Skimir
Zarejestrowani-
Postów
601 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Skimir
-
Pytanie zasadnicze: wcześniej było OK i tak się popsuło, czy może kupiłeś taki samochód i próbujesz to do ładu doprowadzić? Jeśli na benzynie jest OK, nie ma błędów itp. to wina gazu. Teraz ważne jest co to za instalacja i jak strojona. Silniki z Valvetronikiem są specyficzne i wymagają dobrze założonej, działającej i wystrojonej instalacji. Nie jest to kosmiczna technologia ale jak masz gaziarza co nie tykał takich silników i będzie to stroić tak jak w każdym innym to sukcesu nie osiągnie.
-
Pogubiłem się co chcesz zrobić... O X-drive już tutaj całe tomy napisano. Zasada jest prosta - koła podczas jazdy na wprost mają kręcić się z taką samą prędkością. Nie wiem co jest w F12 a co w F9... Do każdego samochodu z X-drive BMW dawało komplety kół - albo na takich samych felgach - wtedy tył i przód zawsze miały takie same opony. Albo na różnych felgach z odpowiednio dobranymi oponami. Aby nie zepsuć VTG trzeba trzymać się homologowanych ZESTAWÓW. Nic się nie stanie jeśli np. weźmiesz ZESTAW z innego modelu BMW z X-drive - zamontujesz go do innego z X-drive (ale cały zestaw, o ile będzie pasować - ET, średnica, szerokość itp). Nie możesz mieszać zestawów (np. przód od jednego BMW a tył od innego). Nie możesz zakładać opon z zestawu felg o różnej szerokości na felgi o jednakowej szerokości. Najprościej - trzymaj się tego co producent zaprojektował aby nie mieć kłopotów. To tyle w teorii. W praktyce - kombinując możesz tak trafić, że będzie dobrze. Ludzie jeżdżą na niehomologowanych oponach i jest OK ale to już loteria, która w przypadku niesprawdzonych komponentów może Cię sporo kosztować. Dystanse możesz założyć bo one nie powodują zmiany prędkości obrotowej kół (o ile będziesz trzymać się tego co wyżej napisałem).
-
Różnego wzoru bieżnika bym nie ryzykował bo to są różne modele opon i nie ma gwarancji, że będą miały tą samą średnicę (praktycznie, bo teoretyczne to pewnie tak). Różne zużycie bieżnika jest dopuszczalne w końcu nie będziesz zmieniał opon co chwilę - 1 - 1,5mm nie będzie robić problemu.
-
Jak będą wszystkie koła takie same to nic się nie wysypie.
-
Ja bym obstawił na mechatronikę i problemy z zaworami (może któryś się zawiesza, przyciera…). Jak dobrze się wszystko rozgrzeje to następuje jakaś może pozorna poprawa. Jak na prądzie jest lepiej, to może związane to jest z innym charakterystyką momentu obrotowego w funkcji obrotów a co za tym idzie inną strategią zmiany biegów (np. nie startuje z jedynki).
-
Nie mam doświadczenia z F15 ale: - nie szukałbym problemu w xdrive bo tam jest na stałe napęd przerzucony na tył i tylko przód się dołącza; więc jeśli obroty rosną a nie ma przekazania napędu to gdzieś jest pomiędzy konwerterem a wyjściem ze skrzyni - po prostu skrzynia nie wrzuca biegu. Sprawdź jak to działa w tiptroniku - włącz ręcznie jedynkę i obserwuj jak szybko zacznie ciągnąć, później sprawdź pozostałe biegi. Ma włączać bez zwłoki. Jeśli tiptronik działa szybko a na normalnym trybie jest zwłoka to trzeba się zastanawiać. Może niski poziom oleju i nie łapią biegi, może coś w elektronice sterującej, może mechatronika gdzieś powoli steruje zaworami lub przepuszcza ciśnienia... Patrząc na objaw, postawiłbym na problem z pracą zaworów mechatroniki - gdzieś się przywieszają lub z ciśnieniem w skrzyni.
-
Wymieniałem aku. Nic nie kodowalem. Ani w newtis ani w ISTA nic o kodowaniu nie piszą. A warsztaty… hmm, pewnie cześć ochoczo stwierdzi, że trzeba kodować, adaptować - w końcu to ich biznes.
-
E53 raczej nic nie pamięta.
