Krakus3

fajny rabat :cool2: w którym AD w Krakowie ?

to zależy , jak często chodziła na dyskotekę Bravo w Gliwicach , to już mało prawdopodobne :mrgreen: eeh stare dobre czasy :twisted: już nie , bo stwierdziłem że obecny piękny gril z Luxury praktycznie przekuwa całą uwagę patrząc na przód auta , także zbędny zabieg byłby wymianę zaślepek , tym bardziej że mam czarny kolor także w niczym nie przeszkadzają

@Sławomir chyba złą żonę wybrałem , kolejna będzie ze Śląska :lol:

@Leeo też tak myślałem, ale przed chwilą wróciliśmy z szybkiego meczu , mam ok. 12stopni w garażu , a przy ruchu w trakcie grania okazało się ze się da . szkoda mi już brudzić garaż szladami opon , zapachem..itd poza tym mam veto żony odnośnie tego pomysłu :oops: , od kiedy mam auto na zew. mam nawyk odpalenia go jakieś 5-10 min. wcześniej - zorganizowany człowiek jestem :) - i wtedy wsiadam do ciepłego, przyjmnego z czystymi szybami auto . @wehyr chętnie się zamienię , w noce zapowiadają -16 :cry2:

@vinci72 bardzo dobrze :cool2: , w ogóle system ogrzewania/klimayzacji jest bardzo sprawny w G20 @Leeo co prawda to prawda , ale uczucie bycia lepszym ojcem warte zimowego cierpienia :wink:

Biały miś

albo Białystok jest już większe od Warszawy :wink:

ale Forum byłby uboższy o 60 stroń :wink:

myślę że koledzy chodzi o obawy przed mikropęknięciami w bloku silnika w przypadku lania zbyt zimnego oleju do zbyt rozgrzanego silnika , żeby to zapobiec wystarczy mieć olej w temp - garażowej - nie polecam wnoszenia oleju silnikowego do domu , jego widok działa zbyt drażniąco na kobiety :wink: , natomiast co do silnika to zawsze spuszcza się olej z ciepłego silnika , natomiast i tak nie będzie zbyt rozgrzany , bo zanim spuścisz stary olej , dokręcasz korek spustowy i wymieniasz filtr , to już silnik zdąży mieć bezpieczną temp. , natomiast co do mieszania oleju 4 razy to też polecam ,ale czy w prawo czy w lewo to zależy od orientacji politycznej :D

@Yarwa jeśli chodzi o tył auta tak :P

takie rzeczy tylko w Krakowie się dzieją :wink: :lol:

myślę że problem nie leży we wielkości ekranu idrive , bo jest wystarczający , tylko w kształt zegarów klasycznych które od lipca 2020r. są montowane w LC+ , są nie przyzwoicie nie sportowe , nie nawiązują do niczego co ma wspólnego z BMW - nawet kolor ich jest już biały a nie pomarańczowy . gdyby zegary były tego typu https://ibb.co/dKgzj4J to myślę że nie ważne jaki to silnik i jaka konfiguracja auta - zawsze by pasowały dla kogoś kto lubi klasyczne zegary albo nie lubi cyfrowych - natomiast te obecne, osobiście nie widzę ich w G20 z silnikiem 330 czy 340 , po prostu nie pasują do charakteru auta. ale to moje skromne zdanie.

też nie wiem , bo uważam że największy bezsens to zamieniać okrągłe klasyczne zegary na okrągłe cyfrowe zegary praktycznie wyglądające tak samo , jak w Audi czy MB , natomiast w przypadku BMW jest to inna koncepcja która daje sens słowu - cyfrowe- jednemu może podobać drugiemu nie , ale przynajmniej jest inna

o ile w ogóle można to zamienić . @Randall proszę mnie nie kusić :wink: ale tak na poważnie to wizualnie mogę uznać temat dodatków i zmian w wyglądzie za zamknięty .. jak na razie :D

dzięki Leeo :cool2: , co do kosztów popatrzmy na to tak : żeby mieć G20 z takim tyłeczkiem prosto z fabryki , to musiałbym dopłacić 16500 zł do mojej obecnej wersji , no to chyba nie ma o czym mówić przy skromnych 1150 zł których zapłaciłem w sumie za tą operację plastyczną :lol: teraz mogę powiedzieć że wizualnie moje G20 jest tak jak bym go chciał zobaczyć

@Milovic takie uczucie miałem jak założyłem zimówki @adobry jeśli na siłę szukałbym plusów 16 do G20 , to są 2 : - większy komfort - cichsze na autostradzie powyżej 120

no to czekamy na komentarz kolegi @GMike :wink:

:8) co do elektryki lusterek , okazało się że prawa strona padła tym razem , w przyszłym tygodniu będę miał wymianę ,bo części jeszcze nie dotarły , oraz wymiana zacisków i klocków tylnych w ramach gwarancji

@monoblok zależy jak często korzystasz z okularów z polaryzacją , bo jeśli często, to nie ma sensu mieć HUD

@adobry , miałem.. leżą w garażu ..nie ma sensu

filtr kabinowy i filtr powietrza wymienili , czy tylko olej z filtrem ?

@stuffman myślę że podczas ostatniego opuszczenia szyby do końca - u mnie 2 razy tak było - czyli przed każdym dłuższym wyjazdem trzeba będzie robić taką Check List razem z żoną : - szyba lewa opuszczona .. on , lusterko lewe ok. , szyba prawa opuszczona on , lusterko prawe ok. . no to take off na wakacje :mrgreen:

jak to co ? kupić jeszcze droższą Teslę z jeszcze większą baterią i będzie Pan zadowolony :wink: ale i tak myślenie o ładowaniu auta będzie chodzić za Tobą cały czas , to nie benzyna gdzie do rezerwy jeździsz i nie zawracasz głowy tym kiedy i gdzie tankować , jak się mówi : diabeł tkwi w szczegółach . a tu coś ciekawego do oglądania :D

osobiście nie radził bym jazdy w tym trybie , bo co do - aksamitności- ASB nie zauważyłem różnicy między ECO a COMFORT , natomiast między COMFORT a SPORT owszem , natomiast obroty w przypadku ECO potrafią być poniżej 1000 podczas takiej jazdy w sznurku , a im niższe obroty tym gorsze smarowanie silnika , dlatego w przypadku R6 zwłaszcza tego trybu bym unikał dla zdrowia silnika

Specjalnie dziś mierzyłem czas tankowania mojego auta - od momentu wysiadania z niego do momentu ponownego wsiadania , do kasy było 3 osób w kolejce przede mną , pani 2 razy pomyliła się wpisując mój NIP do faktury , tankowanie było do pełna - trwało to 05:35 minut , a ponieważ tankuję raz w tygodniu , bo raz w tygodniu opróżniam bak w moim aucie , a robię ok. 35tys km rocznie , to łatwo policzyć że rocznie spędzam- tracę- 04:24 h na tankowanie mojego auta . ciekawe ile właściciel takiego elektryka spędza- traci- czas podłączając i odłączając kable w swoim garażu co wieczór , który dawno temu zamienił w elektrownię nie dostępną dla żadnego dziecka i jego kolegów , bo broń Boże żeby koleżanka córki nie zahaczyła się o kabel ładujący w trakcie ładowania swoim rowerem , nie mówiąc o - broń Boże - konieczność ładowania auta po drodze, to są już dla mnie lata świetlne stracone wpatrując w wyświetlać auta i podniecając się kolejnymi km uzyskanymi do dalszej jazdy... come on