BS89

Jeżdżę 320i xDrive, jestem bardzo zadowolony. Przesiadłem się z X1 18d wiec w porównaniu to rakieta. Wydaje mi sie, ze przyspieszenie jest bliżej 7s niż deklarowanych 7.5s, tak tez czytałem na forach zagranicznych. W mieście moc w zupełności wystarczy, na trasie do 170 jest super, powyżej już trochę wolno to leci. Jak Ci się znudzi to zawsze można dołożyć box czy zrobić mapę bo niewykorzystanej mocy w tym silniku jest sporo. 318d nie testowałem wiec się nie wypowiem.

Miałem podobnie! W X1 sD18d zalało po 2.5 roku cały silnik, nieszczelny przewód paliwowy. Poszedł sterownik silnika, było po gwarancji (nie przedluzalem) ale jako ze tydzień wcześniej (!!) zamówiłem w tym samym salonie 320i, BMW pokryło koszty naprawy poza robocizna. Na początku wyceniali na 12-15 tysięcy, zapłaciłem 3 tys. Żałuje ze przy konfiguracji nie wziąłem 330i bo różnica w miesięcznym leasingu była koło 300 zł... auto jest prywatnie w leasingu konsumenckim, przez co wychodzi dość drogo ale firmy nie mam i pracuje na etacie wiec innej opcji nie było. Szczerze to w momencie kupna nawet aż tak mocno się nad 330i nie zastanawiałem bo 320i wydawał mi się rakieta w porównaniu z poprzednimi autami (w jeździe próbnej po mieście różnica dość mała) i wolałem dołożyć pełno wyposażenia niż brać mocniejszy silnik - ale taki już mam charakter ze przeważnie jak już coś kupie, to później zaczynam kombinować ;) O tyle spoko, ze ta jednostka daje mi w ogole możliwość podniesienia mocy do podobnego poziomu. Pamietam jak swego czasu przesiadłem się z Qashqaia do X1, tez wydawało mi się ze to wyścigówka a do setki 9.5s :)

Chyba mimo wszystko spróbuje - może jeszcze nie teraz, póki auto jest nowe i mam fun, ale jeszcze przed upływem gwarancji. Na dobra sprawę jeżdżąc od lat nowymi autami nigdy nie skorzystałem z gwarancji, a nawet przy bardziej skonplikowanych naprawach i dużym pechu pewnie i tak ewentualne naprawy pozagwarancyjnej nie przekroczą mi 20 tys które teoretycznie oszczędziłem wybierając zladwiona wersje dwulitrowego silnika. Nad boxem się jeszcze zastanowię. Dość droga impreza a chyba wcale nie takie zdrowe dla silnika. Gdyby BMW miało fabryczne rozwiazanie podniesienia mocy o te 30-40 KM / 50 nm, nawet za te 4-5 tys to byłoby dla mnie wyjście idealne. Przy 90% jazdy w mieście więcej nie potrzebuje (w zasadzie to te 184 i tak sprawiają ze jeżdżąc po Krakowie polowe czasu się mecze bo samochód przede mną zamula..).

Dzieki za odpowiedzi! To zmienia postać rzeczy. Jezeli jedynym ryzykiem będzie dla mnie, ze w razie jak coś pójdzie naprawe pokryje z własnej kieszeni, to sprawa jest bardziej interesująca. Od 8 lat jeżdżę autami na gwarancji i miałem zero napraw gwarancyjnych, choc wiem ze to niemiarodajne, ale jednak myśle ze nagle 20 czy 30 tysięcy na naprawy (odpukać) nie wydam.

Wole jednak ryzykować mniej niż więcej w tym wypadku, szczególnie ze kolejne auto prawie na pewno będę brał w tej samej opcji leasingu w BMW. ;) tak jak mówię, gdybym miał problem z tym jak jeździ auto to może jeszcze bym zaryzykował, ale w obecnej sytuacji chyba poczekam. Leasing mam na 5 lat wiec po wykupie pewnie zmienię auto zamiast je modyfikować. Ewentualnie zdecyduje się na box od DTE jezeli rzeczywiście jest w stanie osiągnąć +30-35KM / 50 Nm bo to może mi realnie zejść do 6.5s do 100 w 320i i zrobić spora różnice na 100-200, ale to najpierw muszę potestować.

Dzieki za odpowiedz. Znajomosci w serwisie nie mam, ale szczerze to jestem przygotowany na pokrywanie napraw z własnej kieszeni w razie problemów (w szczególności jeśli miały jakikolwiek związek z tuningiem). Ciekawa informacja o OC/AC - tego nie wiedziałem i to chyba bardziej wpłynie tu na decyzje o pozostawieniu wszystkiego takim jakim jest (tym bardziej, ze z auta jestem zadowolony a ewentualny tuning byłby tylko dla podbicia zadowolenia, nie dlatego ze coś z nim nie tak). Nigdy nie wiem czy ktoś we mnie nie wjedzie, a wolałbym nie ryzykować 200 tysiącami na kółkach dla trochę lepszego przyspieszenia do wykorzystania na autostradzie raz na 3 miesiące (jeżdżę praktycznie tylko w miescie). W przypadku power boxow z tego co czytałem z gwarancja może być różnie (nawet po wypięciu), z ubezpieczycielem pewnie nie będzie problemów, ale dla silnika juz tak zdrowe to niekoniecznie będzie?

