Skocz do zawartości

Byrka20

Zarejestrowani
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Byrka20

  1. Cześć, powiedzcie proszę czy zachowanie pokazane na filmiku w linku poniżej jest normalne w G20 i występuje także u Was.


    Konkretnie chodzi mi o brak powrotu kierownicy do punktu 0 po wykonaniu skrętu. Najczęściej czuć to na długich łukach, mogę jechać 80km/h i praktycznie puścić kierownicę, ta pozostaje w położeniu lekko skręconym a auto jedzie po łuku, dopóki sam nie wyprostuję kierownicy.

    To samo dzieje się przy skrętach w prawo i w lewo. Natomiast kiedy wyprostuję kierownicę, auto jedzie na wprost i nie ma tutaj żadnych problemów.


    Widać to dobrze na nagraniu poniżej - wychodzę z lewego zakrętu, przyspieszam do 40km/h (i mógłbym dalej gdyby było miejsce) a kierownica pozostaje skręcona w lewo pomimo że jej nie trzymam:

    https://streamable.com/d6zbqn

     


    U mnie też to występuje - dokładnie tak jak u Ciebie. Podobno to coś związanego ze sworzniem kierownicy? Pochyleniem koła? Ja się nie znam, ale ktoś mi z ASO to tłumaczył, że to kwestia ustawień koła/zawieszenia/geometrii. Przy czym na to wpływu tak naprawde nie masz i geometrią podobno tego nie ustawisz. To kwestia montażu zawieszenia jakoś... I generalnie auto spełnia wszystkie normy i standardy, tylko w niektórych egzemplarzach ta kierownica wraca do pozycji 0 trochę mniej chętnie. A w innych bardziej chętnie. Co w tym przypadku faktycznie może to być zaletą. Nie przejmuj sie tym.

  2. Od 20 lat jeździłem rwd. Teraz mam xDrive i już nigdy nie wrócę do tylnego napędu. Dysfunkcja na mokrym, śniegu i podjazdach zdecydowanie przyćmiewa brak wpływu napędu na kierownice. XDrive tak ładnie wypycha auto z zakrętu, ze szok.

     

    Hahah, polecam pakiet serwisowy wykupić. Xdrive to mega zawodny napęd i kosztowny w naprawach:-)

     

    Skąd ta teza?

    Ja mam xDrive od 3 samochodów, każdym jeździłem po ok. 150k km i nigdy nie miałem problemu. Jasne, powyżej pewnego przebiegu zapewne łatwiej o usterki, ale czy to przypadkiem nie dotyczy dosłownie każdego samochodu i każdej części? Patrz sprzęgła, turbiny, przekładnie kierownicze itd itd itd. Wszystko to, są materiały które jednak się eksploatują, więc nie możesz oczekiwać, że będą działać wiecznie :)

    Jak lepiej poczytasz, zobaczysz ile napraw jest w Quattro. To tylko forum, a na forum raczej pisze się złe rzeczy, niż te dobre, więc nie ulegałbym opiniom, że to "mega zawodny napęd i kosztowny w naprawach"

  3. Czy u Was działa blokada kierownicy? W poprzednich seriach,e i f po wyjeciu klucza charakterystycznie ryglowało kierownice. W serii G do dzisiaj nie uslyszalem ani nie zauwazylem zeby zaryglowalo kolumne. Sprawdzalem nawet w ten sposob ze uchylilem okno, zamknalem auto i oddalilem sie z kluczem. Blokady nadal brak. Mozecie sprawdzic jak jest u Was? Czy moze seria G nie ma blokady kierownicy?

     

    U mnie nie ma żadnego ryglowania kierownicy jak w Fiatach :D

    Nie zauważyłem też żeby jakikolwiek model w salonie coś takiego miał.

    Po wyłączeniu silnika, przekładnia przestaje pracować i kręcenie kierownicą jest naprawdę trudne - jak bez wspomagania. Z tego co słyszałem kręcenie kierownicą po wyłączeniu silnika, może poważnie uszkodzić przekłądnię, wiec nie polecam takich ruchów.

  4. Nie wiem czego oczekiwałeś po M340i ale według mnie ani X3 40d ani X3 40i nie są w stanie zastąpić G21. Wszystko gorzej, z wyjątkiem większego o 50l bagażnika.

     

    Poczułem się wywołany do tablicy bo właśnie zamieniam g21 na x3 m40d. Jakość wykonania, przestronność, komfort, pakowność, łatwość wsiadania/wysiadania. X3 bije g21 na głowę.


