Witam, Od miesiąca jestem posiadaczem e46 330 xi. Ostatnio Panowie z Auto Gaz Holandia z Krakowa podczas kalibracji instalacji gazowej namierzyli dziurke w chłodnicy ktora ubywal płyn. Normalnie wróciłem od nich do domu (250km w jedną stronę), auto ładnie trzymało temperaturę, nie grzalo się ani nic tego typu, dopiero po zgaszeniu silnika już po przejechaniu trasy usłyszałem syczenie, jak się okazało płyn zaczął uciekać właśnie ta dziurka o której wspominali. Odrazu na drugi dzień z samego rana zawiozłem auto do serwisu na wymianę chłodnicy. Została założona chłodnica niessena, auto oddane. Wówczas zawiozłem BMW pod dom i drugim samochodem udałem się do pracy. Po powrocie, około godziny 19 wsiadłem w BMW I pojechałem do rodziny (15km w jedną stronę drogami między miejscowościami). W trakcie jazdy zaswiecila się kontrolka od płynu chłodniczego. Po powrocie, znów już pod domem usłyszałem syczenie, tym razem wywaliło cały płyn ze zbiorniczka dołem oraz wskazówka od temperatury zaczęła się przesuwać w stronę czerwonego pola. Co mogło się stać ? Czy auto nie zostało odpowiednio odpowietrzone ? Postawiłem na reklamację wóz do tego serwisu Ale próbują mi wmówić, że to nie z ich winy. Czy mogło dojść do uszkodzenia uszczelki ? Pozdrawiam