Przymierzam się do tuningu 320i G20 xDrive, może w przyszłym roku, może w kolejnym - zależy kiedy znudzi mi się obecna moc. Mam kilka pytań do osób bardziej doświadczonych: 1) Jaka realnie moc jestem w stanie bezpiecznie osiągnąć programem bez dodatkowych modyfikacji? 2) Czy dealer wyłączy gwarancje na wszystkie elementy auta czy tylko te które bezpośrednio związane są z tuningiem, jak np sterownik silnika? Co z pakietem serwisowym - czy nadal jest kontynuowany? 3) W przypadku auta w leasingu konsumenckim w BMW, czy nie ma problemu w przypadku serwisowania auta u nich dopóki płace za nie w terminie i zamierzam wykupić? Jestem w temacie totalnym laikiem, ta 3ka to właściwie pierwsze moje auto które w jakikolwiek sposób można nazwać w miarę żwawym/szybkim (stad decyzja o zakupie 320i, nie potrzebuje obecnie nic więcej ale w dłuższym okresie chciałbym coś dołożyć).

Ma problem. Jadąc trasę Kraków - Gdańsk z ładowaniem bezprzewodowym i CarPlayem łącznie naładowalo mi telefon o 4%. Ta ładowarka jest naprawdę woooolna.

Powiem tak - nie dołożysz, to później cały czas się będziesz zastanawiał czy dobrze zrobiłeś - a na koniec pożałujesz, że nie wziąłeś mocniejszego silnika i będziesz kombinował jak podnieść moc :wink: Trochę jestem w tej sytuacji teraz, fakt ;) Odebrałem pod koniec listopada 320i, jest super i w porównaniu do moich poprzednich aut to torpeda (wcześniej X1 18d), ale i tak co chwile się zastanawiam czy nie powinienem był wziąć 330i bo byłoby jeszcze lepiej. 95% mojej jazdy to miasto i na jazdach próbnych aż takiej różnicy w mieście nie odczuwałem, ale jednak jakaś wątpliwość jest. Co zagrało tu role to ze moje poprzednie auta były w granicach 9.5-11 sekund do setki, wiec te 7 to naprawdę mocno sportowe odczucie, no i przy zakupie inne auta które rozważałem to CLA 220 i A5 40 TFSI wiec tez granice 7s do setki. Tak naprawdę gdyby 330i nie istniał to mój zakup 320i oceniałbym póki co 10/10, bo auto jeździ (przynajmniej dla mnie) fantastycznie. Na plus jest to, ze te silniki się niewiele różnią i po upływie gwarancji spokojnie mogę podbić do tych 250-260 KM i 380 Nm i mieć to, z czego na początku zrezygnowałem. Do tej pory od zrobienia prawa jazdy w 2008 zawsze zmieniałem auta w cyklach 2 lata i 9-10 miesięcy wiec teraz przy 5-letnim leasingu po prostu po tym czasie podbije moc ;) W międzyczasie zainteresowałem się PowerControlem i pewnie to zamontuje w ciągu pol roku. Z tego co się orientuje to z gwarancja nie powinno być problemu.

A jednak, nie dostałem VIN bo po prostu dealer go nie przesłał. Dziś dostałem i mam status 152, czyli lakierowanie. Z tego co widziałem na innych forach to jeszcze max 2-3 dni w produkcji i czekanie na transport, wiec nawet odbiór przed końcem listopada staje się realny :)

W Krakowie M-Cars Góra Libertowska, dobrze wyposażone 320i xDrive z rabatem 14.8%. Mogłem pewnie wynegocjować więcej, ale szczerze powiedziawszy byłem zadowolony wiec przystałem. Słabszy silnik bo tak naprawdę do tej pory jeździłem autami z przyspieszeniem rzędu 9.5-12s wiec nawet te 7.5 będzie dla mnie duuuzym przeskokiem. Trochę martwi mnie data odbioru na 19 grudnia (auto zamówione 7 października), bo obecnie nawet nie mam jeszcze nr VIN, a patrząc na inne posty od VIN do odbioru zwykle trochę czasu mija. Przez przeboje z obecnym X1 w tym samym serwisie (od 2 tygodni w naprawie, postoi pewnie jeszcze kolejne 2-3) aktualnie jestem zmuszony jeździć wypożyczonym Fiatem 500, wiec wbrew oczekiwaniom zależy mi jednak na czasie ;)