GDX4

Adaptację, czyli też tryb auto załączasz manetką, klikając dolny przycisk aż na światłach nie pojawi się ikonka A. Ale to dobrze widać po zmierzchu. O co obecnie coraz łatwiej.

To zawsze warto. Jeżeli cenisz swoje bezpieczeństwo. Jeżeli tylko koszty, to oszczędzaj na czym się da. Od silnika zaczynając.

Co do pakietu... niestety musiałem go wziąć bo zależało mi na pasach z przeszyciem. Środek zyskuje. Ale nie jest to niezbędne akcesorium. Ogarnij większe heble. Lotka i grill mogą być aftermarketowe. W tych pieniądzach to ogarniesz śmiało i soliterek i progi. Może nawet w karbonie...

Lampki w klamkach to wyposażenie dodatkowe, ambient czy jakoś tak... jeżeli zamawiałeś to masz....

Lub podobny, ale po latach. I też w sumie jako fanaberia.

Niby tak, ale koszt. No i sam wygląd. Ja jednak pozostanę przy swojej opcji. Auto ma mieć sznyty po jeździe, jak zawodnik blizny...😀 Doszedłem do wniosku, że jak będę się pozbywał auta to nowy nabywca będzie miał w pompie czy była folia czy nie. Jak zostawię sobie, to na część elementów mogę położyć drugi lakier i też będzie ładnie, a koszt raczej mniejszy.

Przy takich założeniach to jak najbardziej. Albo pomalować raptorem....🫣

Czyli reasumując: 1. Kupić auto 2. Okleić folią 3. Wstawić do garażu 4. Przykryć kocem 5. Oszczędność na oleju, klockach, paliwie bezcenna....🤪

Znajomemu ogarniają co przegląd wahacze z tyłu... Może jest potrzeba handlu częściami.😄 Albo nie poświęciłeś auta... A tak na poważnie to niech dobrze sprawdzą wszystko i niech wymieniają. Zawsze to nowszy hardware...

Może lekko barbarzyńskie podejście w oczach niektórych, ale działa. Sprawdzone na 2 autach. Tak to powinno działać. Nakładasz, myjesz na bez dotyku, raz na 3/6m-cy lepsze mycie z odetkaniem i dalej jazda. A odrywaną folię z maski razem z lakierem bezbarwnym też widziałem. I to nie był mały fragment, ale prawie połowa...😀😳 Ale każdy ma swoją ścieżkę.

No może i. jest lekko przy kości. Ale w porównaniu do elektryków czy hybryd to waga prawie piórkowa... Takie niestety czasy. Coś za coś.

Bo 40i jest bardzo przyjemne do jazdy. Bardzo. Plus szanuje portfel. Ja 90% jazd wykonuje w komforcie. Jak w poprzednim aucie.

Nic nie wmawiam. Prezentuję jedną z opcji. Jak każdy tutaj. Nie trzeba pakować do każdego auta sportowych hebli. Nie trzeba przyciemniać szyb, a dla wielu jest to must have. Dla wielu z wystarczająca była by dacia z silnikiem 0,75l, a nie bmw.... Lub skoda 1,0. Wiele osób nie kapnie się że coś się dzieje z autem. Dla wielu przechłodzenie silnika przed wyłączeniem to bajki z mchu i paproci, jak wymiana oleju co 10000km... Taaa, bo mając 3 litry to jazda tylko do odcinki. Zresztą 2litry też, ale że są wolniejsze to nie tracicie prawek....😄😀

Ale przynajmniej kolejny po ciemnej stronie mocy szaleńców dla których 200hp to za mało... Poooweeerrrr...😜

Taaa.... A kiedy pojawi się smok...? Czasem wystarczy właśnie dohamowanie ze 140 do 50 lub 0, w listopadzie przy deszczu. Nie spowoduje to takiego efektu że przy hamowaniu będzie wyrywało kierownicę z reki bo wibracje, tarcze nie pękną na kilka cześci, nie zegną się w chińskie 8... Ale będą wyczuwalne drobne wibracje od hamulców, najczęściej wyczuwalne przy drobnych hamowaniach. Często kierowcy nie zauważają takiego problemu, gdyż wyważenie opon potrafi to zamaskować swoimi wibracjami, lub ogólnie nie wczuwanie się w sygnały auta. Wsiadam i jadę do przodu. Albo sam samochód od padniętych poduszek silnika, zawieszenia, kół jest tak rozdygotany, że nie czuć dodatkowego mrowienia.... Tarcze na końcu żywota też są podatniejsze z racji zużycia i swojej grubości. Warunków brzegowych jest bardzo dużo. Więc im większe i wytrzymalsze tym lepiej. A propos wyposażenia jakie warto dobrać do auta: - adaptacyjne zawieszenie + runflaty na felgach - webasto - grzana kiera - jak wyżej - większe hamulce

