Witam, od jakiś 2 tygodni świeci mi się check, według komputera mechanika u którego od zawsze naprawiam samochody, jest sygnał/błąd podpisany jako „czujnik tlenków azotu”. NOx został wymieniony na nowy, odsiarczanie zrobione, a błąd powraca, po każdym skasowaniu, cały dzień użytkowania jest ok, później podczas jazdy czuć bardzo delikatne szarpnięcie (jakby go coś zdławiło na sekundę) i zapala się kontrolka. Spalanie wzrosło z ok 10l/100 średniej, w tej chwili już na 12,6l/100. Na postoju jakby w pracy silnika nie było nic podejrzanego, dopiero podczas jazdy trzymając równe obroty czuć jak gubi moc, nierówno pracuje, w momencie przyspieszenia nie oddaje liniowo tylko też takimi „podskokami”. Mało tego, ostatnio nawet zmienił się dźwięk wydechu, spaliny śmierdzą, a sam wydech jest jakby głośniejszy i tak charakterystycznie „pufa”. Znajomy sugeruje że albo cewka, albo sonda. Komputer twierdzi że jest problem z mieszanką, a dokładnie za dużo powietrza. Ja sam już nie wiem za co się zabrać. Może jakiś weteran coś mądrego podpowie :wink: Z góry dzięki za odpowiedzi :wink: