słonik40

Dostał info, ze przez koła produkcja przesunęła się na koniec lipca, bez gwarancji ze w lipcu się wyprodukuje bo to zbyt odległy termin żeby się usztywnił. Próbuje cos tam działać zmieniając felgi jednak termin na razie nie wrócił do poprzedniego pomimo zmiany konfiguracji kół. Może już cos innego wskoczyło w jego slot i powrotu już nie ma, nie wiadomo. Tutaj kolega @maly ma racje ze do końca nikt nie wie o co chodzi, ale wniosek z tego taki ze jak komuś zależy na terminie to jednak lepiej regularnie meczyc handlowca o sprawdzanie statusu.

I niech im jak najlepiej służy. Ja wole jednak tansze auto w garażu które jak mi się noga powinie, złamie rękę, rozchoruje się czy co innego przydarzy to je momentalnie spłacę i pożyje przez jakiś czas z oszczędności. Najbardziej cenie sobie spokojny sen a cała zabawa polega na tym żeby gonić króliczka a nie go złapać :D

2 lata temu 911 zaczynała się od. 460k dziś od 611k plus 6-15 procent więcej za leasing. Bez gwarancji ceny zamawiając 2 lata temu musiałbyś odbierając dziś zapłacić za auto o polowe więcej, to jest jednak spora różnica i dla mnie 700-800k za fun car to jest już za drogo.

Ze tak nieśmiało odmienię ze zysk Orlenu to tez zysk ze sprzedaży energii elektrycznej bo energa weszła w skład grupy Orlen. Jakie ceny pradu są kazdy widzi. Jeśli prąd w domu kosztuje już około 1,5 za 1 kWh to wcale nie jest dużo taniej. U mnie z kolei ladowanie w domu nie zajmuje mniej czasu niż tankowanie. Prosta przyczyna. Gniazdo siłowe mam przy wejsciu do domu a zona nie lubi parkować tyłem. Musze iść do garażu i przestawić auto. Mógłbym kombinować z ciągnięciem kabla a najlepiej 2 w okolice bramy garażowej ale poki co nie chce mi sie pruć ścian żeby zaoszczędzić te 3 minuty w tygodniu.

Bodajze przez te koła zamówiona x5 kolegi która miała się produkować w maju wypadła z kolejki chyba na koniec lipca, także jeśli ktoś ma ta opcje zaznaczona i zależy mu na terminie niech lepiej dzwoni do dealera i pyta o termin ewentualnie zmiana konfiguracji może pomoże.

Gratuluje i jednego i drugiego. Jak się ma tak piękny garaż to można oczekiwać spokojnie bez nerwowego przytupywania nóżkami :D

Generalnie uważam ze w tym roku zaczyna być dobry czas na rozważenie kupno tesli. Zainteresowanie bev dosyć mocno wzrosło, Dopłaty niewiadomo jak będą długo działały jak ktoś to cwano ugra wybierając np zadki kolor tak żeby odebrac już taka 3 po lifcie to może dobrze na tym wyjść. Kiedyś możliwość obniżek tesli się skończy i nie wiadomo co będzie dalej. Może wprowadza kilka opcji wyposażenia jak w markach japońskich? Who knows. Model y może jeszzcze potanieć jak Berlin tak naprawdę się rozkręci, tutaj tez jest prawdopodobieństwo kolejnych obniżek. Tesla ma duże zdolności produkcyjne a sprzedaje zbyt drogie do tych możliwości auta. Definitywnie potrzebują tańszych modeli.

Już ci wielokrotnie pisałem, nie porównuj rynku norweskiego do polskiego. Zmniejszyli wam dopłaty, wprowadzili opłaty wagowe wiec jest troszkę drożej. U nas ice mocno poszły do gory, jak sam zauważyłeś ze niektóre ze 60-80 procent co już znaczy, ze właściciele tych aut są mocno do przodu w stosunku do tesli. Oni popłynęli z ingflacja, kiedy ci co zakupili tesle zostali w miejscu. Dodatkowo weź pod uwagę ze performery to raczej promil sprzedaży u nas ze względu na konstrukcje dopłat. Sytuacja na dziś dzień wyglada tak. Jak tesla wchodziła na rynek polski to nie bylo dopłat, ci co kupili long range czy rwd musieli zapłacić tyle co w cenniku. kiedy tesle zaczęły drożeć dopłaty sie pojawiły i ci co mieli fart załapujac sie na nie przed ciągiem podwyżek stracili najmniej. Ale co maja powiedzieć co kupili long range czy tez rwd w zeszłym roku nie łapiace sie na dopłaty? 250k za rwd i 285k za long range. Na dzis dzień po 3 latach long range realnie po dopłacie kosztuje 210k, rwd 170k. Przy 50-60k różnicy mały sens jest dopłacać so performera bo za 5k kupisz boosta i osiągi będą zbliżone a według carwow nawet identyczne. Na otomoto nawet nie patrzę bo tam naiwniaki i marzyciele są próbujący sprżedac bardzo drogo kupiony samochód drożej niż w salonie. Jakbym miał kupić tesle kupiłbym nowa a tamte ogłoszenia będą wisieć miesiącami, zreszta już wiszą.