-
Ja bym tak nie demonizował... Może nie jest to pełnoprawny napęd 4x4 bo najzwyczajniej nie ma centralnego dyfra to w użytku cywilnym pomaga. Trakcja jest bo ciężko zerwać przyczepność na starcie. Jak odłączyłem xdrive (elektrycznie) to więcej gazu i tylne koła mieszały w miejscu. Nie jest też prawdą, że niewielka różnica w zużyciu opon powoduje złe działania x-drive. Przez ponad dwa lata miałem mieszany letni komplet 255/50/19 i 285/45/19 Nokianów (więc bez homologacji). Xdrive działał i działa. Na zimę mam komplet takich samych kół 255/55/18 - nie ma różnicy w pracy x-drive. Letnie opony wywaliłem jesienią - bo tył już miał tylko 3mm bieżnika a przód 6mm - mimo to x-drive nie świrował. Może masz już transfer na krawędzi zużycia i jest wrażliwy nawet na drobne różnice. Raczej tak nie powinno być, że za każdym razem nowy komplet.
-
Jak sprzedawca skasował błędy tuż przed sprzedażą to kontrolka może być związana z katalizatorem. Błąd sondy lambda za katalizatorem wskakuje po przejechaniu kilkudziesięciu km. Z reguły też nie powoduje ani przejścia w tryb awaryjny, ani jakiś innych negatywnych skutków w pracy silnika.
-
Sprawdź bezpieczniki. Wszystkie, te przy sterowniku silnika i inne.
-
To może dla tego w benzynie tego wytłumienia nie ma…
-
Z ciekawości zapytam. E53 mają aluminiową płytę pod silnikiem, w płycie są otwory (dojście do filtra i spustu oleju) które fabrycznie były zaślepione takimi dekielkami. U mnie te dekielki gdzieś odleciały jeszcze pewnie u poprzedniego właściciela. Ciekawi mnie kwestia takiego wygłuszenia, coś jakby plastikowa wytłaczanka - widać ją na niektórych zdjęciach płyt, które sprzedają na szrotach. Z reguły jest to już mocno sfatygowane. Jakie przeznaczenie miał ten plastik? Wygłuszenie, ocieplenie, „łapacz” skapującego oleju :-)? Czy we wszystkich silnikach był montowany czy np. tylko w dieslach.
-
Kto to wie? a) z jakiś powodów im opony nie odpowiadają bo są np. zbyt głośne - dla mnie to ważny parametr bo szum opon na dłuższą metę jest męczący, może są zbyt twarde, zbyt miękkie - kto bogatemu zabroni; ostatnio widuję, że nawet do samochodów klasy premium trafiają takie sobie opony - w końcu liczy się zysk; b) są sprzętowymi onanistami, naczytają się w necie opinii i uważają, że jak kupią jakiś model to im przybędzie +20% do osiągów i możliwości; c) zmieniają design samochodu - sprzedają całe koła i może bardziej się opłaca sprzedać osobno opony i osobno felgi; d) uszkodzili w jakiś sposób opony - kilka solidnych hamowań, ślizgów bokiem i opona może już nie działać jak powinna więc idzie na sprzedaż, później nowy właściciel się doktoryzuje czemu koła wibrują, buczą, czemu wyważyć ciężko…
-
Będzie działać. Dla x-drive chodzi o to aby koła miały taki sam obwód i reszta nie ma większego znaczenia.
-
Jak masz komplet takich samych felg i opon to homologacja nie ma większego znaczenia. Mają mieć odpowiednie indeksy nośności i prędkości. Zalecane są runflaty ale ludzie jeżdżą na zwykłych i jest ok. Tyle, że według specyfikacji jest 255/55/18 a Ty chcesz dać 255/55/19 więc pewnie będzie jakieś przekłamanie na prędkościomierzu.
-
Dane do geometrii bierze się z bazy danych producenta pojazdu. To on ustala poszczególne parametry geometrii zawieszenia. Co oznaczają kąty? No kąt… to taka miara :-) Np. Pochylenia koła - jeśli koło by stało idealnie poziomo to kąt pochylania koła = 0st. Jeśli górna krawędź koła idzie w kierunku nadwozia to masz pochylenie na minus, np. 1st, np. 1st30min (czyli 1,5st). Patrząc na twoje zdjęcie to: Tył. PK - pochylenia koła. Miałeś zbyt mało pochylone ale na tyle mało, że mechnik wcale tego nie ustawiał. Zbieżność - poprawił, aczkolwiek nie wiem czemu sugerował się głównie sumaryczną zbieżnością. Z przodu można tak robić ale z tyłu… Nie mniej jednak różnica kosmetyczna. Przód. WSZ - kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy (nie mierzone bo i tak się tego nie da ustawić) PSZ - kąt pochylenia sworznia zwrotnicy (podobnie) PK - kąt pochylenia koła - bez tragedii (ważne aby te kąty nie były zbyt różne bo ewidentnie będzie ściągać podczas jazdy na wprost). Niby jest różnica przed i po ale w mojej opinii tego też mechnanik nie ruszał bo ustawienie jest dosyć upierdliwe. Zbieżność - miałeś zbieżność a powinno być praktycznie „na wprost” z tendencją do rozbieżności - tutaj widać ingerencję mechanika (ustawił zgodnie z parametrami) Tragedii nie było. Mechanik zrobił głównie zbieżność. Czy ruszał inne kąty, raczej nie (co najwyżej jeszcze zbieżność tyłu).
-
Osłona pod silnikiem jest raczej w każdej X5 bo to element usztywniający konstrukcję "sanek" - nawet jak się ją ściągnie to na sankach jest żółta naklejka z ostrzeżeniem aby nie jeździć ze zdemontowaną osłoną. Przez kierunkowskazy ani inne żarówki nie podasz napięcia, to już trochę inna technika niż 30 lat temu i wszystko idzie przez moduł sterujący tak więc szans nie ma aby prąd popłynął w przeciwnym kierunku :-) Może jakbyś trochę pokombinował to udałoby Ci się otworzyć maskę, skoro już wyjąłeś "nerki". Na pewno puści prawy zamek jak pociągniesz za linkę (tą nad chłodnicą). Aby otworzyć lewy zamek spróbowałbym pokombinować coś. Wokół chłodnicy są dosyć miękkie plastiki. Jak nie ogarniesz otwarcia maski to zostaje faktycznie osłona pod silnikiem (nie jest to jakoś dużo roboty - 6 śrub...) ale jeszcze bym popatrzył czy aby nie da się dojść do grubego kabla od alternatora ewentualnie rozrusznika bez zdejmowania tej osłony. Nie znam diesla ale np. w benzynie da się sięgnąć spod samochodu do rozrusznika.
-
Odstający kawałek blachy jechał i się wbił w samochód czy to Ty jadąc się wbiłeś w jakąś blachę? :-) Ten samochód będzie jeździć długo nawet jeśli to zakleisz srebrną taśmą - mały wpływ na sprawność mechaniczną. Natomiast jeśli ma być ładnie i trwale to większy wpływ ma jakość i dokładność wykonanej pracy niż jej sposób. Uszkodzenie błotnika nie jest jakieś tragiczne, trzeba zalatać - można wykorzystać kawałek innego błotnika, kawałek blachy, w akcie desperacji można wymienić cały błotnik. Wiadomo - ingerencja blacharska z użyciem szlifierki i spawarki zawsze będzie wiązać się z ryzykiem przyspieszonej korozji. Ważne aby to dobrze zabezpieczyć antykorozyjnie (ten wspawany kawałek) - niech Ci blacharz da jakąś gwarancję. Miałem kiedyś podobne uszkodzenie - gość wyklepał i od wewnętrznej strony wspawał kawałek wyprofilowanej blachy, dobrze to zabezpieczył antykorozyjnie, szpachla, lakier… Przez 4 lata (jak jeszcze miałem ten samochód) nic nie wyszło. Jak się chcesz nad tym rozwodzić to spróbuj poszukać warsztatu gdzie lutują takie elementy. Trzeba to wyprostować, pod spód podłożyć łatę i zalutować odpowiednim stopem cyny. Tak się odtwarza elementy karoserii w restaurowanych starych samochodach - proces nie powoduje przegrzewania blachy a dodatkowo zabezpiecza antykorozyjnie. Pytanie czy znajdziesz taki warsztat a jeśli już to ile to będzie kosztować.
-
Po wymianie oleju nie kasuje się adaptacji (niech fani kasowania wszelkich ustawień teraz ratują :-)). No ale jak już "skasowałeś" to co się dzieje, że uważasz, że nie przechodzi adaptacji. Z tego co wiem, to po skasowaniu adaptacji trzeba po prostu pojeździć na prostej drodze tak aby skrzynia włączała wszystkie biegi w warunkach normalnego obciążenia. Szukaj w necie procedury.
-
Podstawowe pytanie - w jakim celu kasowałeś adaptację skrzyni po wymianie oleju? Ten problem z adaptacją czym się objawia?
-
Jak kupisz takie same felgi to zakładasz na to takie same opony. Wtedy nie będzie problemu. Mieszany komplet opon zakładany jest na felgi o rożnej szerokości - przód węższa felga, tył - szersza. Jak kupisz te felgi z mieszanego zestawu to powinieneś przy takim zostać.
-
Jak masz mieszane, to masz też różne felgi - więc tak powinno zostać. Jeśli chcesz mieć takie same opony to i felgi powinny być tych samych parametrów.
-
Zasada zachowania moment pędu w szkole była? Czy się spało na lekcji? :-)
-
Nie wiem jakie chińskie radio masz. Ja do swojego dokupiłem ibus z softem i mam możliwość sterowania wszystkim co dawało oryginalne radio + wieloma innymi ustawieniami.