Dzień Dobry, Dwa dni temu "robiłem" geometrię w Bawaria Motors. Ponarzekałem, że nie jestem w stanie jeździć szybko i bezpiecznie powyżej 160 km/h. Poprosiłem o wydruki z akcji przed i po. Linki do obrazków poniżej: https://drive.google.com/file/d/1ftgkTpVtYSkcrrTVhMnbVz-27ZGhqFce/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/1P6WyUwGaqjV7f1Vvk2b6BEGFMH_xuf5I/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/1oZoVm2AuforX1I6wfOFUyuNG0nFKMsyN/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/1-keec11o22_dlKWZusgjpSnHa6AxSEPn/view?usp=sharing Nie znam się na tyle, żeby zinterpretować wyniki, ale "czerwone" zniknęło. Wczoraj rozpędziłem się do 180 km/h (oczywiście w miejscu, w którym nie było jakichkolwiek zagrożeń dla kogokolwiek). Auto, przy bezwietrznej pogodzie, prowadziło się dobrze. Trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Nie potrzebuję jeździć szybciej, a te duże szybkości to i tak są mi potrzebne tylko po to, aby bezpiecznie i szybko kogoś wyprzedzić, albo uciec przed wariatem najeżdżającym mi na autostradzie na zderzak. Jest tylko jedno "ale". To była już trzecia geometria przy przebiegu około 38K km. Poprzednie 2 też pomogły - szczególnie pierwsza w HyperTech, przed którą w ogóle było trudno jechać szybciej niż 120/130 km/h. W międzyczasie nie miałem stłuczki, nie przywaliłem w krawężnik ani nie wpadłem w dziurę w jezdni. Wychodzi na to, że żeby dobrze się jeździło, trzeba robić geometrię co 10/kilkanaście K km (koszt w autoryzowanym serwisie - ponad 1000 zł).