mariusz.pasterski

Nic, Valvoline to przeciętne oleje. Jeśli już to seria Synpower, ale tak szczerze to nie różni się ona niczym od polskiego Specola za 60 zł. Dlaczego nie Valvo? Dosyć biedne pakiety uszlachetniaczy, baza HC, stosunkowo niskie lepkości wysokotemperaturowe (HTHS) a dodatkowo TBNy jedne z niższych jakie spotkałem w olejach. Mobil też nie jest zalecany do tego silnika. Nie wiem dlaczego miałby być? Jak już to Shell, który robi im oleje.

Nie no, wiadomo. Ja nie mówię, że tego problemu nie ma, bo ewidentnie jest, ale nie u każdego po prostu problem jest mocno wywindowany w necie. Kto nie ma tego problemu to nie chodzi po forach i nie pisze, że u niego jest ok, a piszą tylko ludzie którzy ten problem mają, więc to tak wygląda, że prawie kazde m54 w internecie ma tę usterkę. W rzeczywistości może to jest 30-40% :)

Olej do twojego silnika ma spełniać specyfikację BMW LL01 tak więc od 0w30 do 5w40 możesz stosować a z racji tego że w tym silniku są problemy z apetytem na olej przez wadliwe pierścienie dlatego lepszym wyborem będzie olej o większej lepkości (5W40). Nie zawsze są wadliwe, znajomy ma M54 i dolewa niecałe 0,5 litra, więc tyle co nic. Jakość oleju też ma znaczenie, kiedyś lał Valvo to dolewał ponad litr. Ja też jestem przykładem, miałem N52 w E60 i w internecie naczytałem się, że te silniki bardzo lubią zjadać olej, a ja na 10 tysięcy nie dolewałem nic. Więc to wszystko zalezy jak trafisz i jaki olej lejesz :)

Trzyma, trzyma. Bierz śmiało. Ja już poleciłem PMO kilku swoim znajomym- zresztą też zapaleńcy motoryzacyjni chociaż głównie fani Audi i Mercedesów i każdy zadwolony. Większość przesiadło się z Motula (bo w internecie to Motul nie wiedzieć czemu ma najwięcej zwolenników). Także z PMO na razie nic się nie zmieniło, zresztą ta marka jest zbyt świeża aby już obniżali jakość swojego oleju. Moim zdaniem jeszcze z 10 lat zanim nabiorą dużego rozgłosu i będą mogli pozwolić sobie na obniżenie jakości tak jak to zrobił Motul, Valvoline czy inne marki, które na początku były dobre aby złapać klienta a później systematycznie obniżały loty :)

Dobierając olej po parametrze TBN trzeba pamiętać, że TBN TBNowi nie równy ;) Głównymi składnikami TBN w oleju silnikowym są nadzasadowe detergenty(sulfoniany, salicyniany wapnia etc). Należy jednak zdawać sobie sprawę, że liczy się nie tylko faktyczna wartość TBN, ale także to, które dodatki zostały zastosowane w recepturze, aby osiągnąć wspomnianą wartość. Na przykład nadzasadowe sulfoniany pozwalają na łatwe zwiększenie TBN. Jednak neutralizują one zarówno najbardziej szkodliwe silne kwasy, jak i mniej szkodliwe kwasy słabe, a co za tym idzie, bufor alkaliczny szybko się wyczerpuje. Więc wysoki TBN wcale nie tak trudno otrzymać, pytanie tylko z jakich dodatków został on "Zbudowany" Przykładem jest Motul, który TBN ma jako taki, a w analizach po 5 tysiącach km czasami ten TBN jest już "wyczerpany". Ja przejrzałem wiele analiz zużyciowych olejów i czasami widać, że TBN jest właśnie na pokaz (przez to też wiem, jakich marek olejowych się wystrzegać ) :)

Zgadzam się w pełnej rozciągłości. A oleje PAO faktycznie są dużo lepsze i nie mówię tutaj tylko na podstawie parametrów (to swoją drogą), ale miałem kiedyś okazje robić test olejów (tych na HC i na PAO) w bardzo wymagających warunkach (jazda po torze) i powiem szczerze, że tam oleje HC mocno odstawało a olej bardzo szybko się przepalał i silnik zaczynał się gotować (HC szybko traciły właściwości). Więc w mojej opinii skoro nie radzą sobie na torze, to i w warunkach miejskich przy mocnym ciśnięciu silnika PAO spisze się znacznie lepiej niż HC. No chyba, że ktoś ma Matiza 0.7 to nie oszukujmy się, ale tam HC jest wystarczające i nie ma co przepłacać. Ale z kolei jak ktoś ma większy silnik i jeździ dynamiczniej to PAO jest wręcz wskazane. Pozdro

Jeśli Ravenol to tylko VST (5w40) i VMP (5w30), gdyż one mają sporą zawartość PAO, reszta Ravenoli nie wyróżnia się jakoś szczególnie ani składem ani parametrami, ale jedzie na opinii głównie tych dwóch olejów. Co do PMO to wiele osób nie słyszało, bo w Polsce to sprzedają jakieś niecałe 3 lata. Ale ogólnie na razie nie słyszałem, żeby ktoś się zawiódł na ich oleju (mowie o swoich znajomych), więc w swojej cenie uważam, że to jedna z najlepszych (jak nie najlepsza) propozycja ;)

