hmm... na początku zaznaczę, że jestem wielkim fanem wolnossących silników benzynowych :) turbo i modny ostatnio down-sizing jakoś do mnie nie przemawiają (wiem, wiem ekologia bla bla bla...). diesle uznaję w dużych limuzynach (7ka, 5ka to jeszcze benzyna) i SUV'ach - tam jak najbardziej są (przynajmniej dla mnie) uzasadnione. jeździłem kilkoma i było bardzo ok ale do rzeczy: jeździłem kiedyś trochę czasu E60 523iA - było całkiem spoko - fajne odejście, ładnie się zbierała, bez szaleństw i wyrzeczeń można było nią komfortowo i spokojnie pojeździć, w nagłej potrzebie (np. wyprzedzanie) silnik też dawał radę. do czego zmierzam? otóż stosunek mocy do masy w tym samochodzie (który niejako definiuje "odejście") wynosi 8,3. natomiast w E90 320i wynosi 8,5 więc jak dla mnie mogłoby być :) od razu zaznaczam, że nie jeździłem taką 3ką więc opieram się tylko na takim przeliczniku i wrażeniach z E60. do odejścia są samochody, które już w fazie projektowania są tworzone w tym celu (M-series, AMG, RS itd.) co do diesli to trochę inna brożka z uwagi na wąski zakres obrotów. tyle ode mnie :) PS dawno mnie tu nie było... widzę same zmiany. fajnie fajnie - gratulacje!