Panowie może nie do końca na temat, ale spróbuję zapytać bo ten post ciągle jest aktywny. Mianowicie interesuje mnie jak u was wygląda różnica ciśnienia atmosferycznego i ciśnienia z map sensora czyli czujnika doładowania na zgaszonym silniku. Ista podaje, że różnica powinna wynieść nie więcej niż +-25 mbar. Pytam bo u mnie ta wartość jest zazwyczaj przekroczona w granicach 27 nawet do okolic 30, czasem zaś w granicach 25. I zastanawiam się czy taki czujnik kwalifikuje się do wymiany. Ostatnio go wyczyściłem, choć nie było nagaru ale auto jakby lepiej jechało. Może placebo może nie. W każdym razie jeśli zawyża ciśnienie już na wyłączonym silniku to co będzie przy doładowaniu? Wyższy odczyt doładowania niż fizycznie jest + większą dawka i mamy sądzę. Jak te wartości wyglądają u was? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi. Mowa oczywiście o silnikach diesla z dpf m57 ewentualnie m47. Pozdrawiam