    Dopóki nie zamówiłem x3, byłem przekonani, że to g21 na większych kółkach, a to niestety inna klasa wykonania.

     

    Miałem użyczenie X3 LCI 30i na weekend i w porównaniu do pre LCI lift zmienił dużo na korzyść. Gdybym potrzebował suva i chciał czekać kolejny rok na auto pewnie bym poszedł w małą „X5”



    W wielkim skrócie zalety X3 - przestronność, komfort, pakowność, łatwość wsiadania/wysiadania = jednym słowem wygoda - OK, trudno się z tym nie zgodzić, to SUV.

    Jakość wykonania? A co jest lepiej wykonane w X3, bo jak dla mnie to ten sam samochód - pod względem wykonania. Te same materiały, ta sama skóra, te same plastiki.

  5. Jak gardzisz to nie bardzo rozumiem zdziwienia podejścia do ciebie. Stara zasada jak podchodzisz do ludzi tak podchodzą do ciebie. I tyle w temacie.

     

    Znowu nie czytasz ze zrozumieniem. Gardzę takim podejściem, że wskazuję problem kilku osobom, a one twierdzą, że nie ma problemu, gdy jest. Nie gardzę ludźmi... ale próbuj dalej :duh:

  6. Sytuacja sie rozwija - handlowiec delikatnie zaczal sugerowac ze moze jednak zaczne szukac sobie czegos innego i jak bede chcial zrezygnowac z zamowienia to nie bedzie problemu :)

     

    Chyba na Twoje auto/slot znalazł się jakiś "znajomy" dealera...

    Zasugeruj mu że zasugerowałeś centrali BMW Polska, że trafiłeś na bardzo słabego handlowca który chce żebyś zrezygnował z zamówienia i kupił auto innej marki. Do zwolnienia typ i tyle =)

     

    Kolega Luki by napisał, ze to tylko ludzie. I jeśli Wam się nie podoba, to mozecie szukać pomocy u innego dealera :D

  7. chciałem tylko delikatnie się wtrącić do oceny aso lepsze od drugiego - akurat ja miałem same dobre sytuacje z moimi serwisami - ja w innej kwestii - nawet u mnie w pracy, w jednym dziale klient moze byc inacze obsluzony przez innego serwisanta. to jest rzecz normalna (niefajna ale normalna). brakuje dobrych pracownikow, ludzie są rozni i nie są w stanie pewnych rzeczy ogarnąć albo po prostu są leniami (lenie tez są wsrod nas). popatrzcie we wlasnych zakladach pracy, czy tam zawsze kazdy umie dokladnie to samo czy są lepsi lub gorsi pracownicy? juz pomijam kwestie ze naprawde wsrod osob ok 20-25 lat jest megaciezko znalezc bystrego i solidnego pracownika.

     

    masz rację ale jak pracownik czegoś nie wie to pyta wyżej, a potem jeszcze wyżej.

    Najgorzej jak nikt nic nie wie od samego dołu do samej góry...

     

    Najgorzej jest jak klient idzie z jednym, drugim, trzecim pracownikiem i każdemu pokazuje ten sam problem, a na koniec słyszy, że tak ma być. Kiedy tymczasem w ŻADNYM innym samochodzie to nie występuje i tym samym nikt z serwisu nie jest zainteresowany pomocą. Więc błagam nie traćmy czasu na bronienie niekompetentnych ludzi i serwisów. Gardzę takim podejściem i mam nadzieję, że wcześniej czy później zostanie to wyplenione.

  8. No właśnie po to jest ASO, że każdy serwis z założenia ma ten sam know-how, wie jak znaleźć i zdiagnozować usterkę, wie jak go naprawić. To jest cała istota ASO! Skoro ktoś w ASO nie ogarnia, tzn. że nie powinien pracować w ASO, albo ASO nie powinno mieć autoryzacji centrali. Nie wiem do końca co jest w tym dziwnego?

    Dla mnie nic dziwnego ale wiem, ze jakosc (ASO) niestety czesto nie idzie w parze z koncowa cena i to nie wazne czy to jest serwis premium BMW czy Fiata.

    Apropo "nie powinien pracowac w ASO" - zlozyles skarge do centrali BMW badz salonu czy tylko zalozyles watek na forum?

     

    Tak, serwis zadzwonił do mnie po kilku dniach, poprosił o ocenę. Podałem "1" :)

    Na pytanie dlaczego, wytłumaczyłem wszystko, na co pan J odpowiedział mi "aha". Uznałem, że dalsze rozmowy nie mają sensu.

    Do centrali napisałem, ale aktualnie sprawa pozostała bez odpowiedzi. Nawet jej szczerze powiedziawszy nie oczekuję...

