Postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji, która jest bardzo interesująca. Jako, że trwa sezon wakacyjny, odwiedziła mnie siostra z rodziną. Mieszkają oni od 10 lat w Norwegii, można powiedzieć, że trochę wrośli w to społeczeństwo. Tesla, rzeczywiście jest dosyć popularna na tym rynku. Z tego co słyszałem, głównym bodźcem do zakupu, są dopłaty i ulgi, dla korzystających z pełnego elektryka. Podobno zaczyna to się powoli kończyć. Drugą sprawą, jest legendarna "jakość" marki. Bardzo częste niedoróbki, nawet na poziomie różnicy barwy lakieru pomiędzy elementami, bardzo kiepska jakość i dostępność serwisu, i tak dalej - mówię tu o odczuciach mieszkańców okolic Oslo w Norwegii. Tak więc ok, można rozpływać się nad dostępnością SC, ale w mojej opinii, możemy porównywać BMW do TESLI - tylko w zakresie zasięgu/ładowarek. Nie powinniśmy porównywać tych marek jako równorzędnych. Jak rozbudowany jest serwis, dostęp do części, usług dodanych u Tesli i BMW. Czy zaletą jest brak gęstej sieci dealerskiej i serwisów, czy wadą???? Miałem drobną przygodę parkingową, swoją 5 i sprawa została załatwiona błyskawicznie. Ciekawe, jak długo czekałbym na to samo w Tesli???? Nabywcy BMW, to w większości zajęci ludzie, prowadzący często własne biznesy. Auto ma być niezawodne, prestiżowe, i wg mnie nie zajmujące czasu. Jeśli w PL mam marnować go na dodatkowe planowanie podróży, zamartwianie się, czy ładowarka będzie sprawna? zajęta? Ten czas, to też jest IMO wartość. Na dzień dzisiejszy wolę jednak auto przestarzałe/na paliwo kopalne, a dodatkowy czas poświęcić na pracę lub relaks ;) Tak więc wg mnie porównanie BMW, do Tesli powinno się rozszerzyć na dostęp do szeroko pojętej infrastruktury, przydatnej podczas normalnej eksploatacji auta. Klient kupujący BMW, raczej zdaje sobie doskonale sprawę, że musi zapłacić więcej, niż za skodę, czy Forda. W zamian za to może powybrzydzać podczas konfiguracji auta, w czasie eksploatacji korzystać z różnych akcji promocyjnych, wypożyczyć na weekend inny model, który być może chciałby w przyszłości nabyć. Wszystko z pełną kulturą, uśmiechem na ustach i dobrą kawą. To też jest część tego premium, za które świadomie dopłacamy.