Po za tym silnik wycieraczki tylnej, który akurat zdiagnozowano źle. Sam silnik działa zatarl się natomiast ten mechanizm metalowy. Stwierdzono jeszcze uszkodzony termostat. Generalnie wszystko jestem w stanie zrobić sobie sam, ale zanim wydam 1800 zl na noxa chciałbym wiedzieć, że to załatwi na 100% problem...z drugiej strony nie mam podwyższonego spalania (6.3l trasa) i paru błędów, które jednoznacznie wskazały by noxa jako winowajce. Auto rano na zimnym potrafi po lekkiej przygazowce strzelić w rurę i puścić ciemnego bąka z sadzy...Poza tym wydaje się takie lekko przytkane jakby brakowalo całej mocy. Szkoda mi je sprzedawać bo niedawno przeszło pełen serwis i poza tym jednym problemem nic go nie trapi :)