Wszysto zalezy od tego kto i czym chce jezdzic. Oczywiscie, ze e60 da sie kupic za 30k zł, ale do igły to będzie jej bardzo, bardzo daleko. Cena niby normalna na auto 10 letnie, ale trzeba jednak wziac po uwage, że jeśli ktoś dba o taki samochód, wydaje duże pieniądze na serwisy, wlewa porządne oleje, myje go często i dba o lakier to nie odda byle "wiesmakowi" za te 30k zł. Woli jeździć do usranej śmierci, albo sprzedać za wyższą cenę. Niestety takie auta 10 letnie nawet, ale niekombinowane, niekręcone i zdrowe są sprzedawane w Niemczech. U nas nic nie da, że dbasz o auto czy nie, u nas liczy się tylko jedno, CENA. Jak cena jest dobra, to znajdzie się nabywca. Na palcach jednej ręki można policzyć osoby, dla których stan faktycznie bardzo dobry ma znaczenie, mimo gdy cena jest wyższa. Sam obecnie chce sprzedać moje E91, auto jest naprawdę zadbane, nigdy nawet nie przyrysowane. Dbam o nie niesamowicie, ma nowe opony, nowe zawieszenie, lakier ręcznie woskowany co 3 miesiące, nigdy nie parkuję w pobliżu innych aut, aby nie dostać z drzwi innych, generalnie dbam, ale cena sprzedaży mojego auta jest wyższa niż przeciętna z allegro :). I co, i nic, brak telefonów. Mimo, że na aucie nie mam ryski ani wgniotków i że auto jest technicznie sprawne w 100%, że do auta dorzucam dwa komplety kół, dodatkowe dywaniki i pełną historię to nikogo nie interesuje. Cena, liczy się cena :). Sorry, za małe ot, ale nie mogę słuchać wywodów ludzi tutaj twierdzących, że auto 10 lat to musi kosztować mało... bo wiek, a stan nie ma już znaczenia :mad2: