Nie zgadzam się z Tobą. Oczywiście, że ludzie nie chcą dać gwarancji na update, nie ma się co dziwić. Całe auto to czas minium 4-5 godzin. Nie powinno się aktualizować samej navi, która po MOST zaktualizuje się w jakies 2h. Trzeba robić całe auto, podnieść poziom integracji. Nikt nie robi z niczego tajemnicy, tzn. ja nie robię, ale musisz zrozumieć, że nie jest tak kolorowo jak piszesz. Skoro uwazasz, że wystarczy kupić ICOMa i zrobić update 4 aut i już Ci się zwróci to spróbuj tak zrobić. Będziesz miał ICOMa za darmo... W rzeczywistości wygląda to inaczej: masz firme musisz zaplacic podatki, ponieść koszty prądu, ryzyko (nie sądzę, że jak się wysypie sterownik to koder zostawi Cię samego i powie, że ma to gdzieś - ja na pewno nikogo bym nie olał, nawet jeśli by to padło z nie mojej winy). Aktualizacja to zawsze ryzyko, masz zasilanie, masz soft, ale coś zawsze może pójśc nie tak, nie jest to oczywiste, że na pewno wszystko będzie ok. Teraz wyobraź sobie, że przyjeżdża do Ciebie BMW X5 o wartosci 200k zł, a Ty kasujesz go za update auta ile? 200 zł? I co, teraz coś się wywala to co, nie dość że popsujesz to jeszcze będziesz mocno w plecy. Polacy mają ten problem, że nie rozumieją że czas to pieniądz. Gdy Polak nie otrzyma czegoś namacalnego, to uważa że płaci za nic, czuje się "wydymany". Tak jest w przyadku myślenia o updatecie: "w końcu mogę sobie kupić ICOM i sciągnąc soft i samemu to zrobić". Pewnie, że możesz ale ludzie, którzy to robią poświęcili dziesiątki a czasem setki godzin, aby się we wszystko wtejemniczyć i umieć naprawić gdy coś się wywali. Jeszcze wiele wody upłynie zanim ludzie w tym kraju nauczą się doceniać i rozumieć, że czas kosztuje. Ja nie będę poświecał całego dnia na aktualizację i brał za to 200 zł. Wolę leżeć na brzuchu i bezstrsowo poczytać książkę niż za głupie 200 zł się użerać i stresować, że coś może być nie tak. Taka aktualizacja 400 zł to grosze, tym bardziej przy wartości aut rzędu 60 000 - 300 000 zł.