Hey żeby trochę się rozglądałem po forach i zauważyłem ze wielu użytkowników seri f skarży się na cieszkie prowadzenie samochodu przy jeździe na wprost ze układ jest zbyt czuły i dochodzi do tak zwanego pływania, szczerze u mnie tez to występowało ale ze wcześniej jeździłem a4 b7 o którym żona wspomniała ze prowadziło się lepiej zaczol mnie ten temat bardzo uwierać. W związku z powtarzanym pojawiłem się na serwisie pokazałem ze mam lekko ścięta jedna oponę usłyszałem ze trzeba Zbierznosc zrobić z racji iż mam gwarancji stwierdziłem ze zrobię to u nich koszt 180€ samochodzik stał się przyjezdny i jazdy przy prędkości 200 zrobiła się przyjemna i pewna zakochałem się w samochodziki na nowo aż po 3 miesiącach od Zbierznosc przy wjeździe do garażu podziemnego gdzie to skręcam kołami na maksa w lewa stronę usłyszałem a nawet bardziej poczułem lekkie tąpkniecie na kierownicy ( na wjeździe mam mały krawężnik aby woda nie wchodziła do garażu ) i od czasu do czasu się to pojawiało w sumie skoro nie zakaźnym razem stwierdziłem iż mam najzwyklej w świecie urojenia dodaje iż podczas jazdy(po zrobieniu Zbierznosc ) nie odczuwałem nic śle przyszedł piękny monet wymiany oleju. Standardowa procedura umawiasz się na serwis przy zdawaniu samochodu zaznaczyłem iż coś słyszę z przodu w zawieszeniu pan przyjął do wiadomości . Po paru godzinach dostaje info iż samochód do odbioru ok przyjeżdżam i pytam czy znaleziono coś w sprawie stuków W odpowiedzi pan tłumaczy wszystko jest w jak największym pozadku sprawdzili zawieszenie przemiły pan pojeździł po jak to powiedział odcinku prubnym z płyt i on tez nic nie zauważył ok myśle płace i znikam Jednak jako przewrażliwieniem podparty jazda po autostradzie myśle ze to coś jest jednak nie tak a jak każdy z nas nie potrzebuje żadnych niespodzianek przy większych prędkościach Po przejechaniu kolejnych 10 tysi owe stukanie irytowało mnie coraz bardziej ale dalej odczuwałem to tylko przy wjeździe do garażu , na wizycie w Polsce nastąpił monet wymiany klocków w tym celu udałem się do znajomego mechanika któremu tez napomknąłem o stykach widmo po przecież wszystko jest w pozadku usłyszałem ze popatrzy jak podniesie samochód ,po około godzinie telefon „ klocki wymienione co do stoków zapraszam pokaże o co chodzi „ Wiec lecę bo przecież trzeba wiedzieć o co dokładnie pokazać w serwisie Na miejscu Mechanik pokazuje mi jak przy całkowicie skręconymi kołamy w lewo poruszając tylko i wyłocznie kołem za pomocą rąk jak goni drążek ale nie przy kole a od strony maglownicy myśle ok może jabuszko ale skoro samochód na gwarancji Wracam do bundes po paru dniach przyjeżdżam umówiony na termin wcześniej biorąc klucze od innych egzemplarzy znajdujących sie na parkingu salonu jedne z większym inne z mniejszym przebiegiem gdzie to stwierdzam podobne objawy jak w mojej sztuce (objawy pokazuje na filmiku do którego link poniżej i tłumacze chłopu ze stuki i czy to normalne Standardowa odpowiedz ze takie coś szczególnie przy zgaszonym silniku jest całkowicie normalna ale profesjonalnie dodaje ze wjedziemy samochodzikiem i sprawdzimy Ja zadowolony wszak wiem co pokazać , pan zauważa ze faktycznie coś jest nie tak sporządza notatek wysyła do centrali BMW tam oczywiście zgadzają się na naprawę przysyłają części robię nowy termin Po dwuch tygodniach oddaje samochód na dzień wszak tyle stwierdzono ze wystarczy. Na wieczór już po godzinach zamknięcia serwisu znajomy sprzedawca oddaje mi kluczyki proszę zrobili pojeździe posłuchaj czy wszystko w pozadku, dodając jednak iż powiedziano mu ze chyba wrócę spowrotem ... Nakręciłem filmik jak to na chwile obecna słychać :
Zaplanowałem już powrót do serwisu w następnej notce podzielę się dalszymi losami owej history z wielka nadzieja iż jednak BMW uda się dojść do ładu wszak samochód klasy premium którym to naprawdę bobrze mi się jeździ i nie chciał bym aby mnie do siebie zrazili