Diav

Miałem okazję porównać z bliska reflektory matrycowe z LCI oraz laserowe z pre-LCI. Jest spora różnica w ich budowie i prawdopodbnie, co za tym idzie w kosztach ich produkcji. Po pierwsze jak się przyjrzeć na światło jakie pada na klosz w LCI widać, że tylko zewnętrzne lampy mają sektory wycinające (charakterystyczne kostki/kwadraciki swietlne), jest ich 8 w w zewnetrznej lampie czyli razem 16 w obu reflektorach. Natomiast pre-LCI z laserami ma w obu lampach sektory wycinające, których o ile dobrze policzyłem jest 8 po zewnętrznej oraz 6 w wewnetrzej lampie, co razem daje 28 sektorów w obu reflektorach. Po drugie mam wrażenie, że reflektory LCI nie są skrętne jak miało to miejsce w pre-LCI w przypadku laserów.

Ja mam z kolei pytanie o działanie przycisku MAP na panelu sterowania obok pokrętła iDrive. Do niedawna klikając przysk map przy uruchomionym android auto, ekran powracał do mapy google, lub yanosika w zależności od tego o było uruchomione na android auto. Obecnie po klinięciu przycisku MAP, widok powraca do farycznej nawigacji BMW. Czy przycisk MAP, jest w jakiś sposób programowalny aby przypisać mu domyślną mapę, do której ma powracać po jego naciśnięciu?

G20 330i LCI - nie jest to oczywiście 430i ale silnik ten sam ;) Jazda w trasie 330km średnia prędkość z całej trasy 100km/h przy czym 20km w dużym korku i jazda około 20-30km/h pozostała część trasy to tempomat ustawiony na 130km/h, średnie spalanie z trasy 6,4l/100km Jazda spokojna na odcinku 30km - dojazd z obrzeży Warszawy do centrum, brak korków i bardzo płynna jazda, średnie spalanie 6,6l/100km Dojazd do pracy w Warszawie, przejazd z Odolan na Sadybę w godzinach porannych, średnie natężenie ruchu, trasa 15km (czas przejazdu 30 minut), średnie spalanie 8,1l/100km Powrót z pracy z Sadyby na Odolany w popołudniowym szczycie, trasa 15km, duże natężenie ruchu i duże korki (czas przejazdu 50 minut), średnie spalanie 11,0l/100km Spalanie od początku 7,6l/100km

W trybie sport silnik może pracować w trybie homogenicznym, a w normalnym trybie potrafi pracować w trybie uwarstwionym nawet na biegu jałowym. N43, czyli pierwszy bezpośredni wtrysk, potrafił pracować w trybie uwarstwionym także na biegu jałowym. Tryb uwarstwiony to zubożona dawka paliwa Jeździłem przez weekend w trybie sport, faktycznie drgania praktycznie się nie pojawiają, może jakieś na prawdę minimalne, albo jestem już przewrażliwiony. Spalanie w trybie sport nieporównywalnie wyższe, ale to też ze względu na zmianę charakterystyki pracy samochodu, która wręcz zachęca do ostrzejszej jazdy :D W trybie comfort z włączonym start/stop trochę mnie irytuje gaszenie i odpalanie silnika, najbardziej w korku, gdzie trzeba podjechać np kilka metrów i znowu się zatrzymać. Osobiście najbardziej lubię jeździć w trybie comfort, tylko te drgania na postoju irytują mnie do tego stopnia, że nie dam rady przejść nad tym do porządku dziennego. Konfigurując tryb individual, jakie parametry trzeba zostawić na sport a jakie można przełączyć na comfort, aby pozbyć się drgań? Mam adaptacyjne zawieszenie i jazda na oponach RFT w trybie sport po mieście do dla mnie mordęga ;)

Musisz ustawić język na taki, w którym dostępny jest asystent BMW (np. angielski). Po polsku nie da się sterować głosem. Zgadza się, wystarczy zmienić język na angielski i można wydawać komendy po angielsku, działa to na prawdę świetnie. Sam korzystam z "hej bi-em-dablju" od nowości i w ogóle nie odczuwam braku fizycznych przycisków, bo ogrzewanie foteli czy zmianę ustawień temperatury, ora wiele innych można ustawić jedną krótką komendą. Oczywiście komendy wydajemy w języku obcym, ale tak calkiem szczerze, no kto teraz nie mówi po angielsku?

No właśnie! Samochody, którymi jeździłem do tej pory, czy to na jazdach testowych, czy samochód mojego znajomego, (g20 który również ma silnik B48), nie miały absolutnie żadnych tego typu przypadłości :duh: Edit: Moje wrażenie jest jednak takie, że przyczyna leży nie po stronie silnika ale skrzyni biegów. Silnik pracuje na prawdę równo, podnosiłem nawet maskę aby sprawdzić czy drgania pochodzą od silnika, położyłem rękę na obudowie i nic nie wyczułem, silnik na prawdę pracuje jedwabiście i niesamowicie cicho, stąd moje podejrzenia kieruję właśnie w stronę skrzyni.

Cudownie, nie chciałem diesla bo mnie irytowały drgania, więc mam benzynę, która momentami drga jak diesel z zajechaną dwumasą :/

Drodzy, czy komuś spośród opisujących swoje perypetie z drganiami udało się rozwiązać problem? Albo zmotywować ASO do jakichś konkretnych działań diagnostycznych poza podpięciem komputera i usłyszeniem stwierdzenia od ASO "u mnie działa"? Mam podobny problem z drganiami, jak opisywany tutaj przez autora wątku, w swoim nowo odebranym g20 330i LCI i na prawdę te drgania są dla mnie mocno irytujące. Uważam, że taka sytuacja w samochodzie marki premium za grubo ponad 200k jest nie do pomyślenia. Edit: Dodam jeszcze, że u mnie drgania na zimnym właściwie nie występują a nasilają się po przejechaniu pewnego dystansu i rozgrzaniu silnika. Samo drgnięcie / wibracja przypomina zajechaną dwumasę w poczciwym 1.9 TDI, nie wiem jak to inaczej opisać. Drgania mają moim zdaniem różną amplitudę, czasem są ledwie wyczuwalne a czasem zatrzęsie budą, że czuć nawet na zagłówku. Samchód jest nowy ma przejechane 3000km i problem występuje od nowości, zgłaszałem to w ASO przy 1700km ale po wykonaniu diagnostyki silnika, nie stwierdzili żadnych błędów. Będę wdzięczny za informację oraz wasze dotychczasowe doświadczenia w tym temacie.

Wydaje się to być dokładnie ten sam objaw co opisany przez autora przytoczonego wątku na forum 4er. Martwi mnie jedynie fakt, że skoro coś takiego pojawia się już od jakiegoś czasu, również w innych modelach gamy bmw, to dlaczego nie udało się tego rozwiązać? Moje osobiste odczucie jest takie, jakby ta usterka powodowana była, przez jakiś element skrzyni biegów. Dzisiaj sprawdzę, czy w trybie sport jest lepiej, do tej pory na dotarciu nie chciałem używać tego trybu. Edit: Swoją drogą to mega słabe żeby takie coś występowało w samochodzie marki premium za grubo ponad 200k... Miałem wcześniej skodę i tam takich kwiatkow nie było :mad2:

Drodzy, Mam pewien problem, który występuje właściwie od momentu odebrania samochodu z salonu - 330i LCI. Przy rozgrzanym silniku, na wolnych obrotach np. po dojechaniu do świateł i zatrzymaniu się, w samochodzie odczuwalne są niejednostajne, nierównomierne drgania, wibracje. Nie jest to sytuacja ciągła, nie jest to jednostałe pojawia się w krótkich odstępach czasu np. kilka razy przez jedną zmianę świateł. Drgnięcie lub też wibracja jak się już pojawi to przypomina coś jakby zajechaną dwumasę w poczciwym 1.9 TDI. Wiem, że to dość egzotyczne porównanie ale nic innego wystarczająco obrazującego sytuację nie przychodzi mi do głowy. Ewidentnie nie jest to normalne, bo wibracje od silnika praktycznie nie są wyczuwalne, z wyjątkiem tych pojedynczych, pojawiających się w pewnych odstępach czasu drgań. Dodam jeszcze, że taka sytuacja ma miejsce zarówno przy naciśnięciu hamulca, tak przy auto hold jak i na P. Byłem z tym w ASO przy przebiegu 1700km ale nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości - podobniez robili diagnostykę silnika. Przed pozostawieniem samochodu w serwisie odbyłem jazdę z mistrzem serwisu i zwróciłem jego uwagę na drgania, więc wiedzieli o czym mowa. Obecny przebieg to 3000km, więc samochód jest dotarty, będę się umawiał na wymianę oleju po dotarciu ale zastanawiam się jak mógłbym zadziałać w kwestii tych irytujących drgań, żeby nie powiedzieli mi znowu że wszystko jest w porządku albo ten typ tak ma. Czy ktoś z was spotkał się z podobnymi objawami u siebie?

Zgadza się, na śniegu ruszam bez gazu, dopiero jak koła zaczną się kręcić to daję w palnik ;) Oczywiście przy ruszaniu nie mam lepszej trakcji niż AWD ale i tak mało kto rozpędza się sprawniej niż ja w takich warunkach.

Zero kontroli przy ruszaniu, czy po prostu rusza "z chlebusiem" delikatnie jak emeryt? :D Pytam, bo ja jak leży śnieg na drodze, to też nie zrywam asfaltu ale samochód zbiera się pewnie bez zbytniego mielenia kołami, w takich warunkach ruszam bez gazu, dopiero jak się odepchnie to dodaję gazu ale z wyczuciem. Wiadomo że rwd na śniegu rusza bez porównania gorzej od xdrive, i reaguje inaczej na dodanie gazu niz xdrive, ale nie uważam, żeby tym autem jeździło się gorzej niż np. FWD w zimie. Za to w traction jest faktycznie niezły fun. Na razie próbowałem tylko na nieuczęszczanej drodze ;) Dodam jeszcze, że nie mam sportowego dyfra M, bo w LCI już nie ma tej opcji, a przynajmniej nie było jak ja robiłem konwersję na LCI.

Ciekawe, jak pisałem wyżej Sotto Zero 3 4x225/45 R18 założone na 330i RWD i po ostatnich kilku dniach jazdy w śnieżnych warunkach na prawdę nie zauważyłem jakichś problemów. Z ciekawości w miniony weekend zaparkowałem nawet na ośnieżonym podjezdzie do garażu u teściów (kąt nachylenia na moje oko mniej więcej 20-25 stopni), pokrywa zmrożonego śniegu około 5-8cm i ruszyłem bez najmniejszego problemu w trybie comfort ze wszystkimi wspomagaczami włączonymi. Może to kwestia węższej opony na tyle? Nie wiem, jak na razie nie mam problemu z RWD w zimie, a tuż przed odbiorem samochodu była to moja największa obawa.

Jakich opon zimowych używasz? Ja mam 4x 225/45 R18 Pirelli SottoZero 3 i pomijając fakt, że są głośne oraz dwie opony są jajkiem (co będę reklamował w ASO), to na śniegu radzą sobie zaskakująco dobrze. Tydzień temu byłem w Lublinie gdzie przez noc spadło chyba około 20cm śniegu, wyjazd z pod hotelu pod górkę beż żadnych problemów. Fakt, że nie był to jakiś niesamowity kąt nachylenia ale nawet w połowie wzniesienia się zatrzymałem, żeby sprawdzić czy ruszy bez problemu. Ruszał bez zająknięcia. Parking pod Lidlem gdzie było około 15-20cm świeżego śniegu, ruszanie bez najmniejszego problemu, miałem wrażenie że na świeżym śniegu ruszą lepiej niż moje stare FWD. Jazda po mocno zaśnieżonych drogach po rozjeżdżonym śniegu, tu również nie było problemów. Oczywiście dynamika ruszania nie była taka jak w AWD ale byłem pod dużym wrażeniem jak świetnie sobie radzi. Na koniec dodam, że jeździłem głównie w trybie comfort, wszystkie systemy włączone. Ponieważ kocham narty i często jeżdżę na jakiś narciarski wypad, tuż przed odbiorem miałem chwilę zwątpienia czy RWD BMW nie zamienić na AWD quattro. Zapewne w śniegu nie byłoby w ogóle żadnego porównania który sobie lepiej radzi z ruszaniem, to jeszcze raz podkreślę, że po pierwszych zimowe przygodach uważam że RWD z w/w zimówkami radzi sobie świetnie. Jestem ski freak'iem i nie wybrażam sobie sezonu zimowego bez kilku wypadów na narty (PL oraz AT/IT), więc dla poczucia całkowitego komfortu, że nie utknę gdzieś na zaśnieżonym parkingu pod stokiem, kupiłem jeszcze łańcuchy Konig Easy Fit ale leżą w garażu u rodziców jeszcze nie rozpakowane ;) Myślę, że po dotychczasowych doświadczeniach zimowych warunki musiałyby być na prawdę ekstremalne, żebym musiał zakladac łańcuchy. Reasumując, w mojej ocenie RWD w zimie, na prawdę daje radę ;)

Byłem w serwisie przy Okaryny w Warszawie na wyważeniu kół z testem drogowym Hunter, co się okazało... Otóż dwie opony (Pirelli SottoZero 3) mają znacznie przekroczoną normę tzw. bicia - grubo powyżej 12kg, jedna opona jest na granicy normy a jedna jest całkiem okej. Wszystkie koła zostały wyważone z testem drogowym i moje subiektywne odczucie po wykonanych czynnościach sugeruje, że jest nieco lepiej, bicie na kierownicy jest odczuwalnie mniejsze. Serwis doradził by koła zareklamować u sprzedawcy, czyli w ASO BMW, wg. serwisu gum przesuwanie opony na obręczy oraz doważanie jej, może nie przynieść oczekiwanych efektów. Dodam, że sprzedawcą kół był inny salon, niż ten w którym kupiłem samochód, to ten który na wiosnę miał świetną promocję na koła zimowe ;) Dodam tylko, że bicie na dwóch kołach było widoczne gołym okiem, felgi również zostały sprawdzone - są idealnie proste. Czy ktoś z tutaj obecnych miał może taką przypadłość, macie jakieś doświadczenia z reklamowaniem opon w ASO BMW? Chodzi mi o to, że nie chciałbym aby procedura reklamacyjna pozbawiła mnie auta na okres świąteczno-noworoczny.

Hałas to jedno, ale drgania przy prędkościach autostradowych to drugie. W pierwszej kolejności chcę sprawdzić wyważenie opon na Hunterze z testem drogowym i wykluczyć ew. wady wrodzone. Jak pozbędę się drgań, to przyjdzie czas na zastanawianie się nad wyciszeniem nadkoli, widziałem że kilku kolegów wyciszało swoje g20. Szkoda, bo powiem szczerze że po serii jazd próbnych byłem dużo bardziej oczarowany tym samochodem, niż po odbiorze swojego egzemplarza.

Jestem umówiony na Huntera z testem drogowym w Warszawie przy ul. Okaryny - serwis gum polecany przez wiele osób, również tutaj na forum. Dam znać czy wyważenie z testem coś pomogło. Komplet fleg z oponami kupiłem w dobrej promocji na wiosnę w Bawarii (Janki), jeszcze czekając na samochód.

Jakie opony zimowe wybrałeś, że udało się uniknąć szumów? Zastanwiam się, czy to nie jest cecha opon typu run flat. Strasznie mnie to irytuje bo samochód jest świetnie wyciszony ale ten szum opon, coś nie do zniesienia.