  9. Po co ASO mialoby kogokolwiek "splawiac"?

    Naprawy gwarancyjne to dla nich praca i zarobek.

    ASO to przede wszystkim ludzie, trafiaja sie lepsi i gorsi, bardziej ogarnieci i mniej.

    W idealnym swiecie wszyscy wiedzieliby tyle samo i potrafili rozwiazac kazdy problem z BMW w ten sam sposob, wg zalecen producenta, nie zyjemy w idealnym swiecie niestety.

     

    No właśnie po to jest ASO, że każdy serwis z założenia ma ten sam know-how, wie jak znaleźć i zdiagnozować usterkę, wie jak go naprawić. To jest cała istota ASO! Skoro ktoś w ASO nie ogarnia, tzn. że nie powinien pracować w ASO, albo ASO nie powinno mieć autoryzacji centrali. Nie wiem do końca co jest w tym dziwnego?

     

    bo czasami stracisz 2 godz żeby znaleźć usterkę bo coś gdzieś stuka nie wiadomo gdzie...

    w tym samym czasie można zrobić 5 innych rzeczy i zarobić 3 razy tyle...

    czas to pieniądz...

     

    Otóż to! Dlatego wymiana opon w ASO kosztuje 700 PLN, a poza nim 250.


  10. Już tak jest jak z dentystą, czy ginekologiem. Jednego w kur... jedno a innego to cieszy. Ja unikam akurat inchcape, czy Bawarię bo zawszę jest tam problem. Podobnie mam z trzema Niemieckimi serwisami ASO do których nigdy w życiu nie wrócę. Dlatego tam też nie jeżdżę a miałem centrale firmy za płotem z jednym z przypadków. Wszędzie pracują tylko ludzie kwestia z kim ci jest po drodze.

    Ja spojone mogę napisać że w moim przypadku było zupełnie odwrotnie tylko fus i sikora dał radę. W inchcape nie byli w stanie naprawić, a w Bawarii polegli na ustalaniu terminów naprawa. Serwsów BMW jest tyle że każdy może wybrać swój. I pewnością każdy jest zupełnie inny - co akurat jest dobrze. W innych marakach jest podobnie.

    Popytaj się ludzi co mają Porsche - rożnicę między Porsche Warszawa a Katowice. Jak dużo ludzi przyjeżdża z Katowic do Warszawy na przeglądy. A tam jest przecież taki ładny duży salon. I co z tego - znam ludzi którzy tak jedzą od kilku lat

     


    Sorry, ale co ma wspólnego "bycie po drodze" z kimś z diagnozą problemu w ASO, jakością usługi i naprawą samochodu? Naprawdę sprowadzasz to do kontaktów interpersonalnych??????? :duh: :duh: Trochę odleciałeś kolego...

    :mad2:


    Z założenia KAŻDE ASO i co za tym idzie, każdy pracownik ASO przechodzi to samo szkolenie - mowa o szeregowych pracownikach jak doradcy serwisowi, mechanicy, jak i kadrze kierowniczej jak mistrze serwisu czy szefowie serwisu. Więc z założenia KAŻDE ASO powinno podejść do diagnozy problemu, jego naprawy i obsługi klienta dokładnie tak samo. OK, jestem skłonny uwierzyć w te wypociny, że każdy człowiek jest inny i nie z każdym musisz się dogadywać - to ma tylko i wyłącznie zastosowanie w przypadku kontaktu z doradcą. Ale znowu, doradca ma guzik do powiedzenia w kontekście naprawy i raczej nie jest dla mnie żadnym punktem odniesienia. Natomiast pisząc o konkretach, to na mechanikach i mistrzach serwisu spoczywa pełna odpowiedzialność diagnozy usterki zgłaszanej przez każdego klienta i jej naprawy - dokładnie według tego samego schematu, jak przewidział to producent. Wobec czego jeśli jeden serwis robi A, a drugi robi B, a trzeci nic nie robi, to tylko świadczy o gównianym poziomie ASO. Z mojego punktu widzenia zatem takiemu serwisowi powinna się przyjrzeć centrala i zrewidować czy aby na pewno taki serwis spełnia wszystkie zalecenia producenta. Jeśli ich nie spełnia, to albo powinien poddać poszczególne jednostki dodatkowym szkoleniom, albo powinien zamknąć serwis, o ile nie zostaną wprowadzone żadne zmiany. To tak jakbyś w jednym McDonalds dostał Big Maca z mięsem wołowym, a w drugim z kurczakiem i na koniec powiedziałbyś, że nie było Ci po drodze z pracownikiem. :D

    Kończąc tę bezsensowną dyskusję na temat "bycia po drodze" z ludźmi z serwisu, intencją mojego wpisu było podzielenie się swoją historią, jak gównianym serwisem okazał się Fus. W odpowiedzi, inni (w tym też Ty) opisaliście swoje doświadczenia i przygody z innymi serwisami. I wniosek jest taki, że zasadniczo każde ASO jest o kant dupy i w zasadzie bardziej opłaca się naprawiać samochód w innych, niekoniecznie autoryzowanych serwisach - oczywiście po okresie obowiązywania gwarancji.


