Co do cen na inne rynki, nie rozumiem, skąd się bierze zdziwienie. Najlepszym przykładem są produkty z logiem jabłka - za oceanem jest to produkt dla zwykłego śmiertelnika, u nas dla kogoś zamożnego lub dla kogoś niezamożnego, który nie widzi problemu w tym, że suma jego rat przekracza wartość wynagrodzenia.
Co do tych wszystkich smaczków i narzekań - żyjemy w specyficznym kraju, uwagę należy zwrócić na fakt, że 15 letnie f10 z 3.0d i przebiegiem milion kilometrów ma wyższą cenę rynkową, niż 5 letnie g30 z silnikiem 2.0d i przebiegiem 100 tys. I ta sytuacja ma wpływ na klimat forów i grup facebookowych - dużo ludzi nie wyobraża sobie auta z mniejszym silnikiem i bez bajerów, tylko oni kupują samochody 15 letnie, z przebiegami 300-500 tys. w cenach poniżej 100 tyś. a nie nowe auta, które są 3-4 razy droższe. Producent robi samochód pod pierwszego klienta, a nie pod 10-tego właściciela. A jak przedmówcy zauważyli - auta, które zjeżdżają z linii produkcyjnej wyposażone pod korek, to jakiś drobny procent całej produkcji. Większość bierze samochód w bazowym wyposażeniu, dokłada do niego mpakiet i jakąś jedna lub dwie pierdoły.
Paradoksalnie, jak konfigurowałem samochód sprzedawcy twierdzili, że must have to podgrzewanie kierownicy - jak zapytałem po co mi to, skoro wziąłem webasto, to nie wiedzieli, co odpowiedzieć. Ale fakt, podgrzewanie kierownicy jest popularne - webasto to raczej rzadko spotykany element wyposażenia.