Drodzy, po odbiorze samochodu od dilera, założyłem orygnalny zestaw kół zimowych BMW M796 z dedykowanymi oponami Pirelli Sotto Zero 3, które w mojej ocenie, nie dość że źle wyważone, to jeszcze uważam za masakrycznie głośne. :mad2: Nieprzyjemny szum toczenia opon pojawia się już od niskich prędkości rzędu 40/50/60 km/h (im bardziej ziarnisty asfalt tym szum jest gorszy). Jakby tego było mało, to przy prędkości powyżej 100-120km/h pojawiają się nieprzyjemne drgania na kierownicy. Nie miałem okazji sprawdzić, czy tego typu niespodzianki występują na letnim zestawie, na którym został dostarczony samochód. Czy ktoś z szanownych kolegów korzystał z usług firmy Autobalans (Warszawa, w okolicach ul. Puławskiej)? Jakie macie wrażenia, czy przeprowadzenie dynamicznego wyważenia na samochodzie jest w pełni bezpieczne dla samochodu, zawieszenia, komputera sterującego etc? W jaki sposób rozpędzane są koła do 140km/h? W instrukcji samochodu wyczytałem, żę wrzucenie N w automacie jest możliwe tylko w trybie gotowości jazdy (uruchomiony silnik) i jest możliwe tylko przez 35 minut, następnie automatycznie zostanie wrzucony tryb parkingowy. Może nie słusznie, ale obawiam się sytuacji, w której koła zostaną rozpędzone do prędkości X km/h a następnie samochód sam postanowi wrzucić P.

Fotele bida? Chętnie zamieniłbym swoje skory na te alcantarki ;) A jeśli jeździsz sam to elektryka w fotelu jest w sumie niepotrzebna, takie moje zdanie Zgadzam się z przedmówcą, elektryka w fotelu wygląda świetnie zwłaszcza przy późniejszej odsprzedaży, natomiast jeżeli jest głównie jeden kierowca to nie jest to niezbędny element wyposażenia. Poza tym, jak ktoś lubi niską pozycję za kierownicą (jak ja), to fotel bez elektryki schodzi niżej o około 1,5cm ;) Wiadomo, że znajdą się tacy, dla których auto bez elektryki foteli oraz dostępu komfortowego to nie ma prawa być "premium", ale to inny temat ;)

Według mdecoder samochód wyprodukowany końcem października, obecnie jest w transporcie, do odbioru w przyszłym tygodniu. Pierwotne zamówienie we wrześniu 2021, konwersja na LCI w sierpniu 2022. Łącznie ponad rok czekania, w sumie to już opadł cały mój entuzjazm w związku z nowym samochodem :roll:

U mnie też takie kody się pojawiły: 8WM ora 8WQ VIN dekodowany przez bimber.work, mdecoder mi nie dekoduje kodów wyposażenia. Też się zastanawiam co to oznacza...

Ja również byłem bliski zrezygnowania po ponad roku oczekiwania. W dniu kiedy byłem na jeździe próbnej A6, zadzwonił do mnie handlowiec, że auto ma nadany numer VIN i wjeżdża na produkcję. W sumie do tej pory jeszcze się waham nad A6 ze stocku, na które dostałem bardzo ciekawą ofertę, rabacik sporo większy niż rok temu na g20 ;) Chociaż to bardziej dylemat RWD vs AWD.

Moje subiektywne odczucia po jeździe 3er vs 5er po tej samej kilkukanstokiloemtrowej trasie - 5er jest lepiej wygłuszony na dole, brakuje mu wygłuszenia na poziomie ramon i głowy (5er nie ma klejonych podwójnych szyb), 3er jest bardzo fajnie wygłuszony na poziomie ramion oraz głowy (podwójne szyby), zwłaszcza przy niskich prędkościach można się poczuć fajnie odizolowanym od świata zewnętrznego. Natomiast przy wyższych prędkościach, tak jak pisali koledzy powyżej, 3er ma trochę słabsze wygłuszenie drzwi oraz nadkoli, przez co przy wyższych prędkościach hałas przedostaje się do wewnątrz i subiektywnie wydaje się być głośniej niż w 5er. Ja ostatecznie zdecydowałem się na 3er ze względu na lepsze prowadzenie, gdyby wygłuszenie okazało się za słabe to kolega Crysis z forum już wygłuszał drzwi i dawał znać tutaj na forum, że różnica w wygłuszeniu jest bardzo odczuwalna a koszt względem efektu na prawdę nie budzi grozy.

Ja zamawiałem we wrześniu, konwertowałem zamówienie na LCI w sierpniu, tydzień temu dostałem VIN, samochód jest w produkcji, odbiór w listopadzie, 330i.