  11. Nikt z moich znajomych nie pracuje w serwisie BMW. Nie bardzo wiem co sugerujesz. Co do frustracji to raczej była u ciebie.

    Mi też się zdarzyło że jeden serwis nie zdiagnozował - a drugi odnalazł usterkę. Tylko ludzie tam pracują różnice wynikają wielu przyczyn. Dlatego korzystam z dwóch serwisów (wynika to też z bliskości). Jak widzę że coś mi nie pasuje w danym przypadku jadę do drugiego.

    Nadal mam wrażenie że większość twojego żalu dotyczy twojego dogadania się osobami z obsługi serwisu - lub raczej niedogadania. Bo do teraz nie wiem co tam się zepsuło. Jakaś taśma która była przyczyną luzów czyli co ..... Jedynie wiemy że ci w jednym serwisie nie znaleźli usterki, a w drugim tak. Czyli musiałeś jechać do drugiego serwisu. Ok zdarza się. Może w drugim serwisie mieli już podobną sytuacja, może sprawdzili inny element widząc (historie czynności z pierwszego). Może usterka była bardziej widoczna.

    Mnie bardziej irytuje jak już to raczej twoje podejście. Ps nie bardzo też rozumiem w opisie - fragmentu - mistrz serwisu. Chyba jak już to doradca serwisowy.

    A wycieczki do mojej osoby to sobie zachowaj dla siebie. Bo mi nie chce się jeszcze zniżać do twojego poziomu.

     

    Dobrze, więc postaram Ci się odpowiedzieć po kolei, ale zacznę od końca bo masz trochę luki w podstawowej wiedzy :)


    1. Doradca serwisowy to ten typ, który odbiera od Ciebie klucze i prosi o podpisanie zlecenia naprawy, a następnie wystawia Ci fakturę. Z założenia nie ma zielonego pojęcia o kwestiach technicznych, chociaż powinien mieć.

    Następnie na linii klient-serwis jest tzw. Mechanik - z reguły są różne specjalizacje mechaników, czy potocznie mówiąc "serwisantów", np. elektryk, blacharz, lakiernik etc. To on już powinien móc zdiagnozować problem a następnie go wyeliminować.

    Najwyżej (poza oczywiście szefem serwisu), ale można powiedzieć, że najwyżej w tzw. "garażu" jest Mistrz Serwisu - i to jest człowiek, który wyznacza kierunek naprawy, do niego należy ostatnie słowo jeśli chodzi o usterkę, co działa/nie działa, decyzja jaką naprawę należy podjąć itd.


    Zatem zgodnie z moim pierwszym postem, owszem miałem kontakt z doradcą, ale wiedząc na start, że facet nie ma zielonego pojęcia co do niego mówię, poprosiłem o konsultację z Mistrzem Serwisu.


    2. Co ma dogadanie z doradcą wspólnego z usterką? Jadę do ASO, a z założenia i zgodnie z wszelkimi standardami obsługi, naprawy, jakości wykonanej usługi - każde ASO powinno wykonywać swoją pracę zgodnie ze schematem określonym przez producenta. Zatem jeśli Mistrz Serwisu, po tym jak mu wskazałem problem, jasno powiedziałem, że niepokojące dźwięki wydobywają się z okolic kierownicy, a ten sprawdza luzy w zawieszeniu i stwierdza brak problemu, przy czym nie jest w stanie w żaden sposób określić skąd te dźwięki dochodzą i co jest ich przyczyną i dlaczego nie ma ich w żadnym innym egzemplarzu, to chyba coś jest nie tak, nie sądzisz? Czy dalej będziesz brnął i twierdził, że to tylko ludzie? Ponownie powtórzę, że dźwięki wychodziły bezpośrednio wewnątrz pojazdu z okolicy kierownicy! NIE ma to zatem NIC wspólnego z przekładnią kierowniczą ani zawieszeniem.

