Witam po długiej przerwie.
W międzyczasie samochód sprawuje się bez zastrzeżeń, aż do niedawna. Zaczęło się od skrzypienia z prawej strony. Przód.
Po dogłębnym zastanowieniu, jest decyzja. Wymieniam amortyzatory, sprężyny, wszystko. Sprężyny Eibacha, trzeba przy okazji obniżyć trochę samochód. Na końcu będzie widać różnicę przed i po wymianach.
Przy okazji wlatuje nowy błotnik przedni,stary miał "trochę" rdzy.
I teraz ciekawostka. Zapomniałem kupić podkładki dystansowe i "uszczelniacze" górnych gniazd amortyzatorów przednich. No to szukamy na ebayu. I szok. Cena podkładki 12 euro za sztukę, uszczelniacz 20 euro za sztukę.
No to telefon do BMW i wszystkie części kupione za..... 11 euro.
Przy wymianie amortyzatorów przednich naturalnie wystąpił problem. Jedna śruba urwała się i trzeba było wiercić. Na szczęście mam dobre wiertła i po około 2 godzinach stara śruba została usunięta. Oczywiście gwint nie został uszkodzony.
Dodatkowo wpadły ledy H7 i czarne nerki.
A teraz fotki.