Jakby nie było wyszło na moje. Pisałem wielokrotnie ze bez sensu jest kupować elektryka bo albo ich ceny poleca na łeb i szyje albo ice podrożeją. Wydarzyło się co wydarzyć się miało a ci Co kupili 2-3 lata temu ice są wygrani a ci co bev przegrani. Nawet dzis mozna znaleźć na otomoto używki tesli droższe niż nowe pachnące w salonie. Przegrywy próbują argumentować w ogłoszeniach ze stare jest lepsze od nowego bo czujniki, bo ogrzewanie kierownicy itd, itp. Ze im nie szkoda kasy na ogłoszenia albo noże są tak naiwni zr znajda jelenia, nie wiem. Tak, teraz już mozna myśleć o bev jako o alternatywie, chociaż ja bym teraz tesli nie kupował tylko wstrzymał się pod koniec roku albo przynajmniej na końcówkę kwartału :D

Właśnie mi przyszło na maila :D Chyba ktoś z marketingu czytał posty Adama.

Trzeba dodać do tego ze wtyczki są bardzo ciężkie a kable bardzo grube i sztywne. Jak się nie stanie idealnie to nieźle się trzeba nagimnastykować żeby prawidłowo wpiąć wtyczkę. Włożenie pistoletu jest zdecydowanie bardziej przyjemne i łatwiejsze.

Tu przyznaje racje adamowi. Lądowanie bev na suc jest dużo bardziej higieniczne bo na wtyczkę regularnie bezpośrednio leje deszcz :D

Ja mam te nowe zegary w ix1 i porównując stare z nowymi powiem wam, ze to jeden pies. I tak się za często na nie nie patrzy. W nowych jest kilka różnych stylów, wiec można sobie w jakims małym stopniu dopasować pod swój gust. Fajne w sumie są i stare i nowe (robotę robią bardzo dobrej jakości/czytelne grafiki) a kupując nowe auto dobrze jest poczuć jakiś powiew świeżości. Mała gałka zmiany biegów to akurat plus bo przy automacie niepotrzebny już jest bezużyteczny dragal zajmujący tylko miejsce. Duży plus za to ze jednak sporo rzeczy przynajmniej w x1 da się przyciskami obsłużyć, w x5 powinno być tylko lepiej bo jest pokrętło idrive.

18 kwietnia ma być zaprezentowany facelift ale Sławomir pewnie po turbinie pójdzie oczko wyżej. Urus performante czy purosangue?

Sławomir to o czym piszesz faktycznie miało sens 2-3 lata temu, sam nawet przez chwile po twoich postach się zastanawiałem czy nie zamówić podstawowej 911 jednak nie jest to takie proste. Okresy oczekiwania to jakis koszmar. W salonie mówili cos o rok-dwa lata, do tego brak gwarancji ceny wiec niewiadomo ile auto będzie finalnie kosztować. Kolejnym problemem na dziś dzień jest to ze porsche sprzedaje się świetnie i management właśnie ogłosił zwiększenie marz. Ceny już poszły w górę dosyć znacznie a podobno ma być jeszcze drożej niestety.

Dla mnie jako klienta to lepiej zeby sprzedaz spadla. Rabaty moze wroca i uda sie kupic cos taniej. Niestety nadal podaz komponentow jest problemem. Znajomy zamowil x5 po FL, mial byc produkowany w maju, odebrac w czerwcu a produkcja zostala przesunieta na koniec lipca. Swoja droga byl tu poruszany temat, ze sprzedaz BMW spadla w zeszlym roku o cale 1,5% ale nikt nie poruszyl tego, ze przez wojne w Rosji wiekszosc firm wycofalo sie z tametgo rynku a to byl dosyc znaczac y dla BMW rynek.

@adamjttk mozesz to sobie nazywac hipokryzja a dla mnie sa to po prostu szerokie horyzonty i spontanicznosc. Kupuje auto na tu i teraz. Jest milion czynnikow ktore wplywaja na moje decyzje, czasami zastanawiam sie dlugimi miesiacami nie bedac do czegos zdecydowany czy w pelni przekonany, innym razem (jak np w przypadku ix1). Potrzeba/Pomysl/decyzja/realizacja odbywa sie w doslownie kilka godzin. Ty dla mnie natomiast jestes bardzo ograniczony w swoim mysleniu, nazwal bym to posiadaniem klap na oczach i OK, szanuje to. Niektorzy maja zycie poukladane od linijki, wydaje im sie ze wszyscy zyja tak jak oni i nie dociera do nich ze inni moga zyc w zupelnie inny sposob i myslec czy tez dzialac zupelnie inaczej. Zapewne juz zdazyles zauwazyc, ze ja natomiast rownie szybko sie napalam co sie zniechecam do czegos to co dzis wydaje sie fajne jutro moze byc juz niefajne. To sie nazywa spontanicznosc decyzji :D Ja nie zawsze przeliczam wszystkiego na kilogramy gwozdzi czy tez worki kartofli, nie analizuje tabelek w excellu. Albo cos mi sie podoba i chce to miec albo nie.

ekipa tego portalu sklada sie z calego jednego smutnego pana, ktoremu kolega czy tez czytelnik dal sie jakims autem przejechac, ze 2 razy dostal samochod na weekend a historia portalu rozpoczela sie od proby zarobku na garbie tesli. W przyrodzie takiego osobnika nazywa sie pasozytem :D ciekawy czy ktoregos dnia raczy przeprosic swoich czytelnikow, ktorych naganial przez caly zeszly rok na zakup, zreszta nadal to robi. A wystarczylo sie tylko wsluchac w to co mowi CEO tesli, o jego planach, popatrzec na zwiekszajace czy tez zmniejszajace sie kolejki oczekiwania na auto i wyciagnac z tego logiczne wnioski. Swoja droga chcialem suva w zamian za g30 ale coraz bardziej nowa 5 a moze i5 chodzi mi po glowie :D

205 990 za tm3 RWD to nie jest jeszcze dobra cena. Pood koniec kwartalu byly za 203 + 5 tysiecy darmowych kilometrow. Poza tym no coz, bylo do przewidzenia. Poza tym tradycyjni producenci mieli sie niby martwic juz poprzednio, jakos sie az tak nie zmartwili.; edit: model s tez potanial do 507k. JAk spadnie ponizej 400 to biere :D

@rkmi09 dzieki za link, szczerze mowiac to bylem ciekawy wnioskow Bjorna i czy bedzie mial podobne odczucia do moich. Troche o wyciszeniu oraz o zuzyciu Bjorn mowi wprost, ze pomimo ze sa na platformie spalinowej wszystkie elektryczne BMW maja mega wydajne silniki, dzieki czemu sa mega oszczedne jednoczesnie nie wygladajac jak rozdeptane zaby aby tylko zmniejszyc drag coefficient :D

Adamie znowu piszesz bzdury o akcjach nie maajac zielonego o tym pojęcia. Tesla to spółka spekulacyjna, startup zaczynający od zera z show manem na froncie. Duży zysk historyczny jest związany z bardzo dużym ryzykiem inwestycji w startup. Na rynku od ład działa zasada, im większe ryzyko tym większy potencjalny zysk przy dużo wiekszym ryzyku straty. Na jeden zakończony sukcesem startup przypada ze setka bankrutów wiec porównywać to do firmy o ugruntowanej pozycji na rynku jest totalnie bezsensu. Poraz kolejny wklejasz zysk na auto sprzed pół roku, gdzie samochody były droższe o 20 procent. Zobaczymy za tydzień jak wyniki finansowe ujrzą światło dzienne i zobaczymy co stanie się z cenami akcji. Ja ci radzę uciekać z akcji jak najszybciej bo pod koniec roku będziesz płakał zostając z ręka w nocniku :D jeśli tesla miała zysk na aucie około 10 tysięcy dolcow, auta kosztowały miedzy 50-100 tysięcy dolarów to obniżki do 20 procent ogoliły zysk niemal do zera. Ja bym to nazwał panicznym wyprzedawaniem produkowanego gluta.

