JacekLZ

jak to zwykle bywa - info z fb się nie sprawdziło. Ja słyszałem, że nowy cennik od lutego.

Kto nie zamówił po starej to już i tak nie zamówi. Tzn. może zamowi, ale finalnie zapewne zapłaci w nowej cenie. specjalnie zrobiłem screena z cenami 31 grudnia i stawiam, że taka 340 podskoczy w bazie o 12-15k.

😄 ale wiesz, że to oficjalna wersja? To zabrudzenie wokół dziury może potwierdzać, że to oficjalna wersja.

jak ktoś się przesiada z M3 to niczego nie ma, nawet cienia szału 😄 podobnie jak niczego nie ma gdy przesiadasz się z 340 na 318

ja się z Tobą zgodziłem a nie spieram - odpowiadałem na post kolegi Ratm. OC też nie ma żadnego związku z tym kto jest sprawcą. to nie polisa o tym decyduje i wyłączenia w niej. tam powyżej chodziło mi o to, że jak jeden drugiemu wjedzie w tył z powodu niezachowania ostrożności i odpowiedniego odstępu to ten najeżdżający nie wybroni się samym argumentem, że ten przed nim miał światła tylne bez homologacji, jeżeli te światła świeciły. Powoływanie biegłych nie jest niczym śmiesznym. W zasadzie nie ma postępowań karnych dotyczących wypadków i kolizji bez biegłych.

udowadnia ten kto twierdzi, więc jeżeli twierdzisz, że nieprawidłowe oświetlenie tablicy może sprawić, że ktoś z poszkodowanego stanie się sprawcą, to Ty przedstaw przykłady takich spraw.

po nic. mógłby równie dobrze sprawdzić czy masz płyn do spryskiwaczy. w kontekście takiej szkody jest to bez znaczenia. z tym się w 100% zgadzam. może mieć to ewentualnie znaczenie pod kątem przyczynienia. po drugie brak homologacji nie sprawia, że światła nie świecą. A jeżeli nie mają homologacji, ale świecą prawidłowo, to taki poszkodowany podnosząc tego typu argumenty bardziej szkodzi sobie samemu, budując wątpliwość czy aby kierowca na sprawny wzrok i reakcje. Co innego wynalazki z aliexpress albo amatorski tuning powodujące, że światło odbija się pod nieprawidłowym kątem, nie dociera gdzie powinno albo jest znacznie przyciemnione co sprawia, że jest dalece gorzej dostrzegalne. Nawet wtedy nie podwróci to jednak ról poszkodowanego i sprawcy.

ja się z kolei nie będę spierał, ale dla mnie takie dyskuje generalnie są płonne i historie kijem po wodzie pisane dopóki nie odnosimy się do konkretnych ofert.

podjedź do Teamu, w moim przypadku tam w 4/5 przypadków jest taniej. Podjedź i powiedz, że Ci się pojawił check w długi weekend i akurat przejeżdżałeś i pomyślałeś, że wpadniesz zapytać o pomoc w diagnozie. Mnie często obsługuje Pan Błażej Myśka, bardzo sympatyczny człowiek.

jeżeli nie masz PRI, to ja bym chyba zaczął w zasadzie od jakiegokolwiek pobliskiego i poważnie wyglądającego zakładu, żeby tylko sprawdzili co to za błąd. Uważam, że w Teamie albo w Inchcape też Ci pewnie to sprawdzą za darmo, jeżeli akurat nie trafisz na jakiś gorący moment - mi np. w Teamie kiedyś za friko przy okazji serwisu olejowego naprawili w F30 klamkę, w której ewidentnie coś się poluzowało. Zawsze trafiam tam na super miłą obsługę serwisową.

wiesz, na koniec dnia to jest nadal malutka trójka, więc choćbyś zaznaczył każdą opcję w konfiguracji, ona nigdy nie będzie wyglądała szczególnie bogato. Trochę jakbyś kię Ceed wyposażył we wszystko co się da, nadal uwagi nie przyciągnie.

każda opona tej samej klasy, w tym przypadku premium i o tych samych parametrach, będzie równie dobra.

jest w misce magnes, który wyłapuje opiłki? jak dla mnie to jednak fuckup. w drugim roku eksplatacji raczej do zignorowania, ale w dotarciu?

ciemniejsza otoczka wokół dziury sugeruje jakby olej pracował w okolicy tej dziury. Nie mogło to powstać przy demontażu, bo nie ma jak. btw też mam swój filtr, jutro go posprawdzam.

każdy kieruje się jakimiś swoimi kryteriami. ja uważam akurat, że galwanizowane guziki wyglądają brzydko. Adaptacyjne zawieszenie dla mnie totalnie bez sensu. czarny kolor piękny, pod warunkiem, że go użytkownik utrzyma. w innym wypadku trzeba iść w jednak oklepany brooklyn chyba jak 6 na 10 trójek - i sam taki wybrałem.

