Przebieg jak już mówiłem sam sprawdziłem w ASO BMW, po niemiecku mówię jak po polsku, więc nie był to żaden problem - w jakieś większe spiski pt. umowa pod stołem między ASO BMW a sprzedającym nie wierzę. To nie Polska gdzie wszystko można "dogadać" - ASO BMW miało by za dużo do stracenia. Ponad to auto było kupione nie od Turka z placu, tylko z aukcji sądowej ze sprawy rozwodowej przy podziale majątku. Obie strony chciały je zatrzymać, więc sąd musiał je sprzedać. Wiem to doskonale, bo miałem praktyki w tym sądzie. Dlatego kolego nie ferowałbym tak pochopnie sądów pt. "Twoja musi mieć 400 tyś". Jasne a świstak siedzi i zawija w sreberka..... 2.5TDS był wtedy najdroższym dieslem i nie wierzę że ktoś go kupił aby jeździć nim paręnaście tysięcy rocznie.Te silniki praktycznie do 350tys nie wymagają żadnych nakładów a właśnie między 300 a 400tys nadchodzi okresy wymiany rozrządu i to akurat wiem z doświadczenia. No chyba że jeździsz na superolu... to by wiele wyjaśniło. :mrgreen: