Skimir
Zarejestrowani-
Postów
601 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Skimir
-
No i się zepsuł ponownie. Czy ktoś wie do jakiego modułu idzie sygnał z czujnika otwarcia drzwi? Zanim kupię zamek, bo groszy nie kosztuje (najlepsze jest to, że niektórzy na Allegro chcą więcej niż serwis), to bym sprawdził kabelki. Wtyczki w zamku i w przelotce przy drzwiach wyglądały na czyste. Ruszanie kablami też nic nie zmieniło. Na 99% to ten czujnik w zamku no ale… Temat rozwiązany. Jednak był to czujnik w zamku - hallotron. Aby rozebrać zamek trzeba rozwiercić dwie osie mechanizmów. Kupiłem nowy oryginał, stary może kiedyś rozbiorę i sprawdzę w czym problem.
-
Nie chodzi o odcień. E39 i E53 mają równe kokpity. Jeśli kupisz radio do E39 to je włożysz do E53 ale nie będzie tak spasowane jak trzeba. W E53 panel radia jest tak specyficznie wygięty, górne rogi są pod kątem prostym a dolne zaokrąglone - przypatrz się zdjęciom w necie. Jak kupowałem na aliexpres to też na to nie zwróciłem uwagi i kupiłem z ogłoszenia w którym niby było że do E39, E53 ale sprzedawca (na szczęście) zadał mi pytanie, skończyło się tym, że wycofałem zamowienie i ponownie kupiłem z innej oferty tego samego sprzedawcy i było OK.
-
Dziwne bo ponoć dyfry z diesla były awaryjne. Dawało jakieś sygnały wcześniej? A jak nożna dawać do 4.4 dyfer z 3.0? Normalnie, przecież tam masz wszystko, nie tylko dyfer, takie jak w 3.0. Jeśli producent przewidział obciążenie z 4.4 to po co robić 10 wersji, tym bardziej ze moment obrotowy benzyny 4.4 nie jest jakis powalający. PS: tam nie ma mostu.
-
X-trons, Isudar… to wszystko to samo. Takie „marki” z Ali produkujące opakowania. To z olx nie będzie dobrze pasować do e53 bo jest od e39 - sprzedający skopiował opis i do końca nie wie co sprzedaje. Elektronicznie to te same radia ale design i dopasowanie do deski jest trochę inne.
-
Czy elektryki się skończą? Chyba szybciej niż to wszyscy przewidują. Silnik elektryczny jest w porównaniu do spalinowego lepszy pod każdym względem oprócz jednego - możliwości przewożenia energii do jego zasilania. Póki baterie będą drogie, ciężkie i nieprzewidywalne (zmiana pojemności zależna od czasu, od temperatury, od pobieranego prądu), to napęd taki nie będzie dobry. Na tą chwilę, rachunek taniego transportu jest tylko lepem na muchy. Ile mamy procent samochodów elektrycznych? Można jeszcze grać ceną „tankowania” aczkolwiek w połączeniu z ceną elektryka to i tak się przestaje kalkulować. Tani prąd mamy w domach (jeszcze, póki elektromobilność nie zawita pod strzechy - wtedy prąd poszybuje w górę, jak już nie będzie alternatywy). Może teraz jak ktoś ma fotowoltaikę na domu, to rachunek jeszcze wydaje się korzystny (ale nie wszyscy mogą forowoltaikę mieć). Na dojazdy do pracy - póki co super - tylko jak ktoś chce tanio dojeżdżać do pracy to kupi mały samochód z dieslem a różnicę pomiędzy kosztem zakupu „paliwowca” i „elektryka” przeznaczy na ON. Elektryki są na tyle drogie, że ich amortyzacja trwa długo… Kolejna kwestia - osiągnięcie dużego nasycenia elektrykami, załóżmy 80%. Zastanawia mnie jak będzie wyglądać ładowanie tak dużej ilości samochodów. Ciekawe jak będą funkcjonować stacje ładowania na autostradach o dużym ruchu? Dziś na dużych przelotowych stacjach jest załóżmy 10 stanowisk, które często są zajęte - trzeba czekać te 5 - 10 minut w kolejce przy założeniu tankowania przez 10 minut. Aby zapewnić taką obsługę elektryków trzeba będzie postawić np. 10 superchargerów. Aby móc szybko ładować samochody gotowe do jazdy na dłuższą trasę trzeba mocy 100-150kW na ładowarkę. Przy 10 ładowarkach to jest 1-1,5MW… Budowa linii wysokiego napięcia do każdej stacji, wzdłuż autostrady? Może fotowoltaika przy każdej stacji zajmująca kilka hektarów aby taką moc obsłużyć (ładowanie tylko w dzień przy dobrym słońcu :-))? Już płaczą, że się świat zabetonowuje a nikt nie płacze, że się „zapaneluje”. Jak w każdym domu będzie „elektryk” się nocą ładował to myślę, że na osiedlach domów jednorodzinnych zabraknie mocy, na blokowiskach to już nie ma o czym mówić. Już są często problemy jak przy osiedlu zasilanym z jednego trafo ktoś chce jakiś zakład bardziej energochłonny uruchomić. Dziś w wielu miejscach standard trójfazowego zasilania z mocą 20kW to dalej utopia. Jak to trochę policzyć i przemyśleć od strony czysto fizycznej to dobrze to nie wygląda. Być może to jest do ogarnięcia - elektrownie jądrowe co kawałek, rozbudowana sieć WN. Na tą chwilę elektryki to dobra oferta dla osób z nadwyżką w budżecie, którzy chcą być trendy. Może te elektryki to ślepy zaułek. Póki co jest to pomysł na kręcenie wielkiego biznesu przez firmy motoryzacyjne. PS: Bawi mnie ta euforia dynamiką elektryków. No owszem moment obrotowy i szybko dostępna moc robią wrażenie ale… W lecie jechałem do Chorwacji - przelot całą chorwacką autostradą. Jeżdzę normalnie 130-150km/h. Po drodze wyprzedziłem z 7-8 tesli (nie wiem ile innych elektryków bo te nie są tak rozpoznawalne) jadących prawym pasem z szybkością plus/minus 110km/h. Żadna nie wyprzedziła mnie. Czyżby wszyscy ci kierowcy byli z wyboru fanami wolnej jazdy czy może z przymusu wyznawcami ekodrivingu?
-
Teoretycznie nie bo i tak siła odśrodkowa by wszystko wywaliła ale jak masz nowy docisk to on taki całkiem suchy nie jest, więc zawsze to coś na powierzchni zostanie. Póżniej jak jeszcze pył z tarczy sprzęgłowej go obsypie to się zrobi warstewka „antyskrzypiąca”. Jak go płukałeś w jakimś środku do mycia to masz wszystko ładnie odtłuszczone.
-
Się doktoryzujesz nadmiernie... Na tym filmiku to ledwo słychać. No jest tam sprężyna, kilka elementów trze o siebie więc może coś zaskrzypieć. Tym bardziej, że wypucowałeś docisk (do widać na zdjęciach) więc i pewnie grama smaru tam nie zostało. Jak się będziesz tak wsłuchiwać to usłyszysz szum płynu hydraulicznego płynącego do wysprzęglika :-)
-
Uważam, że chiński android z pewnością dźwięku nie poprawi. Oryginalny tuner jest całkiem niezły. Jest to pewien kompromis pomiędzy jakością a funkcjonalnością. Niestety oryginalne radio jest już archaiczne… Funkcjonalnie android wypada wiele razy lepiej, jeszcze jak dorzucisz ibusa to masz dostęp do funkcji, których w standardzie nie zobaczysz. Przykłady: - wizualizacja PDC z każdego czujnika a nie tylko buzer z przodu lub tylu; - możliwość zmiany niektórych parametrów dostępnych tylko z poziomu ISTA… Oczywiście współczesna nawigacja, BT.
-
No właśnie mój się dziś wziął i sam naprawił… pewnie to już takie dogorywanie. Na litewskim BMW wychodzi 580zl już z przesyłka. Trochę się zastanawiam czy to faktycznie wina tego czujnika w zamku czy może gdzieś indziej problem leży.
-
Pewnie też może być - to wszystko klony. Trzeba tylko uważać jaka to jest faktycznie wersja - bo Chińczycy piszą, że to do E53, E39... a to są różne radia. Niby Do E53 podejdzie radio od E39 ale nie będzie to wyglądać tak jak trzeba.
-
Coś w tym stylu co w ogłoszeniu... ALE: * jak nie masz DSP to chyba nie możesz kupić radia z DSP bo tego nie połączysz (nie jestem pewny ale chyba tak jest). * ja chyba brałem wiązkę 6m i wystarczyła na styk idąc pod schowkiem, koło progów i do bagażnika... 5m wystarczy jak pojedziesz tunelem. * kabel antenowy musisz mieć też 6m bez wzmacniacza. W oryginale, tuner masz w bagażniku i tam jest wtyczka kabla antenowego, jak kupisz androida to tuner będzie w kokpicie - więc potrzebujesz tam dociągnąć sygnał z anteny... * moduł komunikacji z kierownicą to takie pudełeczko :-) Musisz pytać sprzedawcę bo może już jest wbudowane w radio... To się co chwilę zmienia... Patrz aby wyświetlacz był IPS - lepsza jakość. Co do fajnego IBUS'a to masz tutaj: https://www.ibus-app.de/index_en.html
-
Witam Przez weekend samochód rozładował mi akumulator. Okazało się, że czujnik otwarcia drzwi szwankuje - raz pokazuje otwarte, raz zamknięte... Rozebrałem dziś tapicerkę, dokopałem się do zamka - okazało się, że ten czujnik to jakiś hallotron (działający na zbliżenie magnesu) a cały zamek jest nierozbieralny. Czy może być inna przyczyna szwankowania tego czujnika? Przeczyściłem wtyczki... Może coś w przelotce do drzwi? Czy jest możliwość rozmontowania zamka, naprawy czujnika i ponownego jego złożenia? (wg. mnie aby rozebrać zamek trzeba by roznitowywać kilka dźwigni - uniemożliwiają zdjęcie obudowy). Może to jakiś typowy przypadek i znana jest możliwość naprawy (zakupu całego zamka)? No i jeśli nie ma innej opcji to czy zamienniki zamków dają radę - nowe kosztują mniej niż 50% OE.
-
Trudno mi w tej chwili coś konkretnego polecać ale jakieś 1,5 roku temu kupiłem na alli radio Isudar stylistycznie podobne do oryginału. Jak się skontaktowałem ze sprzedawcą to dobrał mi osprzęt. Ma być długi kabel idący do tyłu samochodu - zwróć uwagę ile ma metrów. Są krótsze i dłuższe - jak kupisz krótszy to będziesz musiał więcej rozbierać wnętrza. Dłuższy pozwala na puszczenie przy progach więc łatwiej go zainstalować. Musisz też mieć kabel antenowy (nie wszystkie wiązki mają go w komplecie). Do tego moduł komunikacji z kierownicą. Warto dokupić moduł carplay (jeśli radio nie ma go wbudowanego). Do pełni funkcjonalności możesz dokupić moduł ibus wraz z softem na android. Co do instrukcji montażu. One niby są w komplecie ale i tak trzeba czasem coś pokombinować bo to nie jest takie do końca plug’n play.
-
Jakby mocno tych śrub nie dokręcił to docisku nie skrzywi - najwyżej zerwie gwint śruby lub w kole zamachowym. Chyba, że coś podejdzie pomiędzy zamach a docisk i ktoś to skręci to wtedy może i się skrzywi. Jeśli tarcza i sprzęgło jest OK (a ze zdjęć tak wygląda) to spokojnie możesz przykręcać.
-
Gdzie w południowej części Krakowa, ewentualnie pod Krakowem na południe są dobrzy fachowcy od geometrii zawieszenia (no ewentualnie inne części Krakowa też mogą być - jeśli warto podjechać). Chcę skontrolować i jak trzeba ustawić wszystko co się da w X5 e53. Chodzi mi o takich co wiedzą co robią bo mam wrażenie, że dla niektórych geometria zaczyna się i kończy na zbieżności.
-
Tak przy okazji uszczelniacza. Posmaruj olejem wał oraz wargę uszczelniacza i wystarczy. Tak aby w tych rowkach był olej. Chodzi jedynie o to aby po starcie silnika nie było tam sucho bo jak będzie to w sekundę od tarcia wzrośnie temperatura i uszczelniacz może się zepsuć. Natomiast zwróć uwagę na uszczelnienie przy misce olejowej. Przy normalnym montażu, najpierw zakłada się uszczelniacz a póżniej na to przykręca miskę. Te uszczelki (takie gumowe nadlewki) uszczelniają się na sucho - powierzchnie się odtłuszcza aby to się skleiło. Musisz uważać aby podczas wpychania uszczelniacza nie uszkodzić tej gumo-uszczelki od strony miski. Ja bym to dokładnie odtłuścił a w rogi pomiędzy miską a blokiem dał troszkę uszczelniacza w formie pasty (sa takie specjalne). Uwziąłeś się na to sprzęgło SAC… Jak chcesz się doktoryzować to popatrz na jego budowę i jak działa samonastawnik. Otóż samonastawnik powoduje przekręcanie się pierścienia z takim kołnierzem oporowym wtedy gdy sprężyna centralna zostaje zluzowana (odsunie się od niej wysprzęglik). Ta sytuacja pojawia się gdy docisk oprze się o tarczę sprzęgłową (dociśnie ją). W miarę zużywania się tarczy sprzęgłowej i w jakimś stopniu docisku samonastawnik się przesuwa i kasuje nadmierny luz. Samonastawnik nie przesunie się jeśli sprężyna będzie napięta. Czyli tak jak kolega piotr520 napisał - wystarczy czymkolwiek napiąć sprężynę centralną i tyle… Przyrząd BMW jest do tego specjalnie dostosowany, w ASO nie będą szukać podkładek, pasujących ściągaczy itp. Mają przyrządzik i go używają. Jakbyś robił 50 sprzęgieł w miesiącu to by może było warto go kupić. Jak nie jesteś pewny co się będzie z nastawnikiem dziać to przed demontażem sprzęgła weź ostrym rysikiem zaznacz jakoś na ile te takie prowadniki wystają ze sprężynek. Zdejmiesz, założysz - nie powinno się nic przesunąć. Jakby się przesunęło to wyzerujesz nastawnik - on powinien się dopasować do stopnia zużycia sprzęgła. Sam jestem ciekaw czemu w TIS nie polecają cofnięcia nastawnika w przypadku montażu tej samej tarczy sprzęgłowej.
-
Myslisz, że nasiąknie olejem i będzie dłużej działać? Mam na stole uszczelniacz i taka całkiem niezła kuwetę z olejem bym musiał przygotować aby mógł się moczyć. Myśle, że wystarczy porządne posmarowanie. Po prostu nie składać na sucho.
-
Eee, no :-) już bez przesady :-) Smarujesz „1” aby uszczelniacz nie pracował na sucho jak uruchomisz silnik po jego wymianie. Jak ruszy na sucho to może się uszkodzić.
-
Dla estetyki możesz zetrzeć nalot rdzy ale tarcza jak się dociśnie to go sama zetrze. No chyba, że masz docisk i dwumasę pokrytą grubą rdzą :-) Ryski? No chyba nie będziesz tego trzeć papierem nr 40? Możesz popsikać odtłuszczaczem i tarczę i docisk. Nic nie zaszkodzi. To nie mogą być materiały, które się rozpuszczają pod wpływem odtłuszczacza. Ale powiem Ci, że szacun za targanie skrzyni z samochodu na kobyłkach… Ja mam w e53 uszczelniacz wału do zrobienia bo kropelka oleju czasem w garażu kapnie. Mam kanał, hydrauliczny podnośnik do skrzyń biegów.. a mi się zebrać nie chce :-)
-
Jak to mówią, narzędzi nigdy za mało ale przy jednorazowym ataku na to sprzęgło pewnie bym improwizował. Wał się da przytrzymać albo z przodu albo można dorobić coś co przyklinuje koło zamachowe. Wycentrować tarcze sprzęgłową pewnie by się dało za pomocą dobranych w czeluściach „przydasiów” tulei, rurek… Wszystko zależy od tego ile masz czasu, jak możesz poświęcić na operację np. tydzień to rozbierasz, kombinujesz - jak się okaże że bez specjalnego narzędzia ani rusz to kupujesz - teraz paczki idą jeden dzień. Sporo narzędzi jest opisanych w serwisówce jako specjalistyczne a bez problemu da się je zastąpić czymś zupełnie prostym - przykład, kiedyś w jakimś silniku była potrzeba specjalna blokada rozrządu, okazało się, że idealnie pasuje klucz płaski wsunięty w odpowiednie wycięcia wałków rozrządu i oparty na głowicy.
-
Mnie uczyli dawnymi czasy, że kolumna MacPhearsona to rozwiązanie zawieszenia PRZEDNIEGO polegające na połączeniu amortyzatora, sprężyny które jednocześnie pełnią rolę osi obrotu zwrotnicy. Widać, że wystarczy połączyć amortyzator ze sprężyną i już mamy kolumnę MacPhearsona... (bo raczej z tyłu to nie ma zwrotnicy ani osi obrotu... więc takiej funkcji to nie pełni). Czyli w komarku gdzie w sprężynie był amortyzator mieliśmy też do czynienia z kolumną MacPhearsona :-) Oj, wynalazca się w grobie przewraca. No ale cóż - nazwa ładna :-)
-
Są opcje: 1. jak kolega wyżej napisał, odkręć łącznik stabilizatora wtedy piasta pójdzie bardziej w dół; 2. Zaprzyj czymś o amortyzator i probuj go ścisnąć aż tuleja sięgnie otworu. 3. Podnieś drugą stronę samochodu (efekt będzie podobny do odkręcenia łącznika). PS. To nie jest McPherson.
-
To wygląda na procedurę zablokowania mechanizmu samoregulacji w pozycji takiej jaka była przy demontażu tak aby nic się nie przestawiło podczas zabawy z dociskiem. Widać, że nie polecają przestawiania pierścienia samoregulacji do pozycji pierwotnej (nowego sprzęgła). Nie wiem czemu zabraniają resetu mechanizmu. W warunkach ograniczonego dostępu do przyrządów łatwiej go zresetować niż znaleźć ten przyrząd do blokady. Swoją drogą, kilka sprzęgieł SAC odkręciłem stosując zasadę równomiernego luzowania śrub i mechanizm się nie przestawił.
-
Jeśli nie jesteś pewny to zawsze możesz zaznaczyć jak było i założyć identycznie - przecież to nie zaszkodzi. Jednak nie spotkałem nie z tym aby ponowne przykręcenie docisku sprzęgła w innej pozycji niż było na początku coś zmieniło - przecież dwumas ze sprzęgłem nie jest razem wyważany. Inna sprawa to zwróć uwagę (bo nie wiem, może inni się wypowiedzą) czy nie masz tam sprzęgła samonastawnego. Jak takie jest to są dwie opcje - odkręcać bardzo równomiernie tak aby nie spowodować skrzywienia obudowy docisku i liczyć na to, że samonastawniki nie drgną (jak się przestawią to problem możesz zauważyć dopiero po uruchomieniu samochodu) lub ustawić do pozycji wyjściowej nastawniki na stole za pomocą odpowiedniego przyrządu zakupionego za worek pieniędzy (lub wykonanego samodzielnie z odrobiną pomysłu :-)) Co do zasady sprzęgła samonastawne powinno się "kasować" przed każdym powtórnym założeniem.
-
Zainspirował mnie Twój eco-driving i jadąc w wekend trasę - Kraków - Zamość (trochę za) postanowiłem wrzucić na autostradzie tempomat na 120km/h. Kilka razy docisnąłem do 160 bo trzeba było szybko tiry wyprzedzić i nie tarasować lewego pasa... Na 65-ciu litrach LPG zrobiłem 450km :-)