    Skoro jadę do serwisu autoryzowanego, to chyba nie powinno mieć znaczenia czy to jest Fus, Inchcape, czy Bawaria, bo jakość wykonanej usługi, proces znalezienia problemu powinien być ten sam. Na moją prośbę, czy ktoś w ogóle zajrzał "do środka" kierownicy, doradca serwisowy powiedział, że mistrz serwisu nie stwierdził problemu i tylko tym się podpierał, a facet był tak odlepiony jakby miał zaraz pójść na zaplecze i już nie wrócić.

    Skoro kilka dni później pojechałem do innego ASO (bo byłem do tego zmuszony) i tam mistrz serwisu dosłownie w 30 sekund powiedział, że problemem jest moduł sterujący SZL i bez zaglądania do środka natychmiast zakłada zlecenie naprawy gwarancyjnej, to ewidentnie w moich oczach wygląda to tak, że Fus albo leci w ciula i po prostu lekceważy uwagi klienta, wmawiając mu, że to normalne, albo nie ma kompetencji, które inne ASO już miało.

    Zatem nie ma to absolutnie nic wspólnego z dogadywaniem się z doradcą, bowiem sprawa była o dwa szczeble ponad nim i w jednym i drugim przypadku mistrzowie serwisu te dźwięki przy mnie również potwierdzili. Z tą różnicą, że jeden to zwyczajnie olał, a drugi naprawił.


    Intencją mojego wpisu było podzielenie się historią, jak do naprawy podchodzi FUS vs inny serwis. Jasne, każdy ma swoje przygody, stąd też jest to dobry wątek do podzielenia się swoimi historiami, i dopóki nie zacząłeś srać żarem na forum i pisać, że ja coś "pier****", i to w sumie we mnie jest problem, bo przecież ASO to tylko ludzie itd. to wszyscy dość chętnie się tu udzielali. Nikt Cię nie zmusza do czytania tego wątku. Nie chcesz to nie wchodź, nie czytaj, nie pisz. Po co wprowadzasz takie chamstwo na forum?

  12. Kolejny przykład jak klient A nie potrafi się dogadać z pracownikiem B.

    Z BMW FUS korzystam na zmianę z BMW Sikora tak dobrą dekadę jak nie dłużej. Nigdy nie miałem problemów. Od czasu do czasu trafią się jakiś pojedyncze jednostki z którymi nie mogę się dogadać. Ale najczęściej omijam je aby nie tracić energii i czasu w życiu. Mam swojego doradce od jakiegoś czasu. Nie oddaje auta do serwisu jak jest na urlopie - chyba że pilna była by naprawa. Ile razy załatwiałem rożne problemy przez SMS - jak nie miałem czasu nawet podjechać - wysyłam pracownika. I nie było żadnych problemów.

    Jak czytam takie wypociny jak autora wątku Byrka20 to zawszę mnie zastanawia skąd się biorą tacy ludzie. Przecież tyle jest serwisów BMW można sobie wybrać jaki się chce. Jaki jest sens pisania takich postów. Jeden lubi ten, drugi jeszcze inne. Jednemu jest blisko i to już wystarczy. Każdy ma swój ulubiony serwis. Mógłbym napisać kilka historii jakie miałem przez kilka podejść do Inchcape czy innych serwów. A już po służbowym Audi to musiał bym całego bloga pisać - na temat ludzi tam pracujących (nóżkami wybrałem następnym razem).

    Mi jest szkoda czasu i życia na takie wypociny co autor wątku. Aż strach pomyśleć co by się stało jak by mu zimną kawę podali ...

     

    Ja natomiast nie mogę wyjść ze zdumienia, że poświęciłeś swój czas i energię na napisanie 1/3 strony a4 wypocin, krytykując moje wypociny :mad2: :duh:


    Jeśli chcesz wiedzieć po co to pisałem, to po to by:

    a. podzielić się z innymi problemem jaki mi się pojawił

    b. podzielić się odczuciem jak pracuje serwis - a nota bene w innym ASO usterka została zdiagnozowana i już jest naprawiona - więc dalej mam uważać, że Fus dobrze się spisał? No chyba nie... To, że Twój kolega tam pracuje i masz wchody, super. Ja nie mam...


    To co mnie jednak intryguje, to powód, po co tu w ogóle jesteś? Trochę chyba polska frustracja z Ciebie wychodzi :cool2:

  13. Po co porównywać rok 2021 do 2022, podczas gdy w 2021 były rekordowo, bezprecedensowo niskie stopy procentowe przez COVID?

    Jeśli ktoś podpisze w 2022 umowę na stałą stopę na poziomie 5-6%, a później w 2024 stopy spadną to dopiero będzie płacz.


