mamy kolejnego Mirka47 z działu E60/F10 :mad2: Człowieku puknij sie w czache... Ja mam 318d 143konie ( aktualnie po wirusie ) i wcale nie uwazam zeby to był działkowóz :nienie: NIe jednego paska 2.0tdi i mondziaka objechał a i spalanie bardzo niskie. Idzi sie pobaw swoim wyimaginowanym F10 M i nie zawracaj oudzia w głowach , bo nie dosyc żeś niekulturalny to jeszcze mało wiesz a zabierasz głos.

a i to wcale nie koniecznie, na e90post chlopaki wymieniali i bez nadkoli , po prostu dziurki w innym miejscu robisz i tyle

^+1 i napisz może jakiś mały tutorial ze zdjeciami krok po kroku jak to cholerstwo wymienić i jaką maxymalnie mocną żarówkę można wsadzić ;)

Czarną nerkę do niego !!!!

Wszystkie tyle samo :mrgreen:

A proszę cie bardzo kolego : Czarny mat http://i30.photobucket.com/albums/c350/steanvw/IMG_6170.jpg http://i617.photobucket.com/albums/tt259/coresare/MFest%203/DSC_7516.jpg http://i564.photobucket.com/albums/ss88/sluhhg/Mfest036.jpg

choćby stąd : http://www.superchips.co.uk/search?make=3&fueltype=2&model=32&variant=2337

Odnośnie spalania to też się wypowiem: Mam 318d zachipowaną na około 180km i wszystkie bajerki z Efficent Dynamis ( zaluzje na chlodnicy, niższa zawieszka start-stop itp) i mi w mieście ( o ile moje 100tys miasto może sie równac z Wawą lub Wrockiem) pali około 7,1 -7,2 i to dosyc dynamicznie latając, na trasie również dynamicznie ale bez przesady prędkości na trasah 80-120kmh i trochę wyprzedzania ( ale mam odruchy ze szkolen jazdy eco - hamowanie silnikiem , przewidywanie itp) wychodzi mi 5,4-6.1 na autostradzie około 180kmh i spalanie w okolicach 8-9l/100km. Dla porównania kiedys Audi A8 4.2 V8 w benzynce ( rocznik 2009) udało mi sie na trasie 250km Jelenia Góra-Poznań spalić 8,5l/100 i wcale nie byla to wolna jazda,, proste więcej mocy i moemtnu = mniejsze ciśnienie na gazie żeby sie turlać, kumpel ma E93 330d z 2007 roku i na tej samej trasie jadąc za mna spalił 6,3l/100km sprawdzane pod dystrybutorem, więc jak widac duze silniki nie konieczni zaraz równa sie duże spalanie, kwestia jak kto jezdzi . Dasz dwóm róznym drivera dwa identyczne auta i mając dojechac do celu np 250km 50/50 trasa z zmiastem, jeden spali np 5,2 a inny 8 , kwestia wczuty umiejętności i przewidywania na tym temat spalania powinien sie zakończyć ! Każdy z nas będzie miał inne spalanie, więc nie szydźmy z kogoś bo pisze że jego 330d pali 6,5/100 a wasze 320d 7,5/100 to i jedno i drugie jest jak najbardziej mozliwe!

A może by tak płyn chłodniczy wymienić? Albo olej na jakis bardziej wyczynowy ;) A chipowania nie musicie sie bac, najlepiej w takim wypadku ( jak ktoś sie boi) kupic za względnie nie duże pieniążki JB4 i podnosić sobie moc kiedy się chce w dowolnym momencie ;)

Możesz tylko dokupic LEDowe zamienniki za około 200-500zł

Nie trzeba, ja pojechałem po wymianie ( też bilstenów ) na sprawdzenie geometrii i wszystko było ok ( miesiac wczesniej ustawialem ) wiec nic sie nie przestawilo

Ło matko i córko... Tyle błędów O_O I to jakich CIC, CAS ... może byc taka opcja że autk ostao bez akumulatora jakiś czas i wszystkie systemy się wysrały, i zachowały w pamięci kompa, albo masz coś spaprane i to straszliwie. Najlepiej podjedz do jakiegoś mechaniora co ma dostep do fejs na szynie CAN i za 50zł zrób diagnostykę, jeżeli błędy dalej są to współczuje końca gwaranji, jeżeli nie to znaczy że były tylko w pamięci i chłopaki wyczyścili. Swoja droga zachowanie diagnosty w ASO mnie dziwi, ja zawsze w ASo dostawałem wydruk z kompa i nigdy o niego nie prosiłem, i przy przekazaniu wydruku Pan lub Pani miło i sympatycznie tlumaczyli mi każdy błąd ( z tym że to było niemieckie ASO może tutaj tkwi różnica)

U mnie piszczy co roku mniej więcej w okolicach marca -kwietnia się zaczyna czyli zaraz po zimie, i zawsze z jednej strony , jade do mechanika ściaga koło i rozczepia wachacze, wyciąga wszystkie tulejki z tego koła , czyści je ( tyle soli co w nich jest po zimie to szkoda gadać) smaruje skręca i znowu na rok mam spokój ;) Płace za tą wątpliwą przyjemnośc około 60-100zł więc grosze licząc że robie to raz do roku ;)