Daj sobie spokój z tym Motulem. Ten olej jest naprawdę klasą średnią niższą i w tej cenią są znacznie lepsze oleje. Co do poziomu TBN w oleju C3, to normalne, że jest niski. Są to oleje niskopopiołowe więc wysoki TBN nie jest im potrzebny. Jednak nie ma co się czarować, TBN nie jest najważniejszym parametrem oleju. Jeśli olej ma TBN na poziomie 6,5 to już jest wystarczająco. Lepiej patrz na takie parametry jak HTHS, Noack czy lepkość w 100 stopniach. Ja dalej trzymam się dwóch marek i leje je do swoich samochodów w zależności, który kupię w lepszej cenie. PMO (szczególnie wersja Extreme) i Ravenol, w cenie do 150 zł ciężko szukać czegoś lepszego. A Motul jest po prostu ok, ale nie poza tym. Więc nie widzę sensu kupowania Motula skoro masz lepsze smarowidła :)

Patrząc na to, że ten olej ma temperaturę płynięcia -36 stopni dla oleju 0w40 to od razu mogę Ci powiedzieć, że PAO tam nie ma w ogóle. Dobre oleje 5w40 mają temperaturę krzepnięcia -45 a jak mają 100% PAO to blisko -60 stopni (a tutaj 0w40 tylko -36), więc odpowiedź jest prosta :D 100% bazy HC, zresztą skoro producent sam pisze o tym wprost to PAO tam bym się nie spodziewał. Jeśli jeździsz emerycko bądź mało wymagjącym autem to zakładam, że ten olej da radę przez jakieś 6-7 tys km. Ale tak czy siak nie kupowałbym tego wynalazku tym bardziej, że w Polsce masz dużo dobrych marek HC/ PAO typu: PMO Ravenol Amsoil z czego na szczególną uwagę zasługują te dwa pierwsze, bo kosztują niewiele a parametry oferują naprawdę godne klasy wyższej ;)

Dużo zależy od oleju. Niektóre oleje już po 5-8 tysiącach tracą właściwości smarne, więc 30 tysięcy dla nich to jakaś abstrakcja. Dobry olej na bazach PAO z bogatym pakietem uszlachetniaczy 20 tysięcy wytrzyma, ale i tak w mojej ocenie 30 tysiecy to za dużo, nawet dla dobrego oleju.

Valvloline obniżyło loty, przeniosło swoją produkcję z Holandii do tańszych krajów aby iść w ilosć a nie jakość. Co do oleju to olej 10w40 też może być "syntetykiem", więc nie ma tutaj żadnej demagogii.

PMO jest holenderskie, bo produkowane w Holandii. Więc kolega @Fiver nie zrobił błędu, nazywając te oleje holenderskimi. Nie wiem co w Twoim zestawieniu robi Penrite. Cenę tego oleju napędza to, że jest to egzotyka. Jak rozumiem sprzedajesz tę markę i wszędzie ją polecasz, ale sprawdzając analizy Penrite ten olej niczym się nie wyróżnia, oprócz tego, że jest drogi i "zagraniczny" i przez to ludzie myślą, że jest taki wspaniały.

Co ma zasobność oferty do jakości bo nie bardzo rozumiem? Zresztą swoimi olejami i tak pokrywają 90% zapotrzebowań rynku, więc tym bardziej nie rozumiem twojego toku rozumowania.

Kiedyś bardzo dobry, aktualnie dosyć przeciętny. Mocno okroili bazy, a pakiety dodatków też nie są jakieś bogate. Do tego parametrami wypada średnio.

Wypadałoby zmieniać co roku z tego względu, że w oleju czasami kondensuje się woda, lub inne zanieczyszczenia tym bardziej jeśli jeździsz tym samochodem nie wiele. Co do Ceramizera to kiedyś to zalałem do silnika. Jakichś wielkich zmian nie zauważyłem, ale może i coś tam dało. W każdym razie nie zaszkodzi. Co do oleju to zależy jaki budżet. Jak chcesz coś ekstra to PMO 5w40 Extreme z normą BMW LL 01. Tylko pytanie czy potrzebujesz aż takiego oleju, może wystarczy coś budżetowego skoro mało jeździsz? Bo jeśli coś taniego to Total czy Shell 5w40 da radę :) Godnym następcą Valvoline jest PMO. Z tego co wiem to ta sama fabryka co niegdyś Valvo. Teraz Valvo przeniosło się gdzieś na południe Europy i poszli na ilość a nie jakość. Do tego PMO ma więcej PAO i lepsze parametry. Cenowo wychodzi minimalnie drożej. Odpowiednikiem będzie PMO 5w30 C3 albo PMO 5w30 C3 Extreme. Miałem N52 u siebie i po przejściu z Valvo na PMO byłem zadowolony :)