    Taka jest natura kredytów niestety. Owszem można kombinować itp. ale pytanie czy warto i czy nie lepiej przeznaczyć ten czas i skupić się na tym żeby zwiększać przychody.

    110% wykupu to nie jest nic nadzwyczajnego, z reguły od lat przy stabilnych stopach trzeba było liczyć się z 106-107% realnych kosztów.

    Ludzie się przyzwyczaili, żę od 2013 roku stopy właściwie malały lub były na stałym poziomie, a teraz klops.


    Najtańszą opcją jest zakup za gotówkę.

     

    Dzięki za radę :) To teraz już zacznę zbierać gotówkę na M8, tylko mam nadzieję, że szybciej mi jej inflacja nie zeżre...

  14. A to jeszcze nie koniec podwyżek wibor :duh:

    a co ma wibor do g20 ?

     

    No z choinki się urwał. Heh, nie każdy przychodzi kupować auto tak jak Ty - z walizką pełną pieniędzy :D Większość raczej bierze leasingi, comfort leasingi, a Ci najbardziej zdeterminowani nawet i pożyczkę (na os prywatną). Jeśli bierzesz leasing na stopie zmiennej to wibor/Glapiński dosłownie zmienia Ci wysokość raty. Tak jak napisał kolega @słonik40. Chyba że weźmiesz leasing na stopie stałej to wtedy Ci nie zmieni wysokości raty, ale leasing po prostu będzie o np. 300 zł miesięcznie droższy. Wyjdzie prawie na to samo albo nawet gorzej. No chyba że ktoś mądrze podpisał umowę leasingową na stopie stałej już np w 2021 roku.

     

    Ja sie załapałem na stałą stopę procentową i mam 0,99%. Wtedy różnica w racie to było ok. 200 PLN więcej, ale dzisiaj moje szczęście jest nie do opisania. A doradca namawiał, żeby brać zmienną, bo przecież aż tak nie urośnie xddd

  15. Wpadłem ostatnio na jeszcze jeden pomysł. Czy sądzicie że Dealer mógłby robić pod górkę że nie wziąłem ich finansowania przez BMW Lease tylko z innego banku? Nie zarobią dodatkowych (około) 40 tys zł na kosztach leasingu. To w sumie sporo. Domyślam się że to może być jeden z powodów przez który tyle czasu teraz czekam na moje auto. To pewnie dlatego pani od leasingów BMW tak bardzo napierała w grudniu i styczniu żeby tylko podpisać umowę leasingową :D Jak pięknie się wszystko spina w całość. Nie sądzicie? Czyli: „Nie chciałeś nam dać 40 tys zł od których mielibyśmy fajną premię to teraz spadaj i czekaj”.

     

    Dla handlowca nie ma to żadnego znaczenia. Jego pracodawca jest dealer, a celem po prostu sprzedaż. Czy ten samochód kupisz za gotówkę, czy w kredycie, czy w leasingu dla handlowca nie robi różnicy bo i tak ma samochód sprzedany.

    Finansowanie to zupelnie inna działka, zazwyczaj zupełnie nie związana z salonem.

  16. Skoro średni koszt rynkowy wymiany opon to 200-270 pln. A w ASO za te czynność liczą sobie 700 pln, to chyba musi to być turbo premium wymiana opon, nie sądzisz? Ok… niech będzie 2,5x więcej…

    W żadnym momencie nie zasugerowałem, że kosztami można manipulować. Napisałem, ze skoro płacisz x za jakaś usługę, to masz prawo oczekiwać, ze zostanie ona wykonana poprawnie. Jeśli ASO przyjmuje produkty dostarczone przez klienta, to jaki jest w tym problem? Czy to oznacza, ze mogą zrobić coś gorzej? Nie, bo za robociznę i tak dostają wynagrodzenie. A skoro godzą się na takie rozwiązanie, tzn ze nie maja z tym problemu. Ja osobiście tak nie robię, ale nawet gdybym robił, to tylko za porozumieniem z ASO i oczywiście oczekiwałbym od nich rzetelnego wykonania usługi na jaka się umawiamy. Ja im nie płace za części, tylko za czynność która maja wykonać. I nie ma to znaczenia skąd biorą części w tym wypadku.


  17. Chyba żartujesz, płace za usługę premium która ma być wykonana bez błędów a nie mam marnować swój czas i pieniądze by sprawdzać czy ASO poprawnie wykonało to do czego ich szkolą.

