Mam zagwozdkę. Skacze ciśnienie na listwie od wartości 270 do 400 od razu po uruchomieniu silnika. Po chwili się uspokaja i utrzymuje się na 348 czyli tyle co ma być. Po dodaniu gazu znowu wchodzi w falowanie, ale nie za każdym razem. Ciśnienie wstępne teraz 4,25 bar. Był padnięty zaworek zwrotny, myślałem, że to jest powodem, ale nie. Wymieniona wtyczka czujnika na listwie nic nie dała. Pompa CR zregenerowana pół roku temu - komplet wszystkich uszczelek, bez problemu osiąga 1000 bar, na wyższe ciśnienia nie patrzyłem. Korekty nie są idealne, w zależności od cylindra -1,5 do +3 na zimnym, po rozgrzaniu dużo lepsze, ale widać, że pływają cały czas. Nie robiłem próby przelewowej, nie wiem czy to ma sens w tym momencie. Pruć znowu regulator na pompie ?