Witam. Mój problem polega na wyraźnym braku mocy, kiedy chcę gwałtownie ruszyć z miejsca okazuje się, że:
na 1 biegu od zera turbo zaczyna pompować wzorowo dopiero od 3,5 tys obrotów. Przy 2 tysiącach obrotów jest prawie 1 bar za mało. Jakieś tam w miarę doładowanie zaczyna się dopiero od 2,5 tysiąca obrotów, tak czy inaczej przy 2,5tys jest za mało o 0.5 bara między aktualnym a rzeczywistym.
Natomiast na 2 biegu podczas jazdy turbo zaczyna ładować wzorowo przy 1,8 tys obrotów. Przy czym od 2 do 2,4 tys rpm jest minimalny spadek doładowania.
Na 4 biegu doładowanie 2,4 bar występuje dopiero przy 3,5 tysiącach obrotów. Przy przyspieszaniu na maxa bez kickdown na 4 biegu obserwuje często chwilowy spadek obrotów podczas przyspieszania o prawie 300 rpm. Dzieje się tak przy 2700 obrotów i po sekundzie obroty dalej rosną w górę.
Wtryski ok, przepływomierz sprawdzony,pokazuje mase nawet powyzej 1000 bez zadnych spadków, turbo sprawdzone, geometria chodzi jak w masełku, ciśnienie wsteczne dpf przy bucie max między 220-250 hpa. (0.25 bar). Szczelnosc rur i intercooler sprawdzony. Egr zamknięty. Nastawnik turbiny pracuje w zakresie 95%-(32% przy największym obciazeniu). Na wykresie w trakcie logowania auta widać jak sterownik czasem ucina doładowanie.
Samochód od 0 do 100 rozpędza się w 10 sekund!!
E61 525D, Automat 6HP-26, 2004R.