     


    Wytłumacz co to jest usługa premium? BMW już dawno przestał mieć cokolwiek wspólnego z premium o ile kiedykolwiek miał...

     

    Premium to znaczy, że płacisz 3 razy więcej za tę samą usługę. Wobec czego masz prawo wymagać 3 razy bardziej...

    I wydaje mi się, że na tym ta dyskusja powinna się zakończyć, bo każdy klient, czy premium, czy nie premium ma prawo wymagać od ASO, bo zapłacił, bo ktoś wziął za to pieniądze, ktoś na tym zarobił, a usługę wykonał o kant dupy. I też uważam, że porównanie do dentysty jest bardzo trafne, bo skoro zapłaciłem za coś, to nie wiem dlaczego mam sam plomby wstawiać.

  18. Tzn. ja się w sumie nie dziwie koledze karlos91.

    I zgadzam się, że skoro pojechał, zapłacił, to powinno to być zrobione sumiennie i porządnie, a nie na odwal się.

    Skoro typ płaci ASO 700 PLN za wymianę opon, to ma prawo wymagać i być wkurzonym, że zrobili to źle - a zrobili źle.


    Jak dla mnie AUTO FUS jako reprezentant ASO jest totalną porażką i powinni być pod jakąś kontrolą. Jeśli tak serwisują Rollse, które przecież sprzedają, to współczuję już teraz wszystkim klientom tej marki...

  19. Mi w Auto Fus w Warszawie na problem trzeszczących plastików w 3 miesięcznym samochodzie powiedzieli, że to są tylko plastiki i one będą trzeszczeć :8)

     

    Ciesz sie, ze Ci fv nie wystawili za konsultacje


    A tak serio, to naprawdę myślałem na początku, ze w BMW ten serwis faktycznie tyle kosztuje, bo to dobre auta są i podchodzą do sprawy na lepszym poziomie. Jednak przekonuje się, ze w moim poprzednim Oplu dużo lepiej mnie traktowali w serwisie, zawsze wszystko było na tip top i za 30% ceny BMW. Przykre to, ale utwierdzam się w przekonaniu, ze po gwarancji do ASO już nie wrócę

  20. Który inchape wybrałeś? bo teraz otworzyli drugi oddział w warszawie.

    To tylko podkreśla jak działa polityka sprzedaży, do bramy i się nie znamy kliencie premium. :mrgreen:

     

    Dokładnie tak...

    Akurat byłem w Inchcape przy ul. Łopuszańskiej bo mam blisko biuro, ale kiedyś byłem w tym przy Prymasa Tysiąclecia i też było OK.

    Natomiast z Auto FUS nasze drogi się rozeszły bezpowrotnie.... A jeszcze dzwonili prosić żebym u nich klocki wymieniał :roll: :duh: :mad2:

  21. Heja wszystkim!


    Chciałbym się z Wami podzielić swoim doświadczeniem jakie miałem ostatnio z serwisem Auto Fus w Warszawie. Jakiś czas temu w układzie kierowniczym przy delikatnych ruchach kierownicą zaczęły występować delikatne „cyknięcia”. Nie wiem do końca z czego to się bierze, ale porównałbym to do luźnej wiązki elektrycznej, która przy szybkich, krótkich, delikatnych ruchach po prostu się o coś w kierownicy obija.

    Załączam link do filmiku, na którym to słychać:




    Umówiłem się na wizytę, wskazałem problem mistrzowi serwisu, pojechałem do pracy. Po kilku godzinach dostaję telefon, że niczego nie słychać, „chyba się samo naprawiło”. Od razu przez telefon zaznaczyłem, że to nie jest możliwe, ale przyjadę i potwierdzę jeszcze raz z mistrzem serwisu. Minęły 2h, jestem w serwisie, idę do samochodu z mistrzem serwisu, oczywiście stuki dalej występują.

    Usłyszałem informację, że doradcy już nie ma, ale żebym zadzwonił i się umówił. Z racji tego, że był piątek, uznałem, że wrócimy do tematu w kolejnym tygodniu. No więc od poniedziałku do środy nie byłem w stanie się dodzwonić do doradcy, nie odbierał telefonu, nie odpisywał na maile, nie oddzwaniał na moją wyraźną prośbę. Wreszcie jak udało mi się do niego dodzwonić, udawał, że nie wie o co chodzi i nikt mu nie przekazał, że ma się ze mną skontaktować… szkoda, że nie czyta maili od klientów.


