Witam, Przed chwila milem pierwszy raz jakikolwiek dziwny objaw w moim aucie, toczylem sie spokojnie na dwojce okolo 40kmh dojezdzajac na swiatel ( bylo zolte) i widze za mna typa w golfie ktory mial luzno z 80 ( chyba sie spodziewal ze przejade ) i musialem bardzo szybko przyieszyc zeby mi nie wjechal w kufer no i tu problem, auto bylo zimne cala noc stalo w garazu i od wyjechania do swiatel minelo moze ze 200m wiec dalej zimny, kiedy depnalem mocno w gaz i jednoczesnie w lusterko zauwazylem calkiem spora chumer nievbieskiego dymu . Na poczatku pomyslalem ze sprzeglo ale nie bo bylo zalaczone normalnie, noga z dala od pedalu sprzegla, opony tez raczej nie bo asfalt mokry a przyczepnosci nie zerwalo, i tu pytanie co to moglo byc bo nie ukrywam ze sie lekko przelaklem. Szybko podpiecie do kompa ale zero bledow ( tzn sa dwa od swiec -2 sztuki leza) . Jakies pomysly , bo mi az sie wlozy na posladach zjezyly.... P.s dodam ze potem sie juz to nie pojawilo , jak zmienilem na trojke to przestalo kopcic, potem ze dwa razy powtarzalem manewr dla testu i nie dymilo juz. Z rury tez nie skierdzialo olejem ani nic z tych rzeczy