Sorry ale ja wsiadając do bmw, nawet golasa czuje ze jest to bmw. Zawieszenie jest bardzo przyjemne, dynamika odpowiednia, wyciszenie bardzo dobre, ogólny feeling materiałów nawet w golasie jest na wysokim poziomie, czuje się w tym aucie półprostą bardzo dobrze. Każdy szczegół jest dopracowanya od świateł poprzez zamykanie szyb czy chociażby montowanie fotelika isofix. Wsiadając natomiast do tesli gdzie drzwi zamykają się jak puszka gnieconej koli od razy na dziendobry dostaje z liścia uczuciem tandety. Wsiadając w to miękkie jak poduszka babci siedzenie zastanawiam się o co chodzi. Po prźejechanych kilku metrach wszystko staje się jasne, prymitywne zawieszenie jest ratowane bardzo miękkim siedzeniem. Brak ekranu centralnego i konieczność zerkania w prawo to jest jakiś koszmar, sztuczne materiały sprawiają wrażenie jakby ktoś mnie próbował oszukać wciskając mi na bazarku dres z czterema paskami firmy adonis. I ok już nie musi być skóra ale przynajmniej materiały by niemudawaly czegoś obok czego nawet nie leżały. Całe te rozkminy o cenach akcji nie maja absolutnie żadnego sensu. Jeśli nie rozumiesz co to znaczy dywidenda to znaczy, ze mało wiesz ale może ci to wytłumaczę. Jeśli kupiłeś akcji za 100 dolarów amfirma wypłaca dywidendę no 5 procent to znaczy ze co roku dostać te 5 dolcow. Cena akcji nie musi rosnąć bo na samej dywidendzie jesteś zarobiony. Po 10 latach jesteś 50 procent do przodu za to ze trzymasz akcje pomimo ze kurs nie wzrósł ani złotówkę. jeśli natomiast firma nie wypłaca żadnych dywidendę to twoj zarobek tomtylko i wyłącznie wzrost kursu akcji, co za różnica dla ciebie czy co roku dostaniesz 5 procent dywidendy czy przez 10 lat kurs wzrośnie o 50 procent? Żadna.

Ciekawe co zniknie w modelu Y po face liftingu :D swoją droga co klienta BMW obchodzi plebejski model Y dla ludu?

Doskonałym dowodem na rozwój jest adaptacja najróżniejszych nowych technologii. Jakby nie było i3 czy i8 wyprzedziło klientelę o epokę. Ty nazywasz te auta niewypałem a ja nazywam to zbieraniem doświadczenia. Dzięki temu na dziś dzień BMW może zaoferować auto dla każdego klienta. Pomimo zr większość bev jest na platformie spalinowej JIE odbiega jakoś znacząco od tych dedykowanych. Tak samo jest z x5 z napędem wodorowym. Nabijasz się tak samo jak wielu z i3 czy tez i8 10 lat temu a w tym czasie BMW zbiera doświadczenie. Co bedzie za 10 lat nie wie nikt.

Ja nie mam z tym żadnego problemu. Dopóki spółka przynosi jakiś tam zysk, nie ma groźby bankructwa, działa stabilnie i oferuje dobry produkt cena akcji nie ma absolutnie żadnego znaczenia. jeśli nawet akcje danej spółki szoruja po dnie to i tak nic nie znaczy, żaden byd czy nio nie da rady kupić firmy bo żeby jakaś inna firma ja przejęła musza najpierw wiekszosciowi udziałowcy chcieć te akcje sprzedać. Zadam ci tu proste pytanie. Czy ty byś sprzedał akcje firmy nad która masz kontrole, która jest stabilna i generuje dla ciebie fajny zysk po zaniżonej w stosunku do wartości księgowej i przynoszącego zysku cenie? Odpowiedz jest raczej oczywista, ze nie. Raczej bym się na twoim miejscu martwił dlaczego głowni akcjonariusze pozbywali się przez ostatni rok duzo pakietów akcji tesli. Czyżby zblizali się do sufitu obietnic bez pokrycia i chcieli spieniężyć zysk widząc większy zysk w innym miejscu czy tez spieniężyć cześć zysku na jakieś fanaberie?