    Umówiłem się na kolejną wizytę, raz jeszcze wskazałem problem, wysłałem nawet nagrane filmiki. Czekam 4h po czym dostaję informację, że samochód naprawiony… Uwaga! Odbieram auto, a człowiek mi mówi, że ma dla mnie „dobrą i niedobrą informację”. Niedobra jest taka, że nic nie znaleziono, dobra jest taka, że nic nie jest zepsute.

    Na co proszę o wskazanie, że w innych samochodach też taki problem występuje. Oczywiście nie było takiej możliwości – bo nie występuje. Mistrz serwisu wypisał jakieś wypociny, że wszystko jest OK na zleceniu. Ja przy okazji usłyszałem, że tylko w Bentleyach tak nie ma… No i na tym sprawa się zakończyła.


    IMG-4247.jpg


    Lepiej – powiedziano mi, że „nie ma luzów w zawieszeniu”… ten dźwięk nawet nie pochodzi z zawieszenia!!! To jest oczywiste, że to coś w okolicy kierownicy. Na pytanie czy w ogóle sprawdzali kierownicę od środka, usłyszałem, że nie…


    Pojechałem do serwisu Inchcape Warszawa, w którym mistrz serwisu po 2 minutach powiedział, że problemem jest jakaś taśma w układzie kierowniczym, którą należy wymienić – naprawa na gwarancji, czekam na część i wymiana bez dyskusji.


    Ogólnie jestem absolutnie zażenowany poziomem serwisu Auto Fus. Przestrzegam przed tym serwisem. Obsługa jest fatalna, podejście do problemu jest lekceważone przez serwis. Nikt nie próbuje nawet zainteresować się usterką i spróbować jej zdiagnozować. Na pytanie czy ktokolwiek sprawdzał konkretny element, powiedziano mi, że nie było to przedmiotem diagnozy… PORAŻKA! A gdyby to była poduszka powietrzna??? Czy ktoś by to zdiagnozował???

    Zatem panowie, jeśli chcecie robić serwis, polecam jak najdalej od Fusa.

  22. Jeśli chodzi o nagłośnienie sprawy, absolutnie nie liczyłbym, że ktoś odpisze na maila wysłanego na ogólny adres.

    Szukajcie osób na kluczowych stanowiskach na linkedin w BMW Polska - dyr. sprzedaży, marketingu, posprzedaży etc. Absolutnie nie liczcie na CEO, bo to inna liga i raczej facet nie ma czasu na czytanie linkedin. Więc tylko tam bym szukał pomocy + media, kanały YouTube etc.


    Co do zmian cennikowych, zrobiłem 1 do 1 to co mam, na ile to oczywiście możliwe bo np. u siebie mam lasery, a w LCI tego nie ma itd itd. I moja wersja była za 272k a aktualnie LCI wychodzi mi za 294k PLN brutto. Więc różnica 22k PLN na konfiguracji katalogowej (jeszcze przed rabatami). Uważam, że to niemało :)

  23. Ostatnio miałem ciekawą sytuację. Chyba ktoś nawet nie tak dawno temu o tym pisał. Mianowicie jechałem ok. 140 km/h, obwodnicą... Trochę wiało, trochę samochodem bujało na lewo i prawo. I siłą rzeczy jak jest podmuch odczuwalny, no to naturalnie kontruję kierownicą, bo mam wrażenie, że auto mi ściąga. Ale stwierdziłem, że na chwile puszczę kierownicę i zobaczę co się wydarzy, a że było pusto to uznałem, że w razie czego od razu ją złapię. I ku mojemu zdziwieniu, po puszczeniu kierownicy, autem nadal bujało, ale jechało prosto! Wobec czego to jest chyba kwestia zawieszenia, bo nadwoziem pojazdu buja, ale podwozie utrzymuje tor jazdy. Doprawdy niebywałe doświadczenie. Nie wiem czy inni też tak mają?
  24. Jak już to jest to produkt/oferta

     

    Zgadza się. Nie precyzyjnie się wyraziłem. Zatem "pricing" okresla pozycjonowanie produktu a także wyróżnialność oferty na rynku.

     

    Raczej nie traktowałbym tego w kategoriach wyróżnialności, a tym bardziej premiumowości. BMW, jak wszyscy producenci zmierzają do możliwej optymalizacji. Trochę ich do tego zmusiła pandemia i brak części. Wobec czego marki (w tym premium) będą dążyć do tego by dawać klientom do wyboru 2-3 pakiety z różnym wyposażeniem i w max elastycznym podejściu kilka pakietów z opcjami i tyle. Nie będzie czegoś takiego jak wersje wyposażenia + pakiety z opcjami + opcje pojedyncze. Tylko będziesz miał 1-2 wersje wyposażenia + pakiety opcji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.