Do hamulców warto dopłacić, na dochamqowaniach autostradowych nie ma problemu z krzywieniem... W Cyprze przy standardowym zawiasie żałowałem dość szybko poskąpienia kasy na Brembo. A początkowo też tylko po mieście jeździłem, jednak później było trochę tras po autostradach... Adaptacyjny zawias i runflat uodporni ci koła na niespodziewane wyrwy w asfalcie, przy rozsądnych prędkościach ofkoz...

Nie szukam folii, jest mi to zbędne. Tak jak pisałem, nawet sam bym okleił. Ile materiał może wynieść 2 tysiące. No niech 4, to i tak nie widzę sensu. To auto ma jeździć i cieszyć a nie stać w kondonie i czekać na następnego nabywcę. Jak trzeba to się przemaluje. Mam już obcierkę na zderzaku i od roku się do tego zbieram. A kasę z folii wolę przeznaczyć na co innego. Np dzięki weba sto wsiadam do ciepłego auta. Ciesz się panoramicznym dachem i inne. Kiedyś do Cupry teściowie chcieli mi kupić pokrowce, przy wmurowaniu żony. Byli zdziwieni i zaskoczeni że nie, ale twierdzę że po to mam alcantara na fotelach by się nią cieszyć a nie ślizgać się po pokrowcach z Tesco.... Dla tego płacę za te opcja, by z nich korzystać. Ale każdy robi pod własne gusta. Jest tyle opcji, możliwości etc. Dla każdego coś miłego.

Tak. Bez foli pdf zwykłej czy frozen. Nałożona tylko ceramika, aby łatwiej było myć i nie ganiać co 3 miesiące na woskowania. Kiedyś chwilę myślałem o folii, ale wydawać 20/30 000pln to trochę za dużo. Tym bardziej iż po roku i tak będzie dość poharatana. MIałem plan na zmianę koloru, ale wygląd aut po dłuższej eksploatacji folii skutecznie mnie zniechęcił, a rozważałem tylko zakup materiału i klejenie samemu, gdzyż cos tam lepić kiedyś lepiłem....

Ja mając jedno auto, chcę aby spełniało też kryteria fancaru. Mam mieć też radość z tego że do niego wsiadam i jadę, a nie tylko coś czym przejadę z punktu A do B. Każdy wybiera wg swojego kryterium. Jeden zainwestuje w auto, drogi w ciuchy żony, trzeci w tancerki gogo... Dla każdego coś miłego.

Tak ten kolor wygląda w realu.

Nie ma to znaczenia. Ludzie jeżdżą na takim szajsie że szok. Chińczyki, nalewki, 15 letnie siki zrobione z zimówek... Ot, życie...

U mnie tez skyscraper. Pierwotnie zamówiony był oxide Gray, ale przeciągnęli mnie na lci i musiałem wybierać na nowo. Ładnie maskuje kurz. Ja u siebie mam tylko ceramikę aby łatwiej myć. Jest tak fajnie stalowo szary. Przyjemny.

A jak webasto ładnie szyby rozmraża... Żadnej skrobaczki...

A ja jeżdzę po wawie, często wyjeżdżam z zabłoconych placów, jeżdżę drogami, które nie zawsze są odśnieżone. I to wszystko w mieście. Miałem kiedyś rwd, w takich warunkach były momenty że to była męczarnia. I dla tych kilku chwil jestem świadomym wyborcą 4x4. Mimo że realnie pomaga tak dosadnie kilka razy w roku. Ale start spod świateł też lepiej wygląda w 4x4. Na weekendową zabawkę najchętniej rwd, bez dachu, z v8....

A jak fotowoltaika ładuje zimą? Wtedy rozumiem ciągniemy z sieci... Bo w lato to wiadomo, jest nadwyżka, chyba że auto poza domem to nie ma jej gdzie wpompować jak do sieci...