Jasne, że nie musisz mnie przekonywać, ale bardzo bym się cieszył, gdybyś mnie przekonał 🙂 i ja tu nie jestem kąśliwy, szczerze bardzo mnie zaciekawiło, to co piszesz, dlatego chciałem zobaczyć taką ofertę. Leasingodawca musi mieć zrobiony biznes, więc trzeba mu dać jakiś argument dlaczego mieliby zrezygnować z marży i zrobić ten leasing niemal za darmo. może masz flotę kilku samochodów albo obracasz często lub wieloma takimi, ale też nie chce mi się wierzyć, że ktoś kto bierze raz na kilka lat pojedynczą sztukę samochodu za 400-500k brutto jest jakąkolwiek wartą uwagi szychą dla leasingodawcy albo dealera. Musieliby otworzyć call center, żeby takich mini-vipów obsługiwać.

wałkowane tysiąc razy na tym forum. Wiele ludzi uważa, że adaptacyjne jest konieczne. Ja mam M bez adaptacji i dla mnie adaptacyjne jest totalnie zbędne. Jeżeli było Ci niewygodnie, to już masz gotową odpowiedź, że musisz sobie dokupić adaptacyjne.

to chyba mowa o samochodach 500k+, ale pokaż może oferty z zakrytymi danymi, bo 10% wydaje mi się totalnie niemożliwe, sam przerabiałem kilka ofert pół roku temu i wszystko było w pomijalnych różnicach, chyba że ktoś na ochotę walczyć o 11 zł na racie czy tysiaka na całkowitym koszcie, co jest nieodczuwalne.

to ja na to zawsze patrzyłem jakoś prościej, ale też przyznaję, że nigdy tego nie analizowałem. myślałem, że ludzie to robią na zasadzie: wartość rynkowa samochodu minus kwota wykupu minus suma pozostałych rat. I ta różnica daje mniej więcej kwotę od jakiej można wychodzić w kwestii odstępnego.

Dokładnie, nikt pieniędzy nie da z darmo albo ze stratą. Firmy leasingowe nie są instytucjami charytatywnymi.

to jest malutkie forum po prost. poszukaj na bimmerpost i reddicie. Dużo ludzi bardzo pochlebnie wypowiadało się o tym kolorze, który wybrałeś, ja sam widziałem na stocku jeszcze jakiś czas temu w tym malowaniu. I ja też uważam, że jest bardzo ładny. wpisz sobie w insta „bmw arctic race blue” i masz masę zdjęć.

ja to mam wrażenie, że znaleźć chętnego na przejęcie leasingu nie jest wcale tak prosto. W jaki sposób liczysz kwotę tzw. odstępnego?

jak poszukasz dobrze na aliexpress to pewnie znajdziesz takie wynalazki.

Krzyśku, zauważ tylko, że ja nigdzie nie napisałem, że jestem przekonany, że coś się zepsuje. A jedynie napisałem, że jestem przekonany, że istnieje ryzyko, że coś się zepsuje albo zużyje przedwcześnie i jest ono tym większe im starszy samochód i im większy jego przebieg i to ryzyko jest niewątpliwie liczone oraz szacowane przez producenta oraz odzwierciedlone w cenie gwarancji - dłuższa gwarancja = większe ryzyko = większy koszt. Mam tu podać definicję słownikową pojęcia "ryzyko", żeby w końcu wyprowadzić dyskusję na prostą? Tymczasem pojawiają się tutaj tacy, którzy zupełnie nie rozumieją tego co piszę, albo nie chcą zrozumieć i oczekują ode mnie, że skoro jestem taki cwaniak to mam napisać co się zepsuje i kiedy. I wmawiają mi, że ja uważam, że szrot i że się będzie sypać, podczas gdy ja piszę jedynie, że jest ryzyko, że coś się zepsuje. Nikt nie twierdzi, że po piątym roku odpadną Ci koła i samochód przestanie odpalać, a skrzynia biegów zablokuje Ci się na wstecznym, a jedynie, że jest ryzyko, że zepsuje się COŚ - cokolwiek, co może kosztować kilka tysięcy. Zapłacisz sobie i pojeździsz kolejne x lat. Chyba nie twierdzisz, że jeszcze żaden mechanik na świecie nie naprawiał trzy- czy czteroletniego G20? Albo, że nie ma usterki, która pojawia się statystycznie częściej niż inne? I że w ogóle nie ma statystyk awaryjności danego komponentu? Podałem tu przykład nawet z tego forum, gdzie ludzie opisywali swoje doświadczenia z jakimiś wadami czy usterkami, chociażby te metaliczne stuki przy cofaniu, ale widzę, że przyjmujemy, że tego nie ma, wypieramy to.

Twój sposób myślenia z ubezpieczeniem do telewizora dowodzi, że nie mam racji